Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 22, 2009 11:03 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Hm, w sumie coś w tym jest... nie wiem, czy są w stanie wymyślić coś takiego, ale to możliwe.
Współczuję utraty kotka...
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Nie lis 22, 2009 12:11 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Myślę, że galla ma rację - kotka poczuła się u siebie :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 23, 2009 19:48 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Zauważyłam, że ma strupki na karku, tam gdzie się wkłułam - najpierw nieskutecznie :oops:
I powiedziałabym - biedne zwierzątko, gdyby nie to, że mnie od czasu przyjścia z pracy goni do zabawy :D A mnie trochę łamie.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw gru 03, 2009 20:54 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Scenka z dzisiaj:
Luby: Patrz, jak się kot rozłożył na desce... (do prasowania)
Galilea: Mrri.
Ja: I rozumie, że o niej mówią.
Luby: Bo ona chyba myśli, że się nazywa Kot.
Ja: Galilea, Galilea!
Galilea: ...
Luby: Kot!
Galilea: Mrrirrau?
...
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Pt gru 04, 2009 7:55 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

:ryk: :ryk: :ryk:

Kot-B. też uważa, że nazywa się Kot :lol:
To zresztą moja robota, bo po prostu tak się do niego zwracam :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt gru 11, 2009 18:14 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

inatheblue pisze:Scenka z dzisiaj:
Luby: Patrz, jak się kot rozłożył na desce... (do prasowania)
Galilea: Mrri.
Ja: I rozumie, że o niej mówią.
Luby: Bo ona chyba myśli, że się nazywa Kot.
Ja: Galilea, Galilea!
Galilea: ...
Luby: Kot!
Galilea: Mrrirrau?
...

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 15, 2009 23:46 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Mój kot nazywa się Kot, bo to była jedyna propozycja imienia, na jaką raczył zareagować pozytywnie. Przy wszystkich pozostałych patrzył na nas z niesmakiem i pogardą. :lol:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 04, 2010 2:58 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 04, 2010 15:30 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Wszystkiego słonecznie - kociego w Nowym Roku :piwa:
Inatheblue - skrobnij cóś czasem :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lut 03, 2010 15:31 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Wyłaniam się z otchłani zapomnienia... i wszystkiego dobrego wszystkim :)

Kota ma się dobrze - waży kilo więcej, dzięki czemu wygląda jak normalny kot. Okazuje się, że Galilea w formacie 3,5 kilo przypomina całkiem porządnego, proporcjonalnego dachowca. Część z tej wagi doszło po sterylizacji, ale przynajmniej połowa przed, co znaczy, że w labie musiała niechętnie jeść.
W próbie nieutuczenia jej bardziej chciałam ją przestawić na RC Sterilized, co skończyło się dzikimi protestami o czwartej nad ranem. Teraz mieszam RC i Hillsa. Wiem, że tak się nie robi, ale nie chcę mieć kuli z kota i nie chcę kota głodzić...
Próbowałam też Orijena. Je, ale nie lubi. No i muszę wymyślić jakieś sensowne mokre, bo zdaje mi się, że to na Bozicie się pasie. Może nie powinnam się na razie przejmować? Jak się zrobi cieplej, zabiorę ją do weta na przegląd kota, odrobaczanie itp. i dopytam.
Poza tym kocha mnie za/wzięcie i za/żarcie, obmrukuje co rano i galopuje po mieszkaniu jak dzikus.
Jeden sukces pedagogiczny - wychodzi do gości, a gościom których trochę zna daje się bez problemu głaskać. Już nie ma chowania się w panice za pralką, co najwyżej ostrożny dystans.
Bałam się choinki, ale się okazało, że Galilea traktuje ją jak mebel. Obejrzała, powąchała... niech se stoi. Już nie stoi co prawda - już luty! :)

Wkrótce się poudzielam na czarownicowym.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Śro lut 03, 2010 15:38 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Witaj po przerwie :P
3 kg to nie jest powód do odchudzania kota - poważnie :P
Behemot jest niejadkiem i żeby nie ześwirować oraz nie zbankrutować kupowałam po jednej saszetce każdego rodzaju , systematycznie wykluczałam aż opracowałam grupę, w której operujemy. Np. ryby są FEEE :roll:
Weterynarz może Ci zaproponować ten rodzaj, który uznaje lub którym handluje - to nie zawsze jest miarodajne. Albo - jeśli masz czas i ochotę - karm surowym kurczakiem i wołowiną, to rzadko nie smakuje :wink:
Aha - jest tu jeszcze taki wątek "kocie ABC", coś w rodzaju leksykonu, zajrzyj :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lut 03, 2010 15:54 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Już zaglądałam :)
Odchudzać jej nie chcę, tyko trzymać wagę. Luby twierdzi, że kicia się pasie. Z tym że u jego rodziców w domu kotka jest chuda i zupełnie innej budowy, ma taką sierść przy skórze jak lampart. A Galilea jest kulą futra. Krępa, z mocnymi łapkami, szeroką klatą. Możliwe, że miała jakieś persowate wśród dalekich przodków. No, zobaczymy. Głodzić kota na pewno nie będę.
Mokre je wszystko, z tym nie ma problemu. Wybrzydza wyłącznie na suche. I na połowę Felixów, które jadła przez całe życie - rozpieściłam kota :D
Nietoperz bardziej wygląda jak foka :D
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Śro lut 03, 2010 15:57 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

:ok:
Zajrzyj na czarownice - szykujemy sabat w realu :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro lut 03, 2010 19:51 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Zaglądnij do wątku Barfowego http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=10&t=104755&start=0 . Najlepsze mokre to surowe mięcho. Kot nie schudnie (wręcz odwrotnie) jeśli będzie dostawał karmy pełne węglowodanów, które nie są mu do niczego potrzebne.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 20:26 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Wczoraj właśnie o Tobie pomyślałam i zastanawiałam się jak ma się kotka.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości