Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 05, 2009 17:42 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Hehe, dzieki! jesli tylko uda mi sie zrobic fotke z jezykiem w pelnej krasie , od razu wrzuce...poki co nie mam opcji dodawania zalcznikow..;/

Paweł&Basia

 
Posty: 59
Od: Sob gru 05, 2009 14:29

Post » Sob gru 05, 2009 18:51 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Marysiu :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob gru 05, 2009 18:59 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

anita5 pisze:Marysiu :ok: :ok: :ok:

Biorąc po uwagę to, że zarówno Happy jak i Romeczek rozchorowały się jeszcze u mnie (złapały katar i świerzba od Uszatka) nie wiem, czy powinnam już teraz brać jakiegoś nowego kota na tymczas, czy lepiej poczekać.
Jak myślisz? serce wyrywa się do tego, aby wziąć następną bidę ale rozsądek nakazuje czekać i jestem w rozterce :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 05, 2009 19:47 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Znalazłam watek Hapy :lol:
No i nieustające kciuki za samopoczucie i szybki powrót do zdrowia Uszatego.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 06, 2009 11:04 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

casica pisze:Znalazłam watek Hapy :lol:
No i nieustające kciuki za samopoczucie i szybki powrót do zdrowia Uszatego.

Fajny domek ma Happy :lol: :1luvu:
a za kciuki dziękujemy :1luvu: za resztę też :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 06, 2009 15:52 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

A ja dzisiaj roznoszę prezenty :mrgreen:
Psotka


Obrazek
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie gru 06, 2009 16:01 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

mar9 pisze:
anita5 pisze:Marysiu :ok: :ok: :ok:

Biorąc po uwagę to, że zarówno Happy jak i Romeczek rozchorowały się jeszcze u mnie (złapały katar i świerzba od Uszatka) nie wiem, czy powinnam już teraz brać jakiegoś nowego kota na tymczas, czy lepiej poczekać.
Jak myślisz? serce wyrywa się do tego, aby wziąć następną bidę ale rozsądek nakazuje czekać i jestem w rozterce :roll:


Nie wiem, Marysiu. Trudno mi doradzać.

Choć wiadomo, że fajnie jest być kotem na dt u mar... :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 07, 2009 8:15 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Witamy w ten deszczowy poranek i o zdrówko pytamy :)
oraz nadal :ok: trzymamy
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 07, 2009 8:18 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Amanda_0net pisze:A ja dzisiaj roznoszę prezenty :mrgreen:
Psotka


Obrazek

jaki śliczny Mikołaj :1luvu: :mrgreen: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 07, 2009 8:31 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

agakow82 pisze:Witamy w ten deszczowy poranek i o zdrówko pytamy :)
oraz nadal :ok: trzymamy

Uszatek nadal przesiaduje w kuwecie, wyciągam go stamtąd i daję do tego dużego transporterka, w którym przyjechała Haneczka ale to taka syzyfowa praca.
Nie wiem, co się wydarzyło, że Uszaty tak się zachowuje.
Co do spraw zdrowotnych to sam je, suche, mokre, nie tak często jak przedtem ale je.
Jak nie przychodzi na posiłki do kuchni to zanoszę mu jedzonko do transporterka i tam je.
Miejsce po uszku codziennie przemywam rumiankiem, bardzo delikatne to robię.
W tygodniu muszę go zanieść do weta bo zaczął kichać.
Do weta powinnam zanieść Kluseczkę, coś trzeba na te oczka wymyśleć.
Rano zauważyłam mokry nosek u Mruczka, mam nadzieję, że nie przerodzi się to w kk.
Dziąsełka Agatki dalej zakrapiamy sreberkiem, ech coś mi się rozchorowały kociambry, dobrze, że tylko połowa a nie wszystkie.
W tej sytuacji przyjęcia nowych tymczasów muszą być wstrzymane. :oops: :oops: :oops:
Nie mogę zaryzykować wprowadzenia nieszczepionych kotów do mojego stadka chorutków.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 07, 2009 12:13 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Trzymam kciuki za zdrówko kotków i za Twoje Marysiu :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon gru 07, 2009 12:40 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Wiesz Marysiu, nie wyganiaj Uszatego z kuwety, tak sobie myślę. Zauważyłam u Dracula, że w chwilach gorszego samopoczucia właził do kuwety i tam leżał, spał. Przenosiłam - wracał uparcie. Nie było siły. Nie wiem, może kuwetę traktował jak azyl?
Kciuki za wszystkich :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 07, 2009 12:51 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

casica pisze:Wiesz Marysiu, nie wyganiaj Uszatego z kuwety, tak sobie myślę. Zauważyłam u Dracula, że w chwilach gorszego samopoczucia właził do kuwety i tam leżał, spał. Przenosiłam - wracał uparcie. Nie było siły. Nie wiem, może kuwetę traktował jak azyl?
Kciuki za wszystkich :)

Ja go nie wyganiam, nie miałabym sumienia chyba, on taki biedniutki jest.
Ja go delikatnie biorę na ręce, trochę ocieram ze żwirku i zanoszę do tej budki po Haneczce.
Może nie powinnam go przenosić ale tak mi go żal, wszystkie koty porozkładane malowniczo po meblach a ta bidula w kuwecie, to było silniejsze ode mnie.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 07, 2009 13:03 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Biedny Uszatek :roll: Wymiziaj go Marysiu ode mnie. Mam nadzieję że się szybciutko wyliże i wróci do zdrówka :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 07, 2009 13:27 Re: Moje koty i ja, Uszatek po operacji

Gibutkowa pisze:Biedny Uszatek :roll: Wymiziaj go Marysiu ode mnie. Mam nadzieję że się szybciutko wyliże i wróci do zdrówka :ok:

:1luvu: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 65 gości