Kociara82 pisze:Wychodzi na to, ze DS dla kotki bedzie musial byc bez mezczyzn

Tak sobie myślę, że nie koniecznie. Tylko facet musi być cierpliwy i mądry. Nasza Mamcia - 6 letnia absolutnie dzika w chwili wziecia jej z ulicy kotka była maltretowana ( szczegółów oszczędzę, bo po co ) przez faceta, który m.in miał za to sprawę na komendzie. Kolo szczęśliwie dostał solidnego wylewu, umarł, więc spr. umorzono. A Mamcia po perypetiach zamieszkała u nas.
Dwa lata pod wanną, wystarczył cień mojego syna, żeby przerazona nurkowała, gdzie się dało. A o tym, zeby na nią spojrzał, czy wyciągnął rękę w jej stronę nie było mowy. Obecnie to dama z roszczeniami co do głasków i miziań. Mój syn jest akceptowany w każdym calu, tym bardziej, że potrafi robić taki masaż karczku Maminego, że Mamcia zmienia się w mruczącą kuleczkę.
Jest cały czas czujna, to prawda, na kolana nigdy nie wskoczy, nie da się np. podnieść, ale hasło - "Mamcia chodź na mizianki" powoduje, że wyłoni się od razu. Przy tym jest między moim synem a Mamcią jakaś szczególna komitywa - tylko moje buty zasiusuje, kiedy uwaza, ze za mało uwagi jej się poswięca. Buty Kuby są święte
No ale to moje dziecko, kiedy ja już zwatpiłam podczas tych pierwszych dwóch lat - i załatwiłam jej miejsce w stajni ( bo ile można mieszkac pod wanną ), jak o tym usłyszało, to spojrzało na mnie i rzuciło mi - NASZĄ Mamcię chcesz oddać do JAKIEJŚ STAJNI

Więc myślę sobie, że i tu obecnośc faceta w DS nie musi być ograniczeniem, tylko musi to byc facet, który szanuje Ogonki.