Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Oj nikt Kaśki nie odwiedza, wczoraj po południu gdzieś wybyła na zewnątrz

Zobczymy czy będzie dzisiaj na śniadaniu o 9.00

zaglądam, podczytuję...

Piekna koteczka. Ma takie mądre smutne oczy

Kaśka do góry :ok:

Kaśka z dwoma córkami: Miśką i Murką pojawiłą się oczywiście na śniadaniu. Wygłaskałąm ją, chociaż nie mruczy, ale też jej to nie przeszkadza. Potem dołożyliśmy szmatek pod kaloryfery za deskami, wystraszyły się tego przemeblowania i czmychnęły na zewnątrz. Mam nadzieję, że już wróciły bo pada deszcz

Wrócą, to ich dom, jedyny jaki znają ... :roll:

Tak chciałabym, żeby kiedys stał się mały koci cud i znalazł się dom dla każdego kopalniaka ... Kasi w pierwszej kolejności, naszej seniorki :1luvu:

.

no i wróciły:) Kaśka w swoim stałym miejscu, siedzi przy michach i się patrzy

Murka też przyszła i Lovelas, kocurek

Podrzucę Kasię...

no i kolejny weekend się zbliża

idzie zima i święta - to nie jest taki radosny okres na kopalni dla kotów, owszem, mają spokój, ale wiele dni jest wolnych i trzeba im zapewnić wyżywienie. Muszę zaplanować i zostawić dużo suchego, ale zawsze mam wrażenie że zjedzą wcześniej a potem przez kilka dni głodują. Niestety z przyjazdem z Tychów specjalnie do kotów nie jest łatwo, to jest dość daleko, a w dni wolne hale są też zamknięte. Zawsze w dni wolne myślę jak koty sobie radzą....

no i jak Kaśka się trzyma

kaja555 pisze:Zawsze w dni wolne myślę jak koty sobie radzą....
no i jak Kaśka się trzyma

Normalne, to przeciez Twoje koty

A są jakies dyzury w hali ? Np. Pan Adam ? Jak nie to trzeba góre żarcia naszykowac i tyle.

od jakiegoś czasu p. Adam nie pracuje w soboty, więc w piątek zostawiamy 'górę żarcia'

teraz przeraża mnie trochę przerwa świąteczna, ale tez coś wymyślimy

A tak się zastanawiam... Myślicie, że ona nie tęskniłaby za znajomymi kotami?

Agulas74 pisze:A tak się zastanawiam... Myślicie, że ona nie tęskniłaby za znajomymi kotami?

ciężko powiedzieć, ona tutaj jest zżyta z tą czarną córką Miśką, ale Miska jest młoda, często wychodzi i zostawia Kaśkę samą. Poza tym, Miśka tak się do niej łasi, że Kasia często ma jej dosyć i pacnie ją łapą, żeby dała jej spokój. Inne koty ignoruje. Mnie się wydaje, że ona najbardziej ceni sobie spokój.

No i pytanie, czy lepiej żeby umierała tutaj nie leczona ale wśród "swoich", czy lepiej, żeby była leczona i miała ciepły kącik a nie kopalnię. Dwa lata nad tym myślę już, i widzę po Kaśce, że ona woli człowieka od kota i ciepły kąt od wychodzenia na zewnątrz.

Dlatego nie ma co już dłużej myśleć

. Może warto podjąć krok w kierunku zbierania kasy dla Kaśki na potrzeby leczenia, karmy itd. Cegiełki allegro dobrze schodzą z tego obserwuję.

Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Kto przegląda forum