W-wa Praga, Okrzei - płodne koty

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 27, 2009 22:15 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

ok
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 29, 2009 18:24 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Dziś złapaliśmy koty z miejsca nr 2 - czarną kotkę i jej rudo-białego synka.

Wypuściliśmy dziś burą dziką kotkę i niestety szaro-białą koteczkę półroczną. Koteczka zachowywała się w lecznicy agresywnie - fuczała i atakowała z pazurami. Karmicielka twierdzi, że kotka się mizia do niej, mruczy, wystawia brzuszek do głaskania. Niestety wobec obcych zachowywała się diametralnie inaczej.

Z kolei trikolorkę zawieźliśmy do biało-czarnego kocurka. Trikolorka okazała się oswojona - bardzo szybko ją rozmruczałam.

Podsumowując, z miejsca nr 1 i 2 zostały wyłapane do sterylizacji wszystkie koty. W miejscu nr 3 zostały jeszcze co najmniej dwie kotki (i podobno dwa kocurki). Obie kotki dziś tam były, ale już nie mieliśmy miejsc w lecznicy.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 29, 2009 20:12 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Kocurek dzięki tri robi postępy. Właśnie rozmruczaną tri włożyłam do transportera, w którym leżał kocurek. Tri cały czas mruczała, głośno :1luvu: . Tri przytuliła się do kocurka, a kocurek po jakimś czasie wyszedł przy mnie, żeby zjeść mokra karmę z miski. Potem wrócił do transportera, zaczął się myć, a potem umył tri :-). Na pewno najlepiej byłoby, gdyby tri i kocurek znalazły wspólny dom stały, ale to chyba w żaden sposób nierealne.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 30, 2009 11:29 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Aga, kocurek bez niej znowu się wycofa :( chociaż teraz oni muszą być razem, on się będzie przy tri czuł pewniej
tylko że mieli iść oddzielnie do DT

trzeba spróbować chociaż znaleźć im wspólny dom, teraz coś się ruszyło, ja mam codziennie telefony lub wręcz zamówienia od znajomych na koty
AnielkaG
 

Post » Pon lis 30, 2009 18:13 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Wiem, one powinny mieć wspólny DT, a potem DS :-(. Nie wiem, co robić. Nie wiem, jaka jest najlepsza alternatywa - rozdzielenie ich czy wypuszczenie razem.

Natomiast jeśli chodzi o rudzielca to przed chwilą dowiedziałam się, że jest za młody na kastrację - ma 5-6 miesięcy, a powinien mieć 7-8, więc właściwie już powinniśmy go zabierać z lecznicy. Zaraz zacznę namawiać TŻ-ta na danie mu DT przez nas, bo kocurek jak najbardziej rokuje na oswojenie, a ma przy tym rozchytywane umaszczenie. Już nie mówiąc o tym, że nie można go wypuścić bez kastracji :? .
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 01, 2009 0:08 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Trikolorka śliczna i przemiła. Kocurek też jakby się odblokował, trochę się boi, ale wszystko można z nim zrobic, nie fuka, nie drapie, nie ucieka. Widać że są bardzo zżyte, rozdzielenie ich byłoby wielka krzywdą. Zostały dziś zaszczepione potrójną szczepionką. Potencjalne DT oba po pp :(
Nie wiem, czy uda się im znaleźć dom, ale może białasek będzie bonusikiem do chodliwej tri?
Miałam zrobić zdjęcia ale zapomniałam aparatu.
Trzeba je nazwać. Gdyby miały trafić do mnie to teraz imiona na P.
AnielkaG
 

Post » Wto gru 01, 2009 0:41 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Dziś kocurek zjadł przy mnie, a byłam bardzo blisko - to duży sukces jak na niego :D . Tri i kocurek śpią razem wtuleni, mruczenie tri działa kojąco na kocurka. Jeśli chodzi o kotkę, to dobrze mówić do niej "Kitka", bo tak do kotek mówi karmicielka z Okrzei ;-). Pomyślę jednak nad imionami. Wszelkie pomysły mile widziane :-).
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 01, 2009 20:48 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Co z Rudym?
Ja już psychicznie dojrzewam do zabrania tri i kocurka, ale tak czy inaczej musicie sie jeszcze z nimi pomęczyć do niedzieli, żeby trochę odpornosci miały, akurat prezent na Mikołajki - 9 i 10 kot :)
To żeśmy sobie Aga, popisały. Jak zawsze - zainteresowania brak, może jakiś dramatyczny tytuł? Chyba się kiepsko reklamujemy z kotami :twisted:
AnielkaG
 

Post » Wto gru 01, 2009 22:59 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Jak już wiesz, rudego jutro zabieramy z lecznicy.

