K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 26, 2009 13:24 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Chciałam powiedzieć, że wielkokot jest cudownym misiakiem, wzięłam toto na ręce, mało mnie nie przewróciło, a on wtulił się i mruczał. Jest przepiękny bo kolor futra wpada w brąż i między paluszkami ma czarne futro :1luvu: Rozłożył się na stołku i podawał łapki do masażu. Rana piękna. Prosze nie wkładac do klatki zbyt dużych misek bo on i tak nie ma tam miejsca żeby się wyciągnąć.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 13:29 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

złozylam na razie na siebie na 3 kotki i 4 kocurki w arwecie

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 13:42 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Leone pisze:słuchajcie, mamy dosyć bardzo ważną dla nas sprawę!
mianowicie zbliża się Boże Narodzenie, ja jestem z Zielonej Góry, a Grześ z Rawy Mazowieckiej [centralna Polska]. każda z naszych rodzin nie wyobraża sobie, żeby nie było nas na święta w domu, a nie chcemy wozić naszych kociaków przez kilka godzin zatłoczonym pociągiem.
czy jest szansa, że ktoś z forumowiczów zaopiekowałby się przez ten czas (max. tydzień) naszymi kociakami?
oczywiście dostarczamy kociaki oraz całą wyprawkę dla nich.

czy mógłby nam ktoś pomóc? :(

Kociakami się nie zaopiekuję (niestety), ale przejmę Wasz dyżur na Kocimskiej w piątek, 25.12
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lis 26, 2009 13:48 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Ja świętuję daleko stąd, więc niestety, też nie dam rady.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lis 26, 2009 14:19 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Aga dzwoniła do Pani, Maju, Pani w sobotę przychodzi oglądać... Wielkokota! Dom wychodzący może się Iwanowi spodoba...
:)
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lis 26, 2009 14:45 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Poprosze o nowe zdjęcia Myszki z opisem jak się zmieniła i Tweety o nowy opis Czupsa. Chcę mu wsyatwić nowe allegro.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 14:55 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Akima pisze:Poprosze o nowe zdjęcia Myszki z opisem jak się zmieniła i Tweety o nowy opis Czupsa. Chcę mu wsyatwić nowe allegro.


ale ja nie wiem co mu napisać, bo on jest taki przeciętny, chętnie się bawi i tuli jak daje jeść. Jest dużym kotem i poza tym już niczym się nie wyróżnia

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 15:06 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Tweety pisze:
Akima pisze:Poprosze o nowe zdjęcia Myszki z opisem jak się zmieniła i Tweety o nowy opis Czupsa. Chcę mu wsyatwić nowe allegro.


ale ja nie wiem co mu napisać, bo on jest taki przeciętny, chętnie się bawi i tuli jak daje jeść. Jest dużym kotem i poza tym już niczym się nie wyróżnia



niemozliwe to jest ! Mam odpowiedz z Niemiciec, zadzwon w wolnej chwili
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 15:11 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

A jakieś nowe zdjęcia Penelopy? Jest szansa? Jakiekolwiek, byle z domu, bo na aukcji wiszą z lata, spod kościoła jeszcze.
Cammi, czy możesz spróbować ozdjęciować Myszkę i Basię?
Przydałyby się też nowe zdjęcia Misia i opis/zdjęcia dla Fredzi.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 15:19 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Super ze Ivan bedzie miec domek :) :) :)

Ja sie duchowo nastawiam do wyjazdu Triszy. Bedize mi tej mendy brakowalo,
pierwszy raz ktos pomogl ustawic mi psa do pionu, zganial wszystkie koty w kąty,
wskakiwal mi na kolana i mruczal bez powodu (bo reszta to interesownie....)
... gdyby tylko takich bąków nie puszczala....

to ja z jeszcze lekko spuchnietym okiem (na szczescie tu nie wygladam jak ofara
pijackiej bojki 8) ) i piekna Zołza, znaczy Trisza:
Obrazek

