CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (77) pilnie DT dla 13 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 05, 2009 8:49 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

To ja się podzielę na szybko informacją, że Romek i Rufus są zarezerwowane - w przyszłym tygodniu wybierają się prawdopodobnie we dwójkę do swojego nowego domu.

Więcej szczegółów w przyszłym tygodniu. Ana, zdjęcia mam już na komputerze, wrzucę wieczorem, bo muszę lecieć na cały dzień załatwiać sprawy, wieczorem rozmowa adopcyjna w sprawie Chase'a albo Cuddy, ze wszystkim jestem do tyłu... Mam koszmarny tydzień za sobą :| .

Strasznie przepraszam... i wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Wolontariusza... :1luvu: .
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 05, 2009 17:54 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

tak bardzo się cieszę z tylu dokonanych i szykujących się adopcji :mrgreen: Szczególnie ucieszyła mnie adopcja Kwaśniewskiego bo nie miał zbyt dużych szans na kociarni. Mogę też zdradzić, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej do swojego domku pojedzie Boss (Luciano). Miał jechać wczoraj, ale niestety nie wyszło.Może jutro mu się poszczęści albo w kolejny piątek. Nowi opiekunowi chcieliby wprowadzić nowego domownika w weekend żeby mieć dla niego więcej czasu, tymbardziej, że w domku już mieszka kociolubny piesek. Ogólnie domek fajny no i zamieszkany przez nasze dwie młode, świeżo upieczone wolontariuszki.
Chotesia też mi mówiła, że jest ktoś zainteresowany Ildefonsem :1luvu: . To narazie nic pewnego ,ale tak bardzo ucieszyłam się z tych wieści, że musiałam się nimi podzielić. Trzymajcie kciuki, żeby domek okazał się fajny i żeby coś z tego wyszło.
Miałam też napisać coś o Mandarynku, więc: zamieszkał w Szombierkach u państwa z dwójką dzieci w wieku 9 lat. Przyznam, że mam małą alergie na dzieci tzn. na takie nachalne ADHD i przewrażliwione mamuśki (niemiłe doświadczenie z Lilith) ale podczas wizyty moje obawy się rozwiały. Okna z ogranicznikami, a do końca lutego będzie zamontowana jeszcze siatka. Karma RC i wizyty u naszego schroniskowego weta. Jedyne co mnie bardzo zasmuciło, to to, że będzie jedynakiem. Liczę na to, że przy okazji odwiedzin namówię Ich na jeszcze jedna psotę. Kocio już się zadomowił, pozwiedzał wszystkie kąty i czuje się już jak u siebie. Sypia w łóżkach dzieci, co strasznie uwielbiają. Czasem podobno jeszcze nawołuje swoich kocich kolegów :(
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Sob gru 05, 2009 18:15 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

:mrgreen:


Jedyne co mnie bardzo zasmuciło, to to, że będzie jedynakiem.
- Dobra , dobra. Biorąc pierwszego kota, żywiłam podobne złudzenia 8)

Co z Nimfą na kociarni? Przełamuje się?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob gru 05, 2009 18:47 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

taa przełamuje się jak mam mięsko albo puszkę w ręce :roll:
i wiedziałam, ze zapomniała o czymś napisać : Tofik prócz strasznej sierści ma trądzik koci i brzydkie kupy a badania krwi wyszły dobrze. W kupie nic nie wykryto.Trądzik może wynikać z braku czystości ale uwaga... przyłapałam go na myciu ! więc co mu kurcze jest. Odrobaczyłam go Drontalem żeby mieć pewność, że nie ingerują tu pasożyty. Trądzik jest już leczony a z futrem narazie bez zmian. Zobaczymy co w najbliższym czasie się będzie dziać. Jeszcze tak sobie myślałam o alergii pokarmowej albo lambliach(brrr jak ja nie lubię tego pisać)- nie zawsze je widać w kale.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Sob gru 05, 2009 19:16 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

A ja właśnie uświadomiłam sobie, że chyba nie będę umiała oddać Dalmy (o Samirze nie wspominając :roll: )
Przyjechali do mnie goście. Dalma jak to Dalma wystraszona poleciała do góry. Tylko, że nie wiedziała, że goście też pójdą do góry. Dalma więc widząc ich na swoim do tej pory bezpiecznym terytorium uciekła w popłochu na dół i skryła się w prysznicu. Wzięłam ją na ręce, próbowałam pokazać, że nic jej nie grozi... ale jak tylko zobaczyła, że zbliżam się do pokoju, w którym siedzą "obcy" zaczęła uciekać. W tej chwili nie potrafię jej namierzyć. Tak sobie myślę, że ona boi się, że znów pojedzie "gdzieś". Gdzieś, gdzie nie będzie innych kotów ani znanych jej ludzi. Ona to potwornie przeżywa. Samira chodzi, szuka jej i woła, a Dalma przepadła jak kamień w wodę... Dam jej trochę czasu, niech się uspokoi. Strasznie, strasznie jest mi jej żal...

