Toffik,Tylda[*],Forest,Abby[*],Fuff,Łodełyk.DT-Radek i Ziuta

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 27, 2009 10:51 Re: Matylda [*]

Patrycjo bardzo Ci współczuję :(

Kiedy odszedł mój ukochany kotek Kiciuś też nie mogłam sobie wyobrazic jak to będzie.
Przez pare lat po jego śmierci nie miałam zwierzaka w domu bo nie wyobrażałam sobie kolejnego rozstania - za bardzo bolało rozstanie z Kiciusiem.

Minęło sporo czasu i znów mam koty.
Jak myślę o Kiciusiu to jeszcze łza mi sie w oku zakręci ale to prawda że czas leczy rany a i kolejny zwierzaczek któremu sie pomogło daje szczęście.

Pwenie przyjdzie i dla Ciebie chwila na przygarnięcie kolejnej biedy ale mogę sobie wyobrazic że teraz nawet nie możesz o tym myśleć....

Trzymaj się kochana

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5808
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 10:54 Re: Matylda [*]

:cry:

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 27, 2009 11:06 Re: Matylda [*]

Anja pisze:
Boo77 pisze:Muszę jutro iść do pracy. Jak mam to zrobić???????

koniecznie musisz? :( może weź urlop na żądanie?


Na środę i czwartek brałam. Myślałam jeszcze o dzisiaj ale dziś Grześ już naprawdę nie mógł wziąć wolnego. Zostałabym sama w pustym domu. Nawet już nie domu, w mieszkaniu. Jest cholernie pusto i cicho, mam wrażenie, że słychać echo. Matylda nie była rozmowną kotką, nie miauczała dużo, nie robiła dużo hałasu ale mimo, że nie było jej słychać doskonale wiedzieliśmy, że jest. Teraz tam jest głucho, przerażająco cicho i pusto.
Dziś jak wychodziłam z domu, zajrzałam pod kanapę gdzie lubiła rano dosypiać sobie. Chciałam jej powiedzieć, cześć i, że zobaczymy się wieczorkiem. I nie było jej tam.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 27, 2009 11:49 Re: Matylda [*]

Dobrze Cię rozumiem, bo ja do dzisiaj jak mówię o Lemurku (') to od razu łzy w oczach mam. A mi może było ciutkę łatwiej, bo po domu inne futerka biegały, a twoja kocia była jedyna. :(
Trzymaj się, chociaż to teraz tylko wyświechtany frazes, bo wiem, że najchętniej byś się pewnie zakopała gdzieś głeboko i obudziła dopiero wtedy jak już ból zelżeje. :cry:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lis 27, 2009 11:52 Re: Matylda [*]

do zobaczenia za TM, Matyldo [*]

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 12:29 Re: Matylda [*]

Bardzo mi przykro.
Matyldo ['] ['] [']
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 12:53 Re: Matylda [*]

Obrazek

Śpij Maleńka spokojnie. Trzyma mnie przy życiu to, że będziesz na nas czekać. Biegaj i skacz ile wlezie, za całe swoje życie, kiedy nie mogłaś tego robić.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 27, 2009 13:00 Re: Matylda [*]

Pati! :|
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 15:23 Re: Matylda [*]

Siedzę w pracy totalnie otępiała. Patrzę na Jej zdjęcie na pulpicie i wydaje mi się, że jak tylko wrócę do domu przywita nas swoim "mła" albo oburzonym wyrazem mordki, że przerywamy Jej popołudniową drzemkę. I dopiero po jakiejś chwili przychodzi otrzeźwienie, że Jej już nie ma. Że już nigdy nas nie przywita. Widzę przed oczami Jej bezwładne ciałko, łepek tak wymęczony przez te ostatnie godziny przed śmiercią. Robi mi się słabo i niedobrze. Nie umiem oddychać.

Robiłam wszystko co mogłam. Badałam regularnie, pilnowałam krwi i siuśków. Robiliśmy rezonans. Robiliśmy wszystko co przychodziło nam do głowy by niczego nie przegapić, nie spóźnić się z niczym. A w tym decydującym momencie zawiodłam. Im dłużej o tym myślę, wiem, że to ja nawaliłam. Że Ona nie żyje przeze mnie. A z tym nie umiem żyć...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 27, 2009 15:35 Re: Matylda [*]

Patrycja, źle myślisz. Matylda żyła dzięki Tobie tyle czasu, z ciężką chorobą w komfortowych warunkach, otoczona miłością i opieką. Śmierć jest nieodłączną częścią życia i tylko Ktoś bardzo kochający potrafi podjąć decyzję, że pozwala swoejmu kotu odejść we właściwej chwili. To jest mądra nieegeistyczna miłość. Zrobiłaś to dla Tyldzi, choć wbrew temu, o co woła zwykłe ludzkie serce. Trzeba sobie wybaczyć.
Czemu o tym nie pamiętasz tylko obarczasz się poczuciem winy? Ona jest przy Tobie cały czas i na pewno nie chce, żebyś tak cierpiała, skoro sam już nie cierpi. Ściskam Cię kochana bardzo mocno.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt lis 27, 2009 15:47 Re: Matylda [*]