Dwaj najlepsi kumple - Fumik, kot nałóżkowo-kanapowy i Kalif, pies wylacznie nałóżkowy
(a to ze Duza chce sie polozyc to im lotto.....)
Obrazek

Psychodeliczne Oblicze Glusia Jagulara
(w tym wcieleniu mów mi BEHEMOCIE :kotek: 8) )
Obrazek

... w tym domu to Glus pilnuje pilota od tv ;) a kto ma pilota - ten ma wladze....
Obrazek

Panienka z Okienka - Fiona:
Obrazek

przepraszam za literowki ale ciezko mi wylapac bledy :|
zdjecia robila maja215 - ma dziewczyna podejscie do kotow, to prawdziwa kocia czarodziejka!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lis 26, 2009 15:38 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

queen_ink pisze:Przydałyby się też nowe zdjęcia Misia

Miś sie raczej nie zmienił w stosunku do zdjecia z pierwszej strony wątku. Widać tam najbardziej charakterystyczne cechy jego wyglądu - dużo białego, niesymetryczne uszka i pyszczek. Infromacja o tym, że "wykastrowany" własnie się uaktualnia :) godzinę temu pojechał na ciachanie. Postaramy się o nowe fotki za parę dni, jak chłopak wypięknieje po przejściach :) - teraz ma dodatkowo wygoloną przednią łapkę do pobrania badań.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Czw lis 26, 2009 18:02 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Dochodzą mnie następne dziwne stwierdzenia
że brak mojej aktywności niektórzy zadają pytanie dlaczego
Wyjaśniam około sześciu miesięcy wstecz dowiedziałem się
że wszyscy plotkują że u mnie koty non stop chorują i zapadają na
wszystkie możliwe choroby ( ująłem to delikatnie )
wycofałem się żeby nie robić niepotrzebnego zamieszania
Faktem jest że przez moje mieszkanie przeszły wszystkie możliwe choroby
kocie ale zawsze brałem koty chore i prawdą jest że cieszy mnie jak z nieboraka
zrobię wspaniałe zwierzę , lubię patrzeć jak rozwija się kwiat
i nie robie tego dla poklasku tak jak każdy z nas .
Koty fundacyjne traktuje na równi z moimi nie robie podziałów
jedzą tak samo jak moje chodzą do tej samej kuwety
a teraz dotarło do mnie że Mila i Joasia mają iść do kogoś innego na tymczas
przyczyna podobno im jest ciasno mam w tej chwili osiem kotów ( razem z moimi )
ma 30 metrach kwadratowych wcześniej miałem czternaście i nie było im
ciasno a wówczas mieszkała z nami córka i syn teraz właściwie jestem sam z
małżonką córka ma mieszkanie a syn czasami nocuje .
dwa razy w roku wymieniam wykładzinę ponieważ uważam że w niej jest
najwięcej bakterii co dwa lata łóżko tapetę co rok
używam środków dezynfekujących , lampy bakteriobójczej która niestety
wybiła mi ryby w akwarium i zniszczyła niektóre kwiaty kwiatki
moje koty są szczepione co rok regularnie odrobaczane raz w roku robie bilans
koci co pół roku generalny przegląd wszystko udokumentowane w książeczkach
Prawdą jest również że nie wierze jednemu wetowi zdarza się że jeżdżę na konsultacje
do innych również dotyczy to tymczasów .Robie to dlatego że jestem
jednym z niewielu mężczyzn którzy zajmują się kotami i boje się że jak by tak
niechcący poślizgnęła mi się noga to nie tylko ucierpi na tym kot ale również
moje ego ( bo już chyba ucierpiało )
Nie jestem pewny czy zabieranie z jednego tymczasu na drugi dobrze wpłynie
na stan psychiczny kota który i tak już swoje wycierpiał
a może jest to brak zaufania i czy w takim przypadku mogę być wolontariuszem ?
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 26, 2009 18:26 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

