Wróciliśmy własnie od weta. Mikitka waży 3.45
Niestety, musimy jeszcze przez co najmniej kilka dni jeździć z nią na zastrzyki - piszę niestety bo dla Mikitki każdy wyjazd, każde zapakowanie do skiperka to kolejny strach, przezycie, rozpaczliwe miauczenie.
Na szczęście uspokaja się gdy ją głaszczę - ona może siedzieć w skiperku ale pod warunkiem że ten jest otwarty.
Dzisiaj rano wlazłam do niej za tapczan i ładnie dała się wygłaskać, dostałam od niej nawet piękne mruczanki
Musi być jeszcze jakiś czas izolowana w swoim pokoju ze swoją kuwetą bo jest koszmarnie zarobaczona a w tym stanie w jakim są jej jelita - na razie nie mozna jej niczego podac.
Ciesze się że Mikitka przy głaskaniu potrafi choć na kilkanaście minut sie odprężyć i pddać pieszczotom jak normalny domowy kot. Mam nadzieję że te chwile będa coraz dłuższe, a nawet i te krótkie są dużym odpoczynkiem dla jej steranych nerwów.
Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)
MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!