Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
BOZENAZWISNIEWA pisze:Dziewczyny-niedawno dowiedziałam sie ,ze"usmiercam koty","jestem nawiedzona i psychiczna',ze"wyłudzam jakies pieniadze na leczenie kota"-Takze spokojnie-nic z tych wspaniałosci nie ma miejsca...i nie chce ,zeby ktos sie znowu kłócił...mam dosyc takich niemiłych sytuacji.Domek dla Bruna ma byc-najlepszy, NA WIEKI!!!!!!!!STAŁY!a czy mój , czy innej "dobrej , kociowalnietej forumowej'to bez znaczenia,aby kocio zdrowy był i radosny jak na tych dzisiejszych fotkach
Marsylka pisze:Maly to skazaniec - na życie w Hadesie. Mnie nie ma po 10 godzin dziennnie oprócz weekendów. Tylko dzięki mamie, która w gorsze dni zagląda - mogę być domem dla kalekiego Michala.... A i tak, za każdym razem kiedy wracam, boję się, że zastanę go martwego. I to nie fobia, ale realny lęk i zagrożenie.
Bruno potrzebuje kogoś kto jest/pracuje w domu. Dotyk/sluch/węch - to mu pozostalo/
Usagi_pl pisze:A jeśli ktoś mi napisze, że widocznie była wyjątkowa - nie była, może jedynie dla mnie. Jej ślepa siostra nadal mieszka z moimi rodzicami, niedługo skończy 14 lat. Klementyna jest najbardziej zaradną, despotyczną, a zarazem wyważoną i pewną siebie kocicą jaką znam.
Kociak potrzebuje dobrego domku, który będzie go po prostu kochał, jaki jest. I nie będzie z tego powodu użalał się nad nim i robił z niego ofiary losu.
BOZENAZWISNIEWA pisze:A tu sie zgadzam-nasz ślepy Lepek to herszt bandy i on własnie "napedza' gonitwy za piłka po domu i gania jak 'wariat",no ,ale jest juz duzy, hi hi i wcale z daleka nie widac ,że jest ślepy...Tez uwazam,ze miłosc jest wazna i odpowiedzialnosc za kota na lata...a koty czy jednego, czy 10 mozna "ukochac' tak samo..niestety jedne sa bardziej "lepki', inne nie lubia przesiadywac na kolanach i to należy uszanować...Jesli Bruno zamieszka z nami na pewno niczego mu nie zabraknie,a jesli nie...to ktos inny bedzie go dopieszczałTeraz najwazniejsze,zeby odbił po narkozie i sie troszke wzmocnił
za zdrówko kotka
Marsylka pisze:Bożeno, nie skomentuję obocznych komentarzy....
strategia pt. "ciszej nad tą trumną, nie klóćcie się" - ręce mi opadly.
Gówniarstwo i bezczelność podnoszą mi ciśnienie.
nanetka pisze:Za najlepszy domek dla Bruna!A który to domek będzie zdecydują dziewczyny, które go leczą
Bazyliszkowa pisze:nanetka pisze:Za najlepszy domek dla Bruna!A który to domek będzie zdecydują dziewczyny, które go leczą
O właśnie.
Kciuki za dobrą decyzję
dzidek pisze:witam!
rano czytam posty wieczorne i trochę mi głupio tylko kłótnie w sumie nie wiadomo o co?
jakieś tam słówko i to jest powód? . To chyba kobieca przypadłość
są osoby które swoje problemy neutralizują na forach i nie tylko miau, ale prawie na wszystkich innych.
najważniejszy jest domek dla kociaka , myślę że u Bożenki będzie Mu rajsko.
pozdrawiam
zdzichu-dzidek
Usagi_pl pisze:Nie przesadzajmy z tym, że kot niewidzący musi mieć kogoś, kto pracuje w domu. Nie musi. Taki kot świetnie sobie radzi, szybko przystosowuje się do miejsca, w którym mieszka i nawet spore zmiany mu nie przeszkadzają.
nanetka pisze:Za najlepszy domek dla Bruna! A który to domek będzie zdecydują dziewczyny, które go leczą
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 658 gości