Bardzo dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. Po kolei:
Casica - Hillsy weterynaryjne na pewno odpadają, bo wszystkie mają bazę wieprzowo-wołową, a mój po tym wymiotuje. Popatrzyłam też na zwykłe Adult o składzie drobiowym, niby ponad 10% białka, ale jakieś zboża, nie wiadomo co. Wylądują mimo wszystko na liście rezerwowej, bo lepsze takie jedzenie, niż żadne. Co do surowego - u nas zwykle było tylko dodatkiem, bo był po nim upiornie agresywny

, jadał raczej gotowane (ale drań wolał z cudzego rosołu, przyprawione, niż własne

). Ostatnio czasem je zjada, czasem nie - spróbuję zemleć, może zwyczajnie ma kłopoty z gryzieniem?
Konsuela - pogrzebię jeszcze w tych Miamorach Bio, miałam chyba kiedyś jeden, na próbę, ale faktycznie nie przetestowałam tej karmy, jak należy. Trzymam kciuki za wizytę!
Magicmada - o karmie Grau w ogóle nie wiedziałam, skład ma super, więc to będzie mój nr 1 do zamówienia, oby konsystencja pasowała.
Sheanan - swego czasu była tylko jedna rzecz, którą mój kot wsuwał szybciej od gotowanego indyka... gotowana marchewka

, ale cukrzykom ona chyba średnio sprzyja (?), natomiast co do drobiu w rosole mogę tylko potwierdzić, mój jadł bardzo często, jak był jeszcze zdrowy, teraz mam wrażenie, że cukier skacze mu po tym nieco bardziej, niż po konserwach, no ale wiadomo, co ja sobie mogę zmierzyć

Liwia - ogromne dzięki za BARF, spróbuję coś z tego wycisnąć