Rudus i Dudus w jednym bedą domku - DS razem!!!!!!!!!!

[dune]

Jest pewne,że nie, poza tym będzie zaszczepiony i może uda się go ciachnąć.

a czemu Saszka zadnej dokumentacji nie ma-Leśna mówi,ze pewnie zaszczepiony był,a ciachniety nie wie?oczywiscie na priv mozna odpisac..

Ja nie jestem w stanie zapamiętać wszystkich dat i kotów kiedy były ciachane ale jak jest tam kot z jajkami - tak staram się pilnować żeby wykastrować a szczepiony to był bo szczepione są wszystkie koty
O ile mnie pamięć nie myli to on miał jajka obcinane z ogonem albo łapą ale nie wiem bo nie pamiętam

Z jakim ogonem? Toz on ma piekny ogon...łapy chyba tez...glupieje....powoli tutaj

[magda b.]

przyznam szczerze, że ja też głupieje... i nie mogę się doprosić odpowiedzi na jedno pytanie, choć wcześniej dt był potrzebny na cito...

[BOZENAZWISNIEWA]

Parę razy czytałam, że wet z igłą był szybszy:((
Tfu, tfu, zeby nie wywołac.

nie był taki szybki, bo Antonio u mnie jest ,ale zdarzas sie niestety-Dune:
ja pytam o mojego Saszke(bez łpki przedniej i ogona)!

[BOZENAZWISNIEWA]

przyznam szczerze, że ja też głupieje... i nie mogę się doprosić odpowiedzi na jedno pytanie, choć wcześniej dt był potrzebny na cito...

i tu sie zgadzam, bo jak mnie "wzrok"nie myli jest zasada oddania kota na miejscu, w okolicy, a nie szukania mu domu daleko

[_leśna_]

Parę razy czytałam, że wet z igłą był szybszy:((
Tfu, tfu, zeby nie wywołac.

No przepraszam ale muszę to skomentować po swojemu
Niestety też się naczytałam że koty są usypiane a nie leczone, koty są leczone ale warunki schroniskowe nie są dobrymi warunkami na wyleczenie bo jednak dom to dom i warunki jakie w nim panują są o wiele lepsze.
Owszem zdarza się tak że niektóre nie dają rady ale się tam człowiek stara walczyć do końca
Kurcze no nie jest tak że się je zostawi i "niech sobie zdychają"
Po coś ta izolatka w końcu tam jest

[BOZENAZWISNIEWA]

Parę razy czytałam, że wet z igłą był szybszy:((
Tfu, tfu, zeby nie wywołac.

No przepraszam ale muszę to skomentować po swojemu
Niestety też się naczytałam że koty są usypiane a nie leczone, koty są leczone ale warunki schroniskowe nie są dobrymi warunkami na wyleczenie bo jednak dom to dom i warunki jakie w nim panują są o wiele lepsze.
Owszem zdarza się tak że niektóre nie dają rady ale się tam człowiek stara walczyć do końca
Kurcze no nie jest tak że się je zostawi i "niech sobie zdychają"
Po coś ta izolatka w końcu tam jest

No Antonia agonalnego nie przyjełam-wet był zdziwiony ,ze Antos miał juz nie zyc...moze dlatego takie przykłady, czy Kosmitki sa dla wielu szokiem....

[dune]

Dziewczynki....to jak z tym kociakiem? Bo im szybciej tym lepiej z której strony by nie patrzec...nawet jak sie go potem przekaze do nastepngo dt - to do 14 sa 2 tygodnie - toz to szmat drogi....

[Mruczeńka1981]

Ja już pisałam,że Rudy zostaje w schronie. Będzie najprawdopodobniej wysterylizowany i przygotowany do podróży. Jeśli stan jego zdrowia się pogorszy, to wtedy pomyślimy o DT. Teraz nie ma sensu przenosić go na kilka dni w inne miejsce. Jeśli znalazłby się DS, to oczywiście skorzystamy.

[Mruczeńka1981]

A transport będzie 12.12. Kruszyna będzie w niedziele w schonie i na pewno napisze, jeśli coś będzie nie tak. Jesteśmy w kontakcie z Leśną. Na tydzień nie ma sensu go zabierać, tym bardziej, że będzie kastrowany.

[Gibutkowa]

Dziewczynki....to jak z tym kociakiem? Bo im szybciej tym lepiej z której strony by nie patrzec...nawet jak sie go potem przekaze do nastepngo dt - to do 14 sa 2 tygodnie - toz to szmat drogi....

Dziewczyny z Fundacji załatwiają adopcje do Niemiec. Muszą być przygotowane wszystkie papiery. Leśna jest już w schronie po urlopie także będzie Rudego monitorowała i w razie co będziemy reagować, tak jak Mru pisała. Ja już druknęłam umowy dla Rudego i paru innych które też pojadą. Druki są u Kruszyny, jutro będą mogli już wypełnić w schronie żeby wszystko przeszło sprawnie. Muszą też przygotować całą dokumentację "medyczną". Także jak dziewczyny przyjadą to tylko zapakują koty i jadą.

[dune]

Buziaki sobotnio-hortensjowe


O matko...az do Niemiec? ale to juz chyba na stałe. Nawet nie wiedziałm ze Wy takie mieżdunarodne jesteście w swoich poczynaniach fakt, duzo papierków No to zycze powodzenia

[Gibutkowa]

Tak na stałe. Z Wrocławia pojadą do Zielonej G. do siedziby fundacji, a potem do Niemiec. Już kilka kotów od nas znalazło tam domki i jest im bardzo dobrze

[dune]

No tak , nawet bariery językowej nie ma czy myslisz ze wszystkie koty na swiecie miaucza w tym samym języku....
bardzo mnie ujął ten kotek bardzo bym chciała zeby odnalazł szczęście spokój i milość

[Gibutkowa]

Moje kolejne będą miauczały po angielsku Nie wiem jak się z Gibutkiem dogadają

[dune]

Moje kolejne będą miauczały po angielsku Nie wiem jak się z Gibutkiem dogadają

No wiesz...musisz sie liczyc z drobnymi mizanderstendingami na początku