Było już tak dobrze, nie bała się obcych. Nie uciekała na widok ludzi... boję się, że wszystko zacznie się od początku...

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob gru 05, 2009 19:17 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

W takim razie kciuki za kociarniane kociki :ok: :ok: :ok: :ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob gru 05, 2009 21:00 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

Bardzo się cieszę z adopcji Kwaśniewskiego :dance: :dance2: Pozostałe tez mnie bardzo cieszą, ale wiadomo, Kwaśniewski miał znacznie mniejsze szanse od pozostałych kotów.
U mnie masakra czasowa. W piątek stwierdziłam, że mamy juz grudzień i byłam tym bardzo zaskoczona :oops: Przegapiłam czwartek, wogóle mi ten dzień przeleciał bezwiednie. Aassiienko przepraszam. W pracy mam totalny zajob, a w domu........mam psa :evil: Nie żeby był niegrzeczny, jest cudny, tylko, że poprzestawiał mi całokształt dnia. Psy maja jeden duży minus - muszą wychodzić na spacery :evil: Do tego jeszcze nie wiem u kogo ten pies był, ale on nie ma żadnych przyzwyczajeń co do pory jedzenia np. Lubi liii i wyłącznie domowe żarcie i muszę mu gotować, bo suchego i gotowizny nie tknie. Koty mają ucztę, bo zazwyczaj wyjadają to co pies nie zje i o dziwo bardzo im to smakuje. Zastanawiam sie czy nie przejść tylko na taka karmę skoro i tak już muszę gotować :twisted: Poza tym jak już zdecyduje się na wyadoptowanie psa to tylko w komplecie z ....... Marcelem. Dawno nie wiedziałam takiej psiokociej przyjaźni. Marcel czeka pod drzwiami na powrót Filipa ze spaceru, po czym ociera się o niego z ogonem do góry. Filip pieszczotliwie go wylizuje i podgryza, a Marcel jest przeszczęśliwy :D Pozostałe gady tez już przywykły do potffora. Jakoś se radzą, tylko dalej stroszą się jak pies szczeka pod drzwiami :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie gru 06, 2009 10:38 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

za adopcje :1luvu:

martwi mnie Tofik :(

u nas została adoptowana Kiara - Puchatka wpadła w oko sąsiadom i ma do towarzystwa pięcioletniego kocura Puszka a my mamy nieograniczone możliwości odwiedzin :-))) a Filip co jakis czas chodzi i ja woła po czym siada na progu i patrzy na mnie z wyrzutem :( a chłop mi zapowiedział że jeśli liczba kotów w naszym domu się zwiększy to on się wyprowadza :evil:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Nie gru 06, 2009 11:59 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

Same cudne wieści! :piwa: Kiarka, Salem, Camelot, Kwaśniewski huuuuurrrra :piwa: :piwa: :piwa: :1luvu:

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 06, 2009 12:45 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

Właśnie do nowego domku pojechał Greco :dance: :dance2:
Obrazek Obrazek

agata.g

 
Posty: 67
Od: Czw sie 07, 2008 18:23
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 06, 2009 13:14 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

ale stado dobrych wiesci :piwa: :dance: :piwa:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie gru 06, 2009 13:15 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

8O

Rany! To się nazywa hurt! :mrgreen:
Miszczostfo, normalnie! :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie gru 06, 2009 13:19 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

:dance: :piwa: Rewelacja!!! Wielkie gratulacje!!!

I kciuki! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 06, 2009 14:05 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

Greco! :1luvu: :1luvu: :1luvu: Na cześć CKotów w nowych domkach hip hip hurrra! :piwa:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 06, 2009 15:06 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (91) - adopcje ruszyły :)

Taak, do nowego domu pojechali Camelot i Salem. :dance: :balony: :dance2:
Państwo przyjechali całą rodziną, więc miałam okazję wszystkich poznać.
Camelot od razu się mizdrzył, nawet sam się zapakował do transporterki.
Salem niestety nie chciał jechać. On nie jest kotem, który przychodzi na miziaki, który uwielbia przytualnie-przeciwnie do Camelota, ale kocurki uwielbiają swoje towarzystwo.
Dziś rozmawiałam z Panią. Camelot się zadomowił, ale Salem nic nie je, chowa się tak, że nie potrafią go znaleźć. Mam nadzieję, że nie wymiękną. Wiedzą, że muszą mu dać czas, są tylko zmartwieni tym, że kocurek nic nie je.

Gejsza natomiast została wczoraj zaczipowana i zaszczepiona p/wściekliźnie, także Marcela-Gejsza jest gotowa do drogi :D

Mnie też bardzo martwi Tofik :cry: Co się z nim dzieje? :cry:
Pierwszy raz widziałam, żeby krótkowłosy kot miał dredy :( Ogólnie nie wygląda dobrze :(

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 122 gości