Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Erin, Twoje koty to Twoja sprawa, oczywiście i nie mam zamiaru Ci niczego narzucać. Ale wiedzy nigdy dość - zawsze lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć, prawda?

Byłabym nie w porządku wobec siebie, zachowując dla siebie te informacje, bo przecież nie musisz skorzystać z nich Ty; być może przydadzą się komuś innemu. Zauważ, że nie odzywam się w wątku Twoich kotów (nawet nie wiem, czy taki istnieje). W ogóle rzadko odzywam się w "obcych" wątkach. Ale Gadżet jest moim byłym tymczasem i będę sobie tu pisać, chyba że sama Ulla mnie wywali, bo to jej zbójeckie prawo.

I uważam (nie jestem w tym odosobniona i mam podstawy), że karmy komercyjne (a już szczególnie karmy suche) są bardzo niekorzystne dla kociego zdrowia i należy je ograniczać, kiedy to tylko jest możliwe.

Ulla, a jak Twoje panienki się miewają?
Szaleją czy dają Pańci odpocząć?

Dziewczyny, proszę nie stroszcie piórek.
Każda ma jakieś własne doświadczenia i sporą wiedzę, którą lepiej sobie przekazywać w bardziej przyjaznej formie.
Krytyka przy nieuważnym czytaniu adwersarza prowadzi do nieporozumień, a przecież nam wszystkim chodzi o dobro naszych futerek

Ufff, to się narobiło

.
Wydaje mi się, że nie ma sensu wprowadzenie nerwowej atmosfery, bo życie i tak jest wyjątkowo stresujące :twisted:

. Oszczędźmy więc sobie tego! :ok:

.

Nordstjerna, jak mogłabym Ci zakazać wypowiadania się w naszym wątku, skoro byłaś Tymczasową Mamusią mojego słodkiego Gagulątka i Twoją opinię zawsze sobie bardzo cenię i szanuję, tak jak zresztą i opinie innych, którzy zechcą zająć stanowisko na dany temat.

Każdy ma prawo wypowiadać się na naszym wątku, ja chętnie wszystkich wysłucham (bo jestem laik

). Przecież nam wszystkim chodzi (a przede wszystkim powinno chodzić) o dobro naszych kochanych koteczków! :1luvu:

.

Izuś, moje Malutkie dzisiaj były bardzo grzeczne, tylko troszkę zdemolowały mi mieszkanie :twisted:

, a teraz słodko sobie śpią w fotelu :1luvu:

. Gagunia leży na grzbieciku kołami do góry i pokazuje to swoje cudne i kudłate podwozie, a Niunieńka się do niej przytula leżąc na boczku :1luvu:

.
Obrazek jest prześliczny! :1luvu:

.

Cześć Kochani!

Ulla, jak to miło, że pannice takie grzeczne i kochane :love:

Moje futra wczoraj też były w miarę ustatkowane, tylko dzisiaj Komputerki od samego rana szalały jak najęte, a kiedy wyszłam już z domu i spojrzałam w okno, ujrzałam jak jedno z diablątek buja się w najlepsze na firance :roll:

Buzia duzia! :love:

Ulla pisze:,,,Niestety, nie udało mi się kupić pasków do badania moczu w Aspelu . Pani wręcz na mnie nakrzyczała, że pytam u niej o takie rzeczy, a ona przecież nigdy tego nie sprzedawała . Jutro pojadę na Królewską do Cezalu - może dostanę...

Sorry Ulla nie miałam pojęcia, że nie sprzedają pasków, bo nigdy w tym sklepie nie byłam. Wydaje się jednak nieźle wyposażony (przez okno :wink:

) i stąd moje przypuszczenie że mogły tam być.

Sylwka pisze:
Ulla pisze:,,,Niestety, nie udało mi się kupić pasków do badania moczu w Aspelu . Pani wręcz na mnie nakrzyczała, że pytam u niej o takie rzeczy, a ona przecież nigdy tego nie sprzedawała . Jutro pojadę na Królewską do Cezalu - może dostanę...

Sorry Ulla nie miałam pojęcia, że nie sprzedają pasków, bo nigdy w tym sklepie nie byłam. Wydaje się jednak nieźle wyposażony (przez okno ) i stąd moje przypuszczenie że mogły tam być.

No coś Ty, Sylwka!

. Przecież to nie Twoja wina!

.
Napisałam to tylko jako sensację, bo pani była tak uprzejma, jak za czasów komuny i niemalże rzuciła CZEGO!, jak tam weszłam :lol:

.

Zaraz jadę na Królewską - może tam dostanę

.

