wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

Był telefon w sprawie Władka... Pan brzmiał na człowieka miłego i rozsądnego, powiedział, że miał wcześniej kota, który żył 15 lat. Ale chce kota wychodzącego

Mieszka poza Wwą, powiedziałam, że się jeszcze namyślę. Może zaproponować mu jakiegoś innego kota z forum? Dorosłego, przyzwyczajonego do wychodzenia? Bo takie też się zdarzają... A nasz nieustraszony Władek może nie cofnąć się ani przed groźnym psem, ani przed złym człowiekiem...

Wiem że Modjeska jest wychodzącym DT będzie wiedziała jak wybadać bezpieczeństwo takiego domku... I wiem że u niej też spora gromadka kocistych czeka na adopcje.

Moj Tosiek by sie nadawal na kota wychodzacego , w spokojnej okolicy oczywiscie.
Mysle ,ze nie powinniscie pana przekreslac , zalezy gdzie chce tego kota wypuszczac ....

Halo , halo Pisz cos o Wladku bo tak to nie wiadomo czy on jeszcze jest czy poszedl skoro taka cisza. Jak ma isc w dwupaku to musze cos wiedzic o nim :-)

Władek ma w piątek wizytę, zobaczymy jak pójdzie

A sam Wład ma się świetnie. Wczoraj zmieniałam pościel na łóżku, jak tylko naciągnęłam prześcieradło, to bestie się zbiegły, wszystkie trzy, obwąchały i z ukontentowaniem kładły się tu i ówdzie, wskutek czego zamiast świeżego, pachnącego łóżka miałam ofutrzony barłóg jak zwykle

..tak, brak futra tu i ówdzie musiał je mocno zaniepokoić...W tej sprawie ponoć Menażka nawet zeszła z szafy

skąd ja to znam... :ryk:

No nie moze tak byc zeby łóżko nie pachnialo kotem i nie porastalo sierscia .Porzadek jednak musi byc :ryk:

Tak mi się jakoś zebrałao, że trzeba napisać o Malażce coś. i najlepiej wstawić zdjęcie... seidhee... :wink:

bo nie wszycy umio.
Malaga Malażka Menażka jest misiem tak naprawdę. Ma słodziutki pyszczak i grubiutki brzuszek oraz piekne futerko idealne do poczochrania.
Jest nad wyraz inteligentna i dlatego jej ulubionymi zajęciami są: sen, jedzenie i obserwacja (medytejszyn).
Menażka trzyma emocje na wodzy, chyba, że akurat podawana jest saszetka z mokrym żarciem.. wtedy traci kontrolę i piszczy. Ale tylko wtedy.A no i jeszcze czasem na ptaka na gałęzi... Zasadniczo nie prowokuje bitew.. chyba że jest późny wieczór a ona akurat schodzi z szafy i poprostu musi na kogoś zapolować.. ale to trwa chwilkę. generalnie unika zamieszania oraz wszelkich zabiegów na sobie (typu obcinanie pazurków czy podawanie lekarstw).
Ulubioną zabawką misia Menażki jest binder (grzbiecik ze zbindowanych papierów) który jest dość rozchwiany i elastyczny i to Menażce każe go pacać łapką i podgyzać. Inną zabawą jest wchodzenie do pudełaek wszelkich rozmiarów z ultra małymi włącznie.
Menaż czasem pozwala się głaskać (wtedy poprostu zwala się pod nogi wybranej osoby na boczek i czeka..) i czasem obnosić po domu na rękach ale nie za długo i w odpowiednim tępie (nie za szybko).
Gdy kuweta zbytnio śmierdzi Menacha miałczy kręcąc się w jej okolicy...
No, tak dla przybliżenia Malażkowej kondycji- kota idealnego :1luvu:

... czekam na fotki

Mocne kciuki za dzisiejszą wizytę :ok:

Domyślam się że Menażka to Wasza kotka

To ich kocina i się tego nie wyprą

mam na piśmie!!!

kurcze... no muszę to napisać... dumna żem z tego, że taki domek zwędziłam fotkami Malażki kiedy jeszcze była Milą

Prawda to, Menaż to nasza kocia królewna i wszystko przez Poddasze :wink:

Przez to, że Wład bardziej męczy Laosia to Malażki nie ma na ostatnich zdjęciach.. ale zrobimy jej sesyjkę w miarę możliwości.

No tak, kciuki za dzisiejszą wizytę sie przydadzą..żeby Ci mili Państwo (?) przebrnęli przez maszynowy ostrzał seidhee

Wizyta wypadła bardzo dobrze i wygląda na to, że Władeczek ma dom

Przeprowadzi się do niego dopiero za jakiś czas, więc podam szczegóły jak już pojedzie, coby nie zapeszać

no to kciuki wielgachne trzymam!!! :ok:

wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum