Bardzo się cieszę z adopcji Kwaśniewskiego

Pozostałe tez mnie bardzo cieszą, ale wiadomo, Kwaśniewski miał znacznie mniejsze szanse od pozostałych kotów.
U mnie masakra czasowa. W piątek stwierdziłam, że mamy juz grudzień i byłam tym bardzo zaskoczona

Przegapiłam czwartek, wogóle mi ten dzień przeleciał bezwiednie. Aassiienko przepraszam. W pracy mam totalny zajob, a w domu........mam psa

Nie żeby był niegrzeczny, jest cudny, tylko, że poprzestawiał mi całokształt dnia. Psy maja jeden duży minus - muszą wychodzić na spacery

Do tego jeszcze nie wiem u kogo ten pies był, ale on nie ma żadnych przyzwyczajeń co do pory jedzenia np. Lubi liii i wyłącznie domowe żarcie i muszę mu gotować, bo suchego i gotowizny nie tknie. Koty mają ucztę, bo zazwyczaj wyjadają to co pies nie zje i o dziwo bardzo im to smakuje. Zastanawiam sie czy nie przejść tylko na taka karmę skoro i tak już muszę gotować

Poza tym jak już zdecyduje się na wyadoptowanie psa to tylko w komplecie z ....... Marcelem. Dawno nie wiedziałam takiej psiokociej przyjaźni. Marcel czeka pod drzwiami na powrót Filipa ze spaceru, po czym ociera się o niego z ogonem do góry. Filip pieszczotliwie go wylizuje i podgryza, a Marcel jest przeszczęśliwy

Pozostałe gady tez już przywykły do potffora. Jakoś se radzą, tylko dalej stroszą się jak pies szczeka pod drzwiami
