Bezo- cudowny kocurek odszedł za TM....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 04, 2009 23:37 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Bezo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Pt gru 04, 2009 23:59 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

:ok:
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob gru 05, 2009 0:13 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Dziękujemy za kciuki ;)
W poniedziałek idziemy do weta na kontrolę nóżki. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok ;)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob gru 05, 2009 10:08 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

i ja cały czas trzymam kciuki za koteczka.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob gru 05, 2009 18:16 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

ja tez trzymam kciuki za Beza a wraz ze mna koteczki Agata i Pumka :D
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto gru 08, 2009 0:06 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Hop Beziku do góry Obrazek
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 14, 2009 12:26 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Nie spadamy, nie spadamy :)
Co tam słychać u Bezika, jak odleżyna?
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 23, 2009 22:24 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

zaznaczam wateki :ok: za kocurka...
Polecam dosyc tania bardzo dobra masc-nie jest to masc typowa kotom,ale mój wet mówił kiedy ja kupowałam,ze czyni cuda, no i w naszym przypadku pieknie sie sprawdziła(opuchlizny po amputacji, po starylkach..i takie tam.)Masc (nie smiac sie, stosuje sie na "krowie wymiona",ale mozna ja u kazdego dobrego weta dostac
TERREXINE-u nas sue sprawdziła...nie wiem jak u Was tam..
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 23, 2009 22:54 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Z Bezo nie jest najlepiej. Był zabieg. Wet zaszył odleżynę, wyczyścil ranę i było dobrze. Ale przy zdjęciu szwów okazało się, że dziura zrobiła sie obok szycia :(

Znów smarujemy najróżniejszymi masciami, żelami itp ale nie goi się ;(
Weci chcą Bezowi nogę obcinać :cry:
Dookoła rany jest taka jakby gruba obręcz a noga jest bardzo ciepła. Jak zrobi się zapalenie ścięgna to już w ogóle nie będzie czego goić :(

Bożenko dziekuje za podpowiedź. Zapytam weta o ta maść. Tego jeszcze nie próbowaliśmy :kotek:
Proszę o kciuki, żeby pomogło :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro gru 23, 2009 23:15 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Kciuki masz bardzo duże.
Ratuj tę łapkę, ale pamiętaj, że brak łapki dla kota to żadna tragedia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro gru 23, 2009 23:40 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Kochana, bardziej sie obawiam kolejnej narkozy w przypadku Bezo i oczywiście bólu :cry:

Przy szyciu odlezyny była od razu kastracja więc można powiedziec, ze na daromo kot narkozy nie dostał ;)

Ale łapkę będziemy ratowac do końca. Wystarczy już, ze Bezo ogona nie ma. Łapki musi cztery mieć :kotek:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro gru 23, 2009 23:58 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

Fiona, jestem pewna, że walczyć będziesz o Bezo ze wszystkich sił.
Cały czas kibicuję koteczkowi.

Dobrych Świąt Ci życzę, Twoim Najbliższym, Twoim koteczkom.
Ucałuj Kleksia ode mnie.


Dziś miałam sen o Tobie i o Kleksiu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 25, 2009 0:19 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

fiona.22 pisze:Kochana, bardziej sie obawiam kolejnej narkozy w przypadku Bezo i oczywiście bólu :cry:

Przy szyciu odlezyny była od razu kastracja więc można powiedziec, ze na daromo kot narkozy nie dostał ;)

Ale łapkę będziemy ratowac do końca. Wystarczy już, ze Bezo ogona nie ma. Łapki musi cztery mieć :kotek:


Lepiej obciac łapke, niz ma sie zakazenie wdac głebiej..
Mam Kornelie bez tylnej nózki i Saszke po wypadku bez przedniej i ogonka...bardzo dobrze sobie radzą...A taki cudny kot jak Bezo na pewno domek znajdzie-sa jeszcze dobrzy ludzie...
A tak sie obawiam,czy ta masc pomoze skoro wet leczy dobrze, wiesz, mnie na odległosc trudno ocenic, moze rany sa duzo gorsze niz miały moje akurat koty..
Co do narkozy..przywiozłam tymczaske Kizie chudzinke ze schronu z okiem strasnym nieleczonym od lutego(od lutego watek Kizi jest) do sierpnia...oko do wyjecia było, ale podjelismy leczenia..Kizia karmiła 'podrzutki"miała KK, maluchy tez-były za małe i za dzikie, zeby pipetka karmic(nie udalo sie im zycia uratowac0.Kizia trafiła na sterylke i w 0trakcie leczenia oka, 2 dni po zabegu-oko jej pekło i znowu narkoza..przezyła i niexle sobie rozrabia ...wierze i kciukam mocno-przytulam...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob gru 26, 2009 10:47 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

co u Bezo?Zdrówka kotusiu :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob gru 26, 2009 19:26 Re: Kielce-Bezo,nie raz wywinął się śmierci...po zabiegu !

U Bezika bez zmian niestety :(
Bożenko ta maść któr podpowiedziałaś jest na takich samych składnikach jak te masci które Bezikowi zastosowaliśmy. Wet mówi, ze nie ma sensu kolejnej kupować.

Bezo to przekochany kocurek. Tylko na raczkach go nosić, kolankowac, miziać przytulać a ona noski noski brdzie robił. Więcej kou do szczęścki nie trzeba. Na prawde nie wiem już co bedzie z tą nogą. Dobrzeby było skonsultowac to z jakims specjalista tylko z jakim ??

Ma ktoś jakis pomysł ??
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości