Oj... zaniedbałam troszkę Olafka...
W pracy kocioł i nie byłam u niego przez tydzień...
Jutro jadę i mam nadzieję zabawić tam troszkę dłużej...
Ale wieści całkiem niezłe
Olaf to troszkę kot samotnik i indywidualista. Lubi siedzieć sam i w spokoju i ciszy wyglądać sobie przez okno. Ale kiedy ma ochotę - tarabani sie na kolana i łaskawie pozwala się głaskać.
A przede wszystkim - chce się bawić!!!
Zaczepia i zaczepia do tej zabawy, chce się ganiać i wariować. Jak to młody kotek.
Niestety tylko kiedy jest sam z moją mamą... Ale to i tak postęp.
Sierść jest coraz ładniejsza i z Olafa naprawdę robi się przystojniak! Szczotki do czesania jednak nie lubi...
Mam nadzieję, że jutro uda mi się wreszcie zrobić zdjęcia-cudo
A jeśli chodzi o inne koty - to jest chyba podobnie jak z ludźmi... U Krzysia mieszkał z 4-ema rezydentami... Na początku był bardzo nieufny. Ale później - z dwójką z nich dogadywał się chyba całkiem nieźle. Pewnie mógłby zamieszkać z 1-nym czy 2-oma kociastymi...