Trikolorka i kocurek dziś też leżały wtulone w siebie. Trikolorka błyskawicznie włączyła mruczenie, gdy zaczęłam ją głaskać, a po chwili wywaliła brzuszek do głaskania. Kotka jest przepiękna - drobna, zielonooka i do tego ma lekko spłaszczony pyszczek niczym pers. Kocurka nie rozmruczałam jeszcze, ale można go głaskać bez obaw, że ugryzie czy zadrapie.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 03, 2009 19:25 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Trikolorka rozmruczana, a kocurek bez problemu je przy mnie. Rudzielca też dziś rozmruczałam :D. Wystawiał brzuszek i pupę do głaskania. Jeszcze jest w piwnicy, ale zmieni się to późnym wieczorem 8) .

Nadal nie wiadomo, co z DT dla kocurka i trikolorki, więc jest wciąż poszukiwany. DT u AnielkiG to ostateczna ostateczność, która oznaczałaby megazokocenie Anieli i uniemożliwiłaby AnielceG pomoc innym, być może jeszcze bardziej potrzebującym, kotom :-(.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 03, 2009 19:31 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

uniemożliwiłaby AnielceG pomoc

dziś pojechałam szukać kota na działki- 3 dni temu ludzie widzieli jak baba wywala go z transportera. Podobno bardzo ładny, duży , niewykastrowany kocur, chodzi i płacze :( Tam jest bardzo zimno, dużo kocurów ma FIV, ten kto nie da rady tam przeżyć....Dziś nigdzie go nie było, ale prosiłam "moich" karmicieli żeby szukali i dali cynk- to kwestia dni. Oczywiście nie mam co z nim zrobić
AnielkaG
 

Post » Pt gru 04, 2009 9:30 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

Avild, jak rozumiem skoro uważasz że biorę koty z łaski i mają u mnie złe warunki i miałam pp, to te dwa koty mają tymczas u Ciebie? Bo jakoś nadal nic na ten temat nie wiem :?
Rzeczywiscie, masz rację, zajmę sie tym czym się zajmuję , a na forum przestaje od dziś wchodzić, bo i o co? Wystarczająco dużo kotów czeka wokół mnie na pomoc, zebym miała się przejmowac i finansowała inne koty, skoro tu sa tacy wspaniali i bardzo aktywni wolontariusze, jak Ty Avild. To tyle w temacie kotów z Okrzei, więcej się nie odezwę.
A koty mam nadzieję będa miały u Ciebie doskonałe warunki, w przeciwieństwie do tych , które ja im mogę zaoferować. Kilkanaście tymczasów w moim domu w tym roku wystarczy.
AnielkaG
 

Post » Pt gru 04, 2009 9:51 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

AnielkaG pisze:Avild, jak rozumiem skoro uważasz że biorę koty z łaski i mają u mnie złe warunki i miałam pp, to te dwa koty mają tymczas u Ciebie? Bo jakoś nadal nic na ten temat nie wiem :?
Rzeczywiscie, masz rację, zajmę sie tym czym się zajmuję , a na forum przestaje od dziś wchodzić, bo i o co? Wystarczająco dużo kotów czeka wokół mnie na pomoc, zebym miała się przejmowac i finansowała inne koty, skoro tu sa tacy wspaniali i bardzo aktywni wolontariusze, jak Ty Avild. To tyle w temacie kotów z Okrzei, więcej się nie odezwę.
A koty mam nadzieję będa miały u Ciebie doskonałe warunki, w przeciwieństwie do tych , które ja im mogę zaoferować. Kilkanaście tymczasów w moim domu w tym roku wystarczy.


Dobrze wiesz, że początkowo mowa była o jednym kocie. Na temat kociej parki muszę negocjować z mężem, bo to jest jednak różnica. Na razie się nie zgadza, ale ostatnie słowo jeszcze nie padło.

Twoja reakcja tutaj i na PW jest dla mnie dowodem Twojej popędliwości i nerwowości. Co z tego że puszczasz mi uśmieszki i piszesz, że może będę lepszą opiekunką, niż Ty. Ja o Twoich kompetencjach nic nie pisałam, tylko o Twoich wpisach, które często gęsto zioną nienawiścią i o policzkowaniu to może nie pisz, bo do policzkowania, niestety, Ty jesteś pierwsza, a nie do zbierania razów, czy krytyki, której widocznie nie tolerujesz.

Krytykujesz ludzi otwarcie i w sposób niezbyt kulturalny. I o ile krytykować możesz, bo każdy ma do tego prawo, o tyle sposób, w jaki to robisz wzbudza wątpliwości.

