Dziękujemy za życzenia i pozytywne myśli
Elisee
Kilka osób wspominało, że chętnie zaadoptowałoby psiaka, albo zna kogoś, kto chciałby to zrobić. Przedstawiam więc kandydatury:
1) BELLA.
Bella jest jednym z nielicznych psów, dla których nie ma przeszkód nie do przeskoczenia. Wyskakuje z każdego kojca, dlatego musi być na łańcuchu. Codziennie jednak biega po azylu – a jest to piękny widok, zwłaszcza, kiedy towarzyszy jej jeden z przystojnych kawalerów. Jest imponującą, piekną psią damą. Jest potężna, lecz porusza się z gracją. Po bieganiu potrafi sama wrócić na swoje miejsce idąc przy nodze wolontariusza.
Bella to jednak nie tylko piękność - to także bestia. Przynajmniej dla kotów, których szczerze nienawidzi. Dlatego też trafiła do nas: była bezdomna, a pani, która ją z litości przygarnęła musiała ją oddać, żeby ratować swoje pozostałe koty, po tym, jak ta wielka, łagodna suka zagryzła jednego z nich. Bella ma za sobą jedną nieudaną adopcję – uciekła z nowego domu i wróciła do azylu. Jest już u nas dokładnie 3 lata.
2. OTELLO.
To prawdziwy przystojniak i jeden z uciekinierów: ucieka z każdego kojca, ale nie z azylu. Jest u nas już dwa lata. Jego historia jest bardzo smutna i o mało nie skończyła się tragicznie. Przez kilka dni błąkał się po jednym z osiedli naszego miasta. Zostaliśmy powiadomieni kiedy był już w dosć ciężkim stanie: praktycznie tylko leżał na trawie, był bardzo słaby i wycieńczony. W lecznicy okazało się, że ma ranną, spuchniętą łapę, kilka drobnych obrażeń i śrut nad okiem. Był chudy i miał zaniedbaną sierść. Na szczęście leczenie szybko przyniosło rezultaty – wkrótce Otello odzyskał siły i piękny wygląd.
3. PARYS.
To typ wrażliwego, wiernego psa. Przyjechał do nas z miejscowości odległej o kilkadziesiąt kilometrów i po dwóch dniach uciekł od nas, by wrócić na swoje miejsce. Tam nie miał wprawdzie domu, ale kogoś, kto go dokarmiał. Kiedy do nas wrócił, zamieszkał w zadaszonym kojcu i po mału zaczął się do nas przyzwyczajać. Teraz już nie myśli o ucieczce. Wita nas codziennie siedząc na tylnich łapach podając obie przednie. To kochany, stary, mądry pies. Nie skorzystał z szansy, jaką mu dano – został zabrany do domu, lecz tak bardzo chciał do nas wrócić, że wyskoczył przez oszklone drzwi. Już go nie oddamy.
4. AS.
As jest wielkim, czarnym wilczurem. Najwyraźniej jego były właściciel był czarnym charakterem, albowiem kilka lat temu ktoś zostawił go przed komendą policji prosząc o zaopiekowanie się nim, ponieważ "jego pan przebywa w więzieniu". As ma za sobą dwie nieudane adopcje. Za pierwszym razem mocno pogryzł swojego kolegę, nota bene również psa adoptowanego z naszego azylu, którego szczerze nienawidził. Za drugim razem poszedł do domu, w którym wyrządził wiele szkód. As ma problem z okiem – najprawdopodobniej konieczna będzie operacja. Wygląda na to, że zostanie u nas na zawsze, jako stróż.
(opisy psiaków przygotowała Monika)