Agneska pisze:A ja ciągle nie mogę się nacieszyć, że Tyson już nie będzie musiał na tym rogu wysiadywać.

Że wreszcie normalnie chłopak pożyje, jak na kota przystało.

widzialas Agneska ten rog.Malo ciekawy i niebezpiczny. Tysonek ma jeszcze przed soba droge do zaakceptowania czlowieka po calosci.Musi odkryc .przekonac sie do konca ze nie stanie mu sie krzywda a milosci wystarczy i dla niego.
Dzieki wam wszystkim bedzie mial sznse.Podrzucanie watku,cieple mysli, mls ktora zaofiarowala mu dom...ma szanse. Nie wiem co bym zrobila nie majac perspektywy w najblizszej przyszlosci dla niego.Chce wierzyc, ze nie wypusilabym go. Ale dobrze,ze nie musze sie o tym przekonywac!
A teraz z innej paki. Tak sobie wczoraj wizytowe spodenki na zgrabne nunie nacigalam i jakos tak ciasnawo lezaly

A byly luzne i dobrze wygladajace.Spodenki oczywiscie bo nonie mam zgrabne,wlasne i powabne. Przynajmniej mialam

takie.I tak sobie uswiadomilam.ze wysylam do Lodzi sprawce mojej obecnej figury!!!Co ja glupia zrobilam.!!!
Od pol roku ganuam codziennie do Tysonka z garami.Swiatek,piate.niedziela.To ladny kawalek ode mnie.I przez ten czas celulit zaginal.brzunio sie wciagnal i pluca dotlenily.Nawet wieczorny kielbas nie wplynal na wyglad. A teraz...co ja zrobie.
Tylko prosze bez takich.ze sobie innego znajde!!!
Nie bede z garami do faceta znow latala!
Bombelek odkryl maslkowanie srub w meblach.Juz kilka wyciagnal.A my sie cieszylismy,ze grzecznie na polkach siedzi.