Czy ja Wam pisałam, że Ancymon jest miziakiem nad miziaki

zwłaszcza okołojedzeniowym ale zawsze miziakiem. Dzisiaj jak wróciłam do domu to aż w szoku byłam, Ksieciulka mojego bajkowego nie poznałam wręcz. Miaziankom, barankom i bardzo głośnemu mruczeniu nie było końca

Było też gadanie i wtulanie się i jeszcze więcej gadania. Rozgadał się nam Ancy mocno, pewnie coś mu się tam w mózgu zagięło po zbyt wysokim skoku i jakieś przemyślenie się zrodziło, a że stan to raczej dla mundralki nieznany to sobie poopowiadać o tym chce. Pewnie bym się rozpływała gdyby nie to, że jeszcze nie zdążyłam usiąść do komputera, odpalić miau jeszcze nie zdążyłam, kiedy zaczęła się wielka kocia awantura, że Ancymonek natentychmiast chce do szafy. Dokładnie to na półeczkę z moimi ubraniami, bardzo, bardzo chce. No już chce, On już chce się tam położyć, oczka zmrużyć i pospać sobie! On tylko na tej półce będzie szczęśliwy, no przecież tam, tam wysoko, no Duża, już teraz natychmiast otwieraj szafe i pomagaj. No Duża nie ociągaj się, dawaj, dawaj.
Świetne miejsce, świetne, bardzo dostojnie tam wygląda. Ancymon I Wśródubraniowy.