TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

Współczuję. Ja sobie nawet nie wyobrażam leczenia Pelki. Nie wiem jaką konsystencję ma to coś co masz mu podawać. Ja Pelce odrobaczcza zawsze mocno wsmarowuję z masłem w łapę i ona to z obrzydzeniem zlizuje. Jakbym musiała jakiś antybiotyk, to chyba poproszę o wenflon i będę próbować dożylnie (jeśli się oczywiście tak da). Doustnie i zastrzyku w ogóle nie widzę.

no wlasnie konsystencje ma twardej duzej tabletki w otoczce
czesci kilka razy powypluwal dosc sprytnie choc podawalam zmieszane z pasta
reszte zawiesinowalam i podalam strzykawka ale kot wyskakiwal pod sufit :roll:

z karma nie przejdzie - nie ruszy

ide zaraz probowac :strach:

tym razem rozdrobnilam na drobny zwir i dodalam bezopeta
zawinietego Feliksa smarowalam tym specyfikiem w paszczy i okolicy dziasel
a i tak chcial mnie zagryzc :twisted:

szkoda ze nie kazalam mu wszystkich zebow usunac tak jak kazalam obciac pazury :evil:

niestety czesc tego specyfiku poszla na wypluwki i na wtarcie w podloge
ale lepszego pomyslu na dzis nie mialam
jeszcze 6 razy :roll:

genowefa, zastrzyk chyba :roll:

bym jakos podala
ale ten stomorgyl nie ma alternatywy bo dzwonilam dzis do weta

na szczescie Feliks ma apetyt

Mielę w moździerzu, a potem mieszam z masłem. Zastrzyk dla Pelki = ostry dyżur dla genowefy i jej TŻ

dzis mam tylko dziure w palcu wskazujacym :roll:

jeszcze 5 dni :strach:

od czasu gdy Timon dostaje zastrzyki przeciwbolowe terminy byly od 5 do 7 dni
5 po tolfedynie, 7 po metacamie lub jakos tak
ostatnio wytrzymal 13 dni co zdumialo mnie niezmiernie
dzis od ostatniego zastrzyku mija 18 dni
ciekawe co to oznacza

podaje mu pieskie kapsulki z siarczanem chondroityny ktore zalecila nam dr Ada
ciekawe czy to dlatego

a i utyl ostatnio

Super

ale za to Victorkowi sie posypaly zabki, krwawia

i sa nistety do resekcji co wet juz mowil
przy FIV trzeba bylo sie z tym liczyc

ale po ostatnich resekcjach u mnie zaczyna mi to wygladac na zarazliwe :roll:

W takim razie :ok:

za Timona i :ok:

za zdrowe kocie paszcze.

no i dzis sie juz nie obeszlo bez zastrzyka
ale minelo rowno 3 tygodnie

Timon ostatnio przestal jesc

to znaczy oczy by jadly a paszcza nie

leje sie z niej ropa, porobily zajady w kacikach i ogolnie jest niefajnie
wczoraj dr Ada stwierdzila ze sa tez nadzerki na jezyku i to duze , sama widzialam

niestety trzeba brac pod uwage zmiany o charakterze rozrostowym (a wiec choloniaka

)
moze to tez byc plytka eozynofilowa lub co innego
Timon dostaje lincospektin, musze mu podawac codziennie, tolfedyne, dostal kroplowke podskorna a dzis musze wykupic i zaczac podawac solcoseryl i alugastran, bo ma prawie codziennie wymioty i biegunki
karmie go na sile bo rzadko sam daje rade cos zjesc
biedny jest i jeszcze musze go meczyc
tylko mam nadzieje ze bedzie mu lepiej i ze sie podgoi i sam bedzie jadl

Może nie doczytałam - a nerki Timona są oki?
Na te wymioty, to przydałoby się coś hamującego [Cerenia?], bo jak ma kłopoty z apetytem to jeszcze dodatkowo się wyniszcza.
Na sam apetyt moim kotom dobrze robiła B12 - wspomaga też gojenie nadżerek. Tylko to boli...

Kciuki trzymam za całokształt.

Trzymaj się Marylko.

TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

Kto przegląda forum