Nie jestem wszystkowiedząca, komentuję to, co czytam, a jest co czytać... Zapewne doskonale opiekujesz się swoimi tymczasami i wiem, że oferujesz pomoc z dobrego serca. Ale nie dziw się, że na zdanie w stylu: "No to zabiorę od ciebie tego biedniutkiego kota, ty głupia bezmyślna kobieto" nie wszyscy reagują z radością...

"Ale prosze bardzo walnij mnie jeszcze, jak w czymś Ci to pomoże." - czy ktoś uważa, że ja w Anielkę walę? Bo takie jest jej zdanie... Moja droga, od walenia na tym forum, to jesteś Ty. Ja staram się być głosem rozsądku.

Nie wiesz, o czym mówię? A może chcesz, żebym wkleiła tutaj wszystkie Twoje nieuprzejme i obraźliwe odpowiedzi, na które w ciągu mojej zaledwie trzytygodniowej obecności przeczytałam?

A jeśli masz już się na kogoś obrażać, to na mnie, a nie na forum, bo co mają do rzeczy inne koty, którym tu pomagasz i które pomagasz współfinansować? Na kim chcesz się odegrać, co? Na biednych kociakach, o które walczysz?

Może Prakseda ma rację, bo nie pojawiając się na forum nadal zdobywa fundusze... nie zyskując sobie przy okazji nieprzyjaciół.

Trochę mi ręce opadły, bo zwróciłam uwagę na Twoją nieuprzejmość, a Ty wyjeżdżasz z całą listą żalów.

Poważnie, wyluzuj, napij się meliski, wąchnij waleriankę czy co tam bierzesz na uspokojenie. I rzeczowo podejdź do sprawy. Bo tu nie chodzi o Twoją urażoną dumę, tylko o dobro zwierzaków. A jak się chcesz po wyżywać, to zdaje się jest taki wątek na forum: "Dla wkurzonych" czy coś w ten deseń.

Na PW nie będę odpisywać, bo wszystko napisałam tutaj. W sprawie kotów będę się kontaktowała z Agą. Pozdrawiam.
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 04, 2009 11:19 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

To znaczy, że prawdopodobnie kotów na DT nie weźmiesz? Ja rzekomo oferuję "usługi" z musu. Zatem co, koty wracają na Okrzei?
Tak, jestem sfrustrowana, bo większość ludzi (tutaj na Miau) zachowuje się tak jak Ty, czyli NIC nie robi ale jest najmądrzejsza na każdy temat. Tak, jestem nerwowa, bo jestem tak zmęczona sprawami kocimi, że padam na twarz, ale NIKT tego za mnie nie zrobi, jeśli będę spała 8 godzin jak kazdy normalny człowiek to kosztem ŻYCIA jakiegoś kota. Gratuluje Ci zatem doskonałego samopoczucia, ja już dawno takiego nie posiadam.
I to tyle, jak ktoś ma do mnie sprawę to proszę o telefon, bo na Forum wchodzic definitywnie przestaję.
AnielkaG
 

Post » Pt gru 04, 2009 11:28 Re: W-wa Praga, Okrzei - tri, rudy i in. szukają DT, kociak [*]

A że się tak nieśmiało spytam, co na te twoje czasy Twój TŻ? Posiadasz jakiegoś? Musisz z nim dyskutować na temat wzięcia kota, czy nie masz nikogo, kto by Ci się przeciwstawił?

I skąd wiesz, że tylko piszę, a nic nie robię?

Jestem tu od trzech tygodni, zakładałam bazarki, zbierałam pieniądze, byłam na razie na jednej łapance i poza kotkami z Okrzei biorę w niedzielę do siebie jednego kotka na tymczas z Opola. Decyzja była podjęta, nim pojawiła się sprawa kotów z Okrzei. Może to niewiele, ale jak na trzy tygodnie to chyba nieźle?

No i jak możesz pisać, że "większość ludzi tutaj na Miau" nic nie robi? Myślisz, że jesteś jedyną męczennicą? Wiesz, że w ten sposób po raz kolejny obrażasz wielu ludzi? Wyglądasz czasem poza swoje wątki? Nie jesteś pępkiem świata.

Tak jak pisałam na PW. Bardzo Ci współczuję.

A o moim samopoczuciu gucio wiesz. Jak masz depresję, to weź sobie urlop i udaj się do lekarza. Polecam Cital.
To wyjdzie na dobre nie tylko Tobie, lecz także Twoim kotom, którym frustracja musi się udzielać...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Silverblue i 358 gości