Wiesz Pati, człowiek sobie robi wymówki i pyta dlaczego, co przegapił, czego nie dopilnował. Bo nie potrafi pogodzić się z tym, że wobec ostatecznego odejścia jest bezsilny. Żeby nie wiem co robił, to nie jest w stanie tego faktu zmienić. Czy teraz, czy za ileś lat, zawsze byłoby to samo odczucie. Odejście, ból, tęsknota i pustka są wpisane w nasze życie. Jest Ci tak bardzo źle tylko dlatego, ze jesteś człowiekiem, prawdziwym człowiekiem, zdolnym do odczuwania bólu, tęsknoty i pustki. Taka Twoja, i nasza, karma. Nie obwiniaj się i nie uciekaj od tego.
Niedawno odeszła moja Gaja. Już wiem jak to jest. Bardzo kocham wszystkie moje koty, a Kubusia wprost uwielbiam. Kubuś też ma wadę serca i nie wiem, jak zniosę jego odejście. Ale muszę i chcę to przeżyć, muszę żyć dla nich, by miały dom, bezpieczeństwo i miłość. Bo beze mnie co by z nimi się stało?
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4840
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lis 27, 2009 15:58 Re: Matylda [*]

Ktoś musi być winny. Ona powinna żyć.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 27, 2009 16:03 Re: Matylda [*]

Bardzo mi przykro, wspolczuje Ci [*] :'-(
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pt lis 27, 2009 16:07 Re: Matylda [*]

Boo77 pisze:Ktoś musi być winny. Ona powinna żyć.

Śmierć nie jest karą, a życie nie jest wieczne. Nikt nie musi być winny. Mam nadzieję, że jak wypłaczesz najgorszy żal i smutek, będziesz wiedziała co mam na myśli pisząc to wszystko.
Patyś, uśpiłam 9 lat temu swojego pierwszego kota z niewydolnością nerek. Długo działo się we mnie to co teraz u Ciebie, potem w miarę upływu czasu (a każdy ma swój czas), poczułam, że tak miało być, że robiłam co mogłam zrobiłam co powinnam. To nie umniejsza żalu i smutku związanego z przemijaniem, ale daje świadomość i akceptację, że w naszym życiu dzieją się rzeczy, których mimo najlepszych chęci nie można zmienić. Domyślam się, że teraz jak to czytasz myślisz, że jakieś bzdury wypisuję, ale zaufaj mi choć trochę na wyrost.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt lis 27, 2009 16:19 Re: Matylda [*]

Boo77 pisze:Ktoś musi być winny. Ona powinna żyć.

To nie tak. Smierc jest i byla czescia zycia. Nikt nie jest winny odchodzeniu. Za kazdym razem bol rozrywa czlowieka na tysiac kawalkow , ale zyc musisz dalej. Przec do przodu. Wstawac kazdego dnia. A wiesz dlaczego??? bo to co robisz dla kotow jest wielkie. I mocno wierze ,ze One jak odchodza to niedaleko. Nie wracaja w innych futrekach. Ale sa. A inne futerka dzieki temu moga na nas liczyc.

Boo wiem ze boli. I bolec bedzie. Beda rozne stany. Zlosci, rozpaczy, ogormnego smutku, poczucia winy, ale to wszystko doprowadzi do jednego. Do wspanialych wspomnien na zawsze. Pieknych. I nie bedziesz w nich widziec cierpiacej kici , tylko szczesliwa.
Rok temu odeszla moje najwieksza kocia milosc. Pierwsza. Wyjatkowa. Nigdy sie nie pogodzilam z jej smiercia i nigdy nie pogodze. Ale dzis moge juz ogladac jej zdjecia bez bolu, dzis moge o Niej opowiadac godzinami jak tylko ktos mnie zechce sluchac. Pamietam tylko dobry czas. Tak jestesmy zbudowani, ze zaloba musi miec swoje etapy i ze trzeba ja przezyc. I dasz rade. I nie powiem Ci ze jutro bedzie lepiej. Bo nie bedzie. Moze byc gorzej bo dojdzie tesknota ale uwierz mi ze za jakis czas bedzie bolalo inaczej. Nie tak obezwladniajaco. I dasz rade bo masz duzo TU do zrobienia dziewczyno.

caluje Cie mocno i przytulam. Nie jestes sama.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, Lifter i 375 gości