markopolo00 pisze:Dochodzą mnie następne dziwne stwierdzenia
że brak mojej aktywności niektórzy zadają pytanie dlaczego
Wyjaśniam około sześciu miesięcy wstecz dowiedziałem się
że wszyscy plotkują że u mnie koty non stop chorują i zapadają na
wszystkie możliwe choroby ( ująłem to delikatnie )
wycofałem się żeby nie robić niepotrzebnego zamieszania
Faktem jest że przez moje mieszkanie przeszły wszystkie możliwe choroby
kocie ale zawsze brałem koty chore i prawdą jest że cieszy mnie jak z nieboraka
zrobię wspaniałe zwierzę , lubię patrzeć jak rozwija się kwiat
i nie robie tego dla poklasku tak jak każdy z nas .
Koty fundacyjne traktuje na równi z moimi nie robie podziałów
jedzą tak samo jak moje chodzą do tej samej kuwety
a teraz dotarło do mnie że Mila i Joasia mają iść do kogoś innego na tymczas
przyczyna podobno im jest ciasno mam w tej chwili osiem kotów ( razem z moimi )
ma 30 metrach kwadratowych wcześniej miałem czternaście i nie było im
ciasno a wówczas mieszkała z nami córka i syn teraz właściwie jestem sam z
małżonką córka ma mieszkanie a syn czasami nocuje .
dwa razy w roku wymieniam wykładzinę ponieważ uważam że w niej jest
najwięcej bakterii co dwa lata łóżko tapetę co rok
używam środków dezynfekujących , lampy bakteriobójczej która niestety
wybiła mi ryby w akwarium i zniszczyła niektóre kwiaty kwiatki
moje koty są szczepione co rok regularnie odrobaczane raz w roku robie bilans
koci co pół roku generalny przegląd wszystko udokumentowane w książeczkach
Prawdą jest również że nie wierze jednemu wetowi zdarza się że jeżdżę na konsultacje
do innych również dotyczy to tymczasów .Robie to dlatego że jestem
jednym z niewielu mężczyzn którzy zajmują się kotami i boje się że jak by tak
niechcący poślizgnęła mi się noga to nie tylko ucierpi na tym kot ale również
moje ego ( bo już chyba ucierpiało )
Nie jestem pewny czy zabieranie z jednego tymczasu na drugi dobrze wpłynie
na stan psychiczny kota który i tak już swoje wycierpiał
a może jest to brak zaufania i czy w takim przypadku mogę być wolontariuszem ?


oczywiście, gdy brak rąk do pracy a szczególnie kierowców, zwłaszcza mających możliwość większą niż inni w rozplanowaniu czasu, najłatwiej się wycofać. Twoja decyzja, nikt nie będzie wolontariuszem na siłę.

Co do przeniesienia kotów - jeżeli jest możliwość przeszeregowania aby nie musiały mieszkać w za dużym skupisku, gdzie choroba u jednego zazwyczaj rzutuje na pozostałe, to jest to dla nich lepsze. Absolutnie nie wydałabym kota do domu stałego gdzie jest ich 8 na 30 metrach, bo wg mnie są to niekorzystne warunki dla nich do życia. Dlatego zabieram, gdy mam możliwość, koty np od Miuti. Jeżeli nie ma wolnych miejsc to jest to siła wyższa, z którą nie mam argumentów aby dyskutować

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 18:31 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Daisy jednak idzie do domu, będzie mieszkać z papugą nimfą, mam nadzieje, że obydwie dożyją sędziwego wieku :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 26, 2009 18:38 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Aga, no to możesz się upić, jak jeszcze Czupa wydasz, to pijesz przez tydzień.
:)
A ja zachwalam koty wszystkie, telefony się urywają w sprawie Do. :) A Do czeka na DoM idealny. Fasola odzyskuje formę po sterylce.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 96 gości