











































Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Yoko pisze:Gosiu, nie martw się.Ona na pewno głupiego jasia od razu dostała i śni o myszkach i mleczku.Ale chyba byłaś z nią przynajmniej do chwili ogłupienia?
psiama pisze: Niestety Elu, nie byłam z nią w tym czasie, bo w naszej lecznicy koty z planowanych sterylek lub kastracji nalezy w dniu zabiegu dowieźć w godzinach porannych. Nastepnie zwierzaki czekaja (czasami parę godzin) na swoje zabiegi na zapleczu (strefa niedostępna dla niezatrudnionych).
Amika6 pisze:psiama pisze: Niestety Elu, nie byłam z nią w tym czasie, bo w naszej lecznicy koty z planowanych sterylek lub kastracji nalezy w dniu zabiegu dowieźć w godzinach porannych. Nastepnie zwierzaki czekaja (czasami parę godzin) na swoje zabiegi na zapleczu (strefa niedostępna dla niezatrudnionych).
Jak dla mnie to nie jest dobre postępowanie. Kotki czekają i się strasznie stresują. Na pewno nie jest to obojętne dla ich organizmów.
Kciuki za kotusie![]()
![]()
psiama pisze:O tak nanetko, wszystkie moje baby po sterylkach nie odstepowały mnie na krok, były przymilne nie do poznania. Jakby myslały, że to co się wydarzyło to za karę, że pańdzia niezadowolona była ....
kussad pisze:Chocula już drugą noc i wczorajszy dzień spędziła bez opatrunków... Już nie kuleje i humorek dopisuje. Wieczorny spacerek jest z zabezpieczeniem żeby zdrowiejąca łapka nie zabrudziła się "czymś niemiłym"![]()
Ewa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości