Tak mi się jakoś zebrałao, że trzeba napisać o Malażce coś. i najlepiej wstawić zdjęcie... seidhee...

bo nie wszycy umio.
Malaga Malażka Menażka jest misiem tak naprawdę. Ma słodziutki pyszczak i grubiutki brzuszek oraz piekne futerko idealne do poczochrania.
Jest nad wyraz inteligentna i dlatego jej ulubionymi zajęciami są: sen, jedzenie i obserwacja (medytejszyn).
Menażka trzyma emocje na wodzy, chyba, że akurat podawana jest saszetka z mokrym żarciem.. wtedy traci kontrolę i piszczy. Ale tylko wtedy.A no i jeszcze czasem na ptaka na gałęzi... Zasadniczo nie prowokuje bitew.. chyba że jest późny wieczór a ona akurat schodzi z szafy i poprostu musi na kogoś zapolować.. ale to trwa chwilkę. generalnie unika zamieszania oraz wszelkich zabiegów na sobie (typu obcinanie pazurków czy podawanie lekarstw).
Ulubioną zabawką misia Menażki jest binder (grzbiecik ze zbindowanych papierów) który jest dość rozchwiany i elastyczny i to Menażce każe go pacać łapką i podgyzać. Inną zabawą jest wchodzenie do pudełaek wszelkich rozmiarów z ultra małymi włącznie.
Menaż czasem pozwala się głaskać (wtedy poprostu zwala się pod nogi wybranej osoby na boczek i czeka..) i czasem obnosić po domu na rękach ale nie za długo i w odpowiednim tępie (nie za szybko).
Gdy kuweta zbytnio śmierdzi Menacha miałczy kręcąc się w jej okolicy...
No, tak dla przybliżenia Malażkowej kondycji- kota idealnego

... czekam na fotki
