Kajeczka zasnęła ['] Prosimy o zamknięcie wątku.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 03, 2009 19:52 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Moi nieletni przeszli na gerberki łącznie z zupką [ z torbami pójdę jak nic :lol: ]
i jeszcze zębate czyszczą im miski jak wpadną do domu z TŻ :lol: MASAKRA :ryk:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw gru 03, 2009 21:24 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

iwona66 pisze:prawdziwe Tygryski jedza tylko świeże mięsko
Kaia w dniu dzisiejszym jak kondycja ? :ok: :kotek:


Kajusia najedzona i nie chce byc tygrysem juz, ale stara lwica wylegujaca sie na łózku.Jak kondycja/Wizualnie to ona wyglada duzo ładniej niz Milus i Samantha,ale te wyniki i ciagły lekki katarek.Wazne ,ze je ładnie, nie ma juz goraczki, wczoraj wieczorem to mnie nawet w noc ugryzła, tak sie tuliła...z Milusiem chyba zakłady zrobiły, które szybciej na pania wskoczy :twisted: Głowa podrapana, plecy pocharatane,a juz nadciaga zasmarkany ponownie Antonio i osrany Peja..i sie na kolanka ładuja.Ide Saszke namówic na zarełko,tez lekko zaflukany,ale od wczoraj nie daje do siebie sie zblizyc i nawiewa...widac,ze chce, ale jeszcze sie dystansuje...pozdrawiam Ciocie-Wstepnie jade na badania z Kaja w piatek za tydzień, bo mam sie z wetem rozliczyc :strach: Ale mam TZ zarezerwowanego juz na poniedziałek wieczór do weta, wiec mam nadzieje,ze potrzeby nie bedzie takowej i do piatku poczekamy.Antek ma tak dziwnie -raz kicha, zaraz zdrowy-dzisiaj zasmarkany lekko i oczy metne...wczoraj dobrze,SASZKA COS WYSMARKUJE TAM JAK KICHNIE, ALE NA RAZIE NIE PANIKUJE...jUZ PO kITCE COS WE MNIE PEKŁO...DYSTANSUJE SIE, BO WIDZE,ZE CO BYM NIE ROBIŁA I TAK BEDZIE JAK MA BYC(NO , ALE W PRZYPADKU SZYBKIEGO DZIAŁANIA mILUSIA JUZ 5 RAZ URATOWŁAM...)pA
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie gru 06, 2009 13:36 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Kaja dzisiaj zachorowała-podałam jej antybiotyk(który mam przygotowany zawsze dla niej w lodówce0Miała goraczke z rana, zasmarkała sie na maxa...podjadła jednak po oczyszczeniu noska...i teraz po zastrzyku spi :( : Jutro jade do weta...ale wezły sie nie powiekszyły szyjne,wiec jestem spokojna...zobacze jak po leku dzisiaj bedzie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie gru 06, 2009 13:38 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Kajunia proszę mi tu takich numerów nie odstawiać :roll:
Kciuki ogromne :ok: :ok: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 08, 2009 17:33 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Wczoraj bylismy u weta-dobrze,ze antybiotyk podałam wczesniej...Goraczki juz nie miała,dostała Ludium i tam inne wspomagacze...Po niedzieli jedziemy na kolejna wizytke...
Dobre wiesci sa takie,ze mój wet juz sie zaopatrzył w dobry sprzet -USG, RTG, BIOCHEMIA...co oczywiscie ułatwi nam zycie teraz z kociami
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 16, 2009 0:22 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Stan Kaji z kazdym dniem pogarsza sie...wróciłam od weta...nie wiemy czy dozyje do nastepnej serii Vibragenu,który jest juz kupiony na kredyt...własciwie według wyników nie powinna juz zyc...z Antoniem.Czy to sprawiedliwe ?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 16, 2009 12:21 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

BOZENAZWISNIEWA pisze:Stan Kaji z kazdym dniem pogarsza sie...wróciłam od weta...nie wiemy czy dozyje do nastepnej serii Vibragenu,który jest juz kupiony na kredyt...własciwie według wyników nie powinna juz zyc...z Antoniem.Czy to sprawiedliwe ?

A co z Antkiem?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 16, 2009 14:54 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Gibutkowa pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Stan Kaji z kazdym dniem pogarsza sie...wróciłam od weta...nie wiemy czy dozyje do nastepnej serii Vibragenu,który jest juz kupiony na kredyt...własciwie według wyników nie powinna juz zyc...z Antoniem.Czy to sprawiedliwe ?

