



...Kolka biega tak jak maleńka Asha - z prędkością światła, rośnie i je jak smok. Cały czas gotuję jej kurczaka z ryżem, ale ostatnimi czasy nasze zwierzaki z uporem maniaka zamieniają się na miski z jedzeniem. Kolka oczywiście do misek dopada pierwsza i zanim przybędzie reszta towarzystwa (Asha stała się dystyngowaną damą i rzadko zdarza się jej biec do michy) wybiera najlepsze kąski. Zajada tak chciwie i żarłocznie, że niekiedy jest cała do mycia. Tesi czasami broni swojego jedzenia, ale mała furiatka broni tego, co sobie wybrała do jedzenia i nie dopuści do tego nikogo.
Bardzo muszę pochwalić Ashę, za opiekę nad Kolką. Ascha stała się bardzo opiekuńcza, codziennie wylizuje Kolkę począwszy od uszu po ogon, a jak Mała płacze (zdarzyło się nam zamknąć ją przez nieuwagę w łazience, lub przydepnąć) Asha momentalnie jest przy niej i wydaje z siebie mnóstwo krótkich miauknięć, pomruków, jakby nam chciała powiedzieć, żebyśmy byli bardziej uważni. Obie szaleją wczesnym rankiem i późnym wieczorem, a jak nie szaleją to śpią razem zwinięte w jeden duży kłębek, a ponieważ są identycznie umaszczone, wyglądają jak jeden gruby egzemplarz kota...
"Mój" kochany Pajączek Ashek Fistaszek