Maleńka też dziś rano ślicznie łyknęła ćwiarteczkę Urinoxu :ok:

. I w nocy nie zlała mi się na kanapę, a zostawiłam jej salon do dyspozycji! :dance:

.

Maleńkie moje kochane! :1luvu:

. I grzeczne! :1luvu:

Dzień dobry Cioteczko i Kuzyneczki! Cieszymy się z Wami, że Gagunia nie zlała kanapy

A co do Pani ze sklepu... Może już kilka osób pytało o te paski i dlatego tak się wkurzyła? :lol:

Albo może przeszkodziłaś jej w ważnym momencie? :wink:

P.S. Sorki za mój humorek prześmiewczy :oops:

nanetka pisze:Dzień dobry Cioteczko i Kuzyneczki! Cieszymy się z Wami, że Gagunia nie zlała kanapy A co do Pani ze sklepu... Może już kilka osób pytało o te paski i dlatego tak się wkurzyła? Albo może przeszkodziłaś jej w ważnym momencie?

P.S. Sorki za mój humorek prześmiewczy

Hehehehe, pewnie tak Nanetko :lol:

. Albo ja jej się nie spodobałam :twisted:

.
Ale paski mam! :ok:

. Dostałam na Królewskiej, gdzie z kolei pan był baaardzo miły i zaprezentował mi wszystkie jakie miał

.

Zdecydowałam się na opakowanie 100 szt marki CYBOW, bo ma dużą ilość mierzonych parametrów :wink:

.

Tylko dopytaj dokładnie Sylwki, które z tych parametrów są w ogóle miarodajne! - bo ona kiedyś dostała schizy, jak jej wyszły straszne wyniki z paska. Badanie w labie tego nie potwierdziło. Potem się okazało, że tylko część z tych wyników paskowych jest wiarygodna w przypadku kocich siuśków. Badanie Ph paskami na pewno jest OK.

Nordstjerna pisze:Tylko dopytaj dokładnie Sylwki, które z tych parametrów są w ogóle miarodajne! - bo ona kiedyś dostała schizy, jak jej wyszły straszne wyniki z paska. Badanie w labie tego nie potwierdziło. Potem się okazało, że tylko część z tych wyników paskowych jest wiarygodna w przypadku kocich siuśków. Badanie Ph paskami na pewno jest OK.

Sylwka już o tym pisała :wink:

. Pewnie wyczuła pismo nosem, bo chociaż mnie nie zna, to pewnie przypuszczała, że też mogę dostać schizy i zejść na zawał :lol:

Sylwka pisze:Według moich doświadczeń dobrze wykrywają obecność krwi, ciężar właściwy, azotyny (mówiące pośrednio o tym czy są bakterie), bilirubinę, ketony, glukozę. Niestety w przypadku moczu moich kotów zawsze wykazują (zarówno paski "ludzkie" jak i weterynaryjne) obecność białka i leukocytów co nie jest zgodne z prawdą. Czytałam jakiś artykuł o badniu moczu i to znany temat . Testowałam też na moim moczu i działają prawidłowo . Jak ja miałam zapalenie pęcherza okienka wskazujące poziom białka i leukocytów były wybarwione na maksa . Jak mi nic nie było to i wynik testu paskami był OK.

Paski firmy CYBOW miałam poprzednio. To po nich miałam takie schizy ale mi przeszło jak porównałam wynik z labu i z pasków tej samej próbki moczu. Są Ok i nie są bardzo drogie (za niby weterynaryjne zapłaciłam drugie tyle a i tak błędnie pokazują białko i laukocyty). Do kontroli odczynu są świetne jak każde paski :wink:

.

Dzięki Sylwka! :ok:

.
Jesteś WIELKA! :1luvu:

Sylwka pisze:...(za niby weterynaryjne zapłaciłam drugie tyle a i tak błędnie pokazują białko i laukocyty)...

A ten przemiły pan w Cezalu powiedział mi, że nie istnieje coś takiego jak paski weterynaryjne

. Są tylko paski "ludzkie", które można też wykorzystać do badania moczu niektórych zwierząt.

O rety, Ula, ile się tutaj dzieje u Was - nawet pióra leciały :wink:

- a powiadomienia śpią...
Kiedy idziesz pobierać krew Gagulejce? Wiem z doświadczenia (ze śp. Saninką), że pobierając krew, trzeba przede wszystkim trzymać kociaka za kark (wtedy nie może ugryźć), ale lepiej nie zwijać w ręczniki, bo można przydusić... Nasza Saninka prawie na tamtym świecie wylądowała przez badanie krwi...

I w ogóle smutne miała to życie :cry:

Cześć Kochane!

Jak się dziś miewacie?

Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Kto przegląda forum