Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 29, 2009 16:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

bardzo ładnie wygląda, dzięki, może masz rację, że za długi, ale skoro inni go widzą to ok-zobaczymy czy mi ktoś zwróci uwagę :twisted:
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 29, 2009 18:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

No to ja z uporem maniaka wracam do kwestii imienia dla parkingówki-
Kinga nie pasi ? może wuięc Pola -/parking koło "POLO"/ ??

Yogusia - banerek długi ale wszystko widzę

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4787
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie lis 29, 2009 22:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Grzdyl :1luvu:

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Pon lis 30, 2009 15:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Ja widzę "image" zamiast bannerka.

Żeby nie pisać bez sensu chciałabym mieć jakąś propozycję imienia, ale jakoś nic nie przychodzi mi do głowy.
Hm. Może "Toy".

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 02, 2009 17:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Koty są pełne niespodzianek. Trisza z kociakami jest u mnie prawie 3 miesiące a dopiero niedawno zauważyłam, że bura szylkreta nie ma kawałka języka. U mnie na pewno go nie zgubiła, więc taka musiała być od początku. Ciekawe czy sepleni.

Wczoraj o godz.6 rano zastałam Plamkę w stanie hipoglikemii. Właściwie wtedy nie byłam pewna co jej jest, wyglądało na agonię. Intuicyjnie podałam jej bardzo zagęszczoną glukozę. Po kropelce na język. Najpierw bardzo przyspieszył się jej oddech aż ziajała. Napięcie mięśni nie malało i nadal jej głowa odchylała się do tyłu, więc podałam jej trochę Luminalu w czopku. Po jakimś czasie Plamka się uspokoiła. Przykryłam ją a ona spała. 2 godziny później nakarmiłam ją niewielką ilością RC Convalescence ze strzykawki. Karmiłam ją jeszcze 3 razy w ciągu dnia i wcale się jej to nie podobało. Miałam zamiar prosić dzisiaj wetkę o wizytę domową i uśpienie Plamki jednak o godz.7:30 zastałam ją przy misce. Plamka jadła. Potem nadstawiała się do głaskania i mruczała. W ciągu dnia jadła jeszcze trochę, piła wodę. Nadal jest słaba i może być to tylko chwilowy zryw z jedzeniem.

Wczoraj nie było mnie w domu kilka godzin. Wróciłam wieczorem i niedługo po moim powrocie usłyszałam dziwny krzyk Matexa. Drapał się za prawym uchem i pokrzykiwał. Spostrzegłam, że rozdrapał sobie skórę aż do krwi a ucho było grube jak śliwka. Matex załatwił sobie dorodnego ropnia, który powiększał się z godziny na godzinę. O godz.1 postanowiłam naciąć ropień, bo wizja zafajdanego mieszkania po rozdrapaniu skóry niezbyt mi się podobała. Po nacięciu wycisnęłam ile się dało przy wrzaskach Matexa i przemyłam wielokrotnie wodą utlenioną. Dzisiaj u weta Matex pod znieczuleniem miał płukane miejsce po ropniu, podane miejscowo jak i ogólnie antybiotyki. Dostał też zastrzyk przeciwzapalny.

Ogólnie jednak jest spokojnie i sielsko. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 02, 2009 17:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

to trzymamy kciuki za Plamkę i Matexa
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 02, 2009 17:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

A Arniemu to jest chyba aż za dobrze.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 02, 2009 18:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Arniemu , aż za dobrze, a jakie wieści
z domku Diablo ?
o fotkach nawet nie wspomnę. :(

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4787
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro gru 02, 2009 18:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

U Diablo wszystko OK. Postaram się go odwiedzić w przyszłym tygodniu to i zdjęcia będą.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 02, 2009 21:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Jej, musiałam sięgnąć do pierwszej strony, żeby sprawdzić kim jest Matex - mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie. Plameczka też.
Ciekawa jestem co u pozostałych kotów, bo na forum opisywane głównie wybryki i perypetie tych najcharakterystyczniejszych.
Dziś zapytam na przykład o Klusię i Płoszkę oraz poproszę o podrapanie ode mnie za uchem. CDN :ryk:
Obrazek

kotolog

 
Posty: 110
Od: Pon wrz 21, 2009 17:41

Post » Śro gru 02, 2009 21:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Klusia właściwie jest kotem, który nie rzuca się w oczy, nie broi, nie przeszkadza i nie sprawia niespodzanek. Płoszka jeszcze mniej rzuca się człowiekowi w oczy. Płoszka niestety ma bardzo chore dziąsła. Muszę ją złapać i zanieść do weta na oględziny.

Drapaniem za uchem nie mam zamiaru tych kotek stresować. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 02, 2009 22:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Rany julek, samemu naciąć ropień :strach: , ja bym chyba nie dała rady. Robienie samemu zastrzyków mojemu kotu uznałam za super wyczyn i wiecej nie chcę takich powtórek.
Ale Arni ma dobrze :-) super :ok: . Na fotki z domku Diablo ja też czekam :D

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 03, 2009 9:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Jak się czuje Plamcia?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw gru 03, 2009 16:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Plamka ma się byle jak. Nie wiem czy dzisiaj jadła. Jeśli jadła to niewiele. Po godz.13 glukometr wskazał 153 i nie jest to dużo biorąc pod uwagę stres, bo wizyty u weta ją stresują. Zsiusiała się nawet w transporterze.

Matex nieszczęśliwy chodzi w kołnierzu. Na razie przeważnie chodzi tyłem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 04, 2009 11:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-53 koty-Bydgoszcz.

Jak tam zdrówko futerek i opiekunki ??

co u "skrytej" Dymki?- nie dałoby się tak jej obfocić ?

No i jak akcja obdzielania imionani kociaków ?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4787
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 65 gości