A co z Antkiem?


Antek wizualnie wyglada przeslicznie...leczymy na hemobartonelloze oczywiscie..antybiotyk wchodzi dopiero jutro, bo wczoraj odrobaczylismy porzadnym lekiem wszystkie moje koty, jutro psy....Antybiotyki dostana wszystkie koty,u 3 swierzbowiec w uszach wylazł(ze schrnu),ale mały i juz leczony....az dziwne..bo przeciez dbam o nie jak nalepiej i wet kazdym razem je oglada wszystkie...Antek na razie czuje sie swietnie, ma apetyt , rozrabia...wiadomo,ze przebył zapalenie otrzewnej...i w jakims sensie ma tam zmiany .Na razie nie panikowac, ale i nie zachwycac sie ...
.

Kajusia bedzie miała wszystko co najlepsze do końca...mam takiego doła,ze nawet nie mam juz nadzieji,ze przezyje...Vibragen odbiore jutro, czy zdaze podac
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 16, 2009 17:49 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Kciuki za Kajusie :ok: :ok: :ok: :ok:
Przekaż kiciusi, że wszyscy tutaj jej kibicują i musi walczyć.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 16, 2009 19:06 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

BOZENAZWISNIEWA pisze:wiadomo,ze przebył zapalenie otrzewnej...
.

8O 8O 8O ło matko...

A za Kajeczke kciuki :ok: :ok: Walcz dziewczynko!
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 16, 2009 20:05 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

U Antonia dziwne,ze sam bez pomocy przezył,ale wiesz,nieleczone osłabiło bardzo organizm....i przeszedł to zapalenie dawno...nie wiem nawet czy w schronie, widac ,ze dawno...
Kaja lezy sobie przed kominkiem-zjadła i sie wyleguje-wyglada jak szkielecik...nic na wadze nie przybiera-półtorej miesiaca 1,40,wczoraj tyle samo......Bardzo sie ciesze ,ze zabrałyscie te koty ze schronu...wiem,ze smierc maluszków i Kitki odbiło sie na mnie dołujaco,ale na pewno były kochane i dogladane...Jak mnie wczoraj maz zaryczana zobaczył, to nic nie zrzedził,ze tyle godzin bylismy ...zero komentarzy....sam tez bardziej widze "podrzuca"kociakom mieska...po kryjomu...chyba tez sie do nich przywiazał...bo uwaza,zeby nie depnac...nie zwalic z łózka niechcacy...bo wszedzie sie wpychaja....Jezusie jak ja cierpie strasznie...ta bezsilnosc i walka z wiatrakami...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 16, 2009 20:08 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

BOZENAZWISNIEWA pisze:U Antonia dziwne,ze sam bez pomocy przezył,ale wiesz,nieleczone osłabiło bardzo organizm....i przeszedł to zapalenie dawno...nie wiem nawet czy w schronie, widac ,ze dawno...
Kaja lezy sobie przed kominkiem-zjadła i sie wyleguje-wyglada jak szkielecik...nic na wadze nie przybiera-półtorej miesiaca 1,40,wczoraj tyle samo......Bardzo sie ciesze ,ze zabrałyscie te koty ze schronu...wiem,ze smierc maluszków i Kitki odbiło sie na mnie dołujaco,ale na pewno były kochane i dogladane...Jak mnie wczoraj maz zaryczana zobaczył, to nic nie zrzedził,ze tyle godzin bylismy ...zero komentarzy....sam tez bardziej widze "podrzuca"kociakom mieska...po kryjomu...chyba tez sie do nich przywiazał...bo uwaza,zeby nie depnac...nie zwalic z łózka niechcacy...bo wszedzie sie wpychaja....Jezusie jak ja cierpie strasznie...ta bezsilnosc i walka z wiatrakami...

1,40 :roll: Moja Gibuta tez ma 1,5 miecha i waży 3,60 a wygląda szczuplutko... Trzymaj się Bożenko. Kajeczka tak dzielnie do tej pory walczył i myślę że nie podda się tak łatwo. :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 16, 2009 20:20 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

trzymam za malutką :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw gru 17, 2009 16:42 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Kajusia powoli odchodzi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw gru 17, 2009 16:42 Re: Białaczka - czy musi być wyrokiem dla małej Kai?

Kajusia powoli odchodzi...przewraca się juz...
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości