K-ów, wiem, że to prywata ale b. proszę o kciuki dla Rufina!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 02, 2009 11:42 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:
Akima pisze:Tweety pohandlowalaś ? Co z maluchami ?

Pan Daniel w tej chwli ograniczył poszukiwania do; Bono, Coco i Rufiego. Nie sprzedałam chyba nic swojego.


Przecież Coco Twoja :roll:

Maluchy w zawieszeniu na dwa dni, potem decyzja czy dwa czy jeden a jeżeli jeden to który

Patka_, macie Borutę? Andrzej porobił zdjęcia nowym?

Kosma, szykuj, proszę, czapkę mikołajkową na weekend, Patka - Ty też może uwzględnij mikołajkowe żebranie (gdybyś mogła oczywiście), Noemik - jakie plany weekendowe? Anna09?. Będzie też Akima i Lutra. Szczegóły w piątek wieczorem. Jako, że life is brutal i full of zasadzkas to rzucamy na pierwszą linię frontu najmłodszą i najładniejszą część AFN-u, będą robić za Śnieżynki, dojrzalsza część (nie znaczy, że jakoś tak mniej urodziwa oczywiście :wink: ) mogłaby się stawić jako pomocnicy.
Generalnie będzie rządzić Lutra (w tym wypadku nie wysyłaj mnie na szczaw, bo musisz się tym zająć, bo po pierwsze primo Wrocław i Natalka wzywa sobotnio, a po drugie primo - podrzuciłaś mi kukułcze jajo w postaci małych ogonów nie dających mi spać więc daję Ci szansę zadośćuczynienia :wink: )


Bij mnie zabij zapomnielismy wczoraj o tych fotach :( nadrobimy na dniach:(

Ja nie pisalam o mikolajkach bo mam uczelnie caly weekend;(

Czy moglabym jutro ew.w piatek z kocimskiej wziasc ta puche do beverly hills?

Boruta juz u nas. Chowa sie wszedzie ale jak go wyciagne to wlacza traktor:] tlyko malo je, kupie mu dzisiaj Juniora.
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 11:48 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

anna09 pisze:
Tweety pisze:będzie dobrze! Zawsze będziesz mogła otrzeć oczy w futerko .... Miko :wink:
A kiedy to kawaler przeprowadza się?

Miko na szczęście daleko, bo to następny, który w sposób szczególny chwycił mnie za serce.

Oczko prawdopodobnie przeprowadzi się w piątek wieczorem (dzisiaj to ustalimy podczas zapoznania Dużej z Oczkiem). Jego Duża ma poniedziałki wolne, więc będzie miała trzy dni, aby pobyć z kotami, kiedy będą się poznawały.


ale wróci :wink:

Kurcze, dzwoniła też Noemik, że na weekend wyjeżdża na wesele, Patka nie może, coś się nam ekipa Śniezynek wykrusza :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 11:50 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:Kurcze, dzwoniła też Noemik, że na weekend wyjeżdża na wesele, Patka nie może, coś się nam ekipa Śniezynek wykrusza :(


O ktorej akcja Śnieżynka? Jednooka też może być? :)

Edit: wyslalam wiadomosc do kuzynki moze ona nas tez wesprze :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 02, 2009 11:54 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:Kurcze, dzwoniła też Noemik, że na weekend wyjeżdża na wesele, Patka nie może, coś się nam ekipa Śniezynek wykrusza :(

Ja jestem i mogę pomóc, jeśli jest taka potrzeba. Oczywiście o ile moje zapłakane oczy nie będą odstraszały :oops:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 11:59 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:
Miuti pisze:Dobrze, że Luiza nie miała bliższego kontaktu z rezydentami.

Jeżeli właścicielce Luizy przeszkadzałby fakt, że kotunia jest zainfekowana- wezmę ją spowrotem.


Miuti, mam nadzieję, że to była tylko taka deklaracja na gorąco, w porywie serca, bo chyba w tych dwóch zdaniach niechcący zaprzeczasz sama sobie

edit_f pisze:Luiza też jest chora na białaczkę..
pytałam: opiekunki pokochały Luizkę i będą się nią opiekować..
to będzie dom jednego kota.. kota szczególnej troski..


dom był sprawdzony, nie wyobrażam sobie inaczej, zwłaszcza, że tak walczyli o malutką ['] przecież tego oczekujemy od domów stałych aby byli z kotem w każdym czasie


Koteczka byłaby izolowana w mojej sypialni.
Miałam już kotkę z białaczką, funkcjonującą na tej zasadzie.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 12:03 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:
edit_f pisze:

Też będą leczyć Luizkę w Theriosie? Pani, u której jest Mokka bardzo chwaliła doktor Maję, która jako jedyna podjęła się leczenia jej rotki białaczkowej i pies się cieszy dobrym zdrowiem chociaż inni chcieli go uspić


Psy nie chorują na ten typ białaczki, na który choruje Luizia.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 12:09 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Pani od Tadka wycofala sie :(

Wysylam zdjecia futrzaka, zobaczcie cudo, na dniach splodze opis, narazie sama nie wiem co o nim pisac, narazie powiedzialabym tyle:

Tadzik byl zlaapny tylko do kastracji ale okazala sie wielkim pieszczochem wiec podjelismy sie proby oswojenia go.

Tadzik pierwsze 3 dni spedzil schowany za kanpa i przerazony, teraz biega po domu z kociakami, boi sie gwaltownych ruchw i dzwiekow i ucieka spod nog, ALE jesli powolutku sie do niego zbliza to mozna go wymiziac i wyprzytulac do oporu:)

Na poczatku sie bardzo boi (mysle ze ktos mu zrobil krzywde kiedys), ale po kilku minutach mruczy i daje brzuszek.

Tadzik nie jest kotem ktory wskakuje na kolana, mysle ze to sie zmieni, ale potrzeba czasu i cierpliwosci....

W sobote bylo u nas ok 10 osob na imieninach i kot sie nie chowal o dziwo (a bylo bardzo glosno) i dawal sie glaskac gosciom :) Robi ogromne postepy rzadziej ucieka:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro gru 02, 2009 12:11 przez Patka_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 12:11 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Patka_ pisze:Pani od Tadka wycofala sie :(

Wysylam zdjecia futrzaka, zobaczcie cudo, na dniach splosze opis, narazie sama nie wiem co o nim pisac, narazie powiedzialabym tyle:

Tadzik byl zlaapny tylko do kastracji ale okazala sie wielkim pieszczochem wiec podjelismy sie proby oswojenia go.

Tadzik pierwsze 3 dni spedzil schowany za kanpa i przerazony, teraz biega po domu z kociakami, boi sie gwaltownych ruchw i dzwiekow i ucieka spod nog, ALE jesli powolutku sie do niego zbliza to mozna go wymiziac i wyprzytulac do oporu:)

Na poczatku sie bardzo boi (mysle ze ktos mu zrobil krzywde kiedys), ale po kilku minutach mruczy i daje brzuszek.

Tadzik nie jest kotem ktory wskakuje na kolana, mysle ze to sie zmieni, ale potrzeba czasu i cierpliwosci....

W sobote bylo u nas ok 10 osob na imieninach i kot sie nie chowal o dziwo (a bylo bardzo glosno) i dawal sie glaskac gosciom :) Robi ogromne postepy rzadziej ucieka:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Patka, szybko znajdzie dom. Nie ma biało-rudych!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 12:14 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:
Kurcze, dzwoniła też Noemik, że na weekend wyjeżdża na wesele, Patka nie może, coś się nam ekipa Śniezynek wykrusza :(


Ja w ten weekend mam dyzur w pracy :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro gru 02, 2009 12:18 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Miuti pisze:
Tweety pisze:
edit_f pisze:

Też będą leczyć Luizkę w Theriosie? Pani, u której jest Mokka bardzo chwaliła doktor Maję, która jako jedyna podjęła się leczenia jej rotki białaczkowej i pies się cieszy dobrym zdrowiem chociaż inni chcieli go uspić


Psy nie chorują na ten typ białaczki, na który choruje Luizia.


ja nie piszę o identycznym sposobie leczenia tylko podejściu do sprawy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 12:21 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Ja mam glupie pytanie - jak bardzo starzy sa Glus i Fumik? Na kiedy datowac ich wiek?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 02, 2009 12:38 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Marku bardzo Ci dziekuje i przepraszam, ze tak nagle.

Mikolajki:

prosze mi powiedziec jaki jest plan - chociaz tak "mniej-wiecej".
Czy to sa dwa dni weekendowe?
Tylko Bonarka czy tez GK?

Ja nie mam jeszcze takiej czapki, ale moze za aniolka a nie mikolaja?

Kto sie pisze?
Mnie srednio pasuje calutki weekend.
Moge albo jeden dzien caly, albo dwa dni na jedna zmiane.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro gru 02, 2009 12:46 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

solangelica pisze:Ja mam glupie pytanie - jak bardzo starzy sa Glus i Fumik? Na kiedy datowac ich wiek?


w książeczkach nie masz wpisane? Oni tegoroczni, jak łapaliśmy Glusia miał może z 3,5 - 4 m-ce, to był koniec sierpnia

Kosma, mało wiem a wiedzieć więcej będę dopiero w piątek po południu. Noemik ma czapkę mikołajkową, może pożyczyć

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 12:48 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Czy wiecie, co z Mefisiem i Czortunią?
Z moimi słodkimi diabełkami?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 02, 2009 13:10 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

wezmę czapkę jutro do pracy.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 100 gości