
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Leone pisze:słuchajcie, mamy dosyć bardzo ważną dla nas sprawę!
mianowicie zbliża się Boże Narodzenie, ja jestem z Zielonej Góry, a Grześ z Rawy Mazowieckiej [centralna Polska]. każda z naszych rodzin nie wyobraża sobie, żeby nie było nas na święta w domu, a nie chcemy wozić naszych kociaków przez kilka godzin zatłoczonym pociągiem.
czy jest szansa, że ktoś z forumowiczów zaopiekowałby się przez ten czas (max. tydzień) naszymi kociakami?
oczywiście dostarczamy kociaki oraz całą wyprawkę dla nich.
czy mógłby nam ktoś pomóc?
Akima pisze:Poprosze o nowe zdjęcia Myszki z opisem jak się zmieniła i Tweety o nowy opis Czupsa. Chcę mu wsyatwić nowe allegro.
Tweety pisze:Akima pisze:Poprosze o nowe zdjęcia Myszki z opisem jak się zmieniła i Tweety o nowy opis Czupsa. Chcę mu wsyatwić nowe allegro.
ale ja nie wiem co mu napisać, bo on jest taki przeciętny, chętnie się bawi i tuli jak daje jeść. Jest dużym kotem i poza tym już niczym się nie wyróżnia
queen_ink pisze:Przydałyby się też nowe zdjęcia Misia
markopolo00 pisze:Dochodzą mnie następne dziwne stwierdzenia
że brak mojej aktywności niektórzy zadają pytanie dlaczego
Wyjaśniam około sześciu miesięcy wstecz dowiedziałem się
że wszyscy plotkują że u mnie koty non stop chorują i zapadają na
wszystkie możliwe choroby ( ująłem to delikatnie )
wycofałem się żeby nie robić niepotrzebnego zamieszania
Faktem jest że przez moje mieszkanie przeszły wszystkie możliwe choroby
kocie ale zawsze brałem koty chore i prawdą jest że cieszy mnie jak z nieboraka
zrobię wspaniałe zwierzę , lubię patrzeć jak rozwija się kwiat
i nie robie tego dla poklasku tak jak każdy z nas .
Koty fundacyjne traktuje na równi z moimi nie robie podziałów
jedzą tak samo jak moje chodzą do tej samej kuwety
a teraz dotarło do mnie że Mila i Joasia mają iść do kogoś innego na tymczas
przyczyna podobno im jest ciasno mam w tej chwili osiem kotów ( razem z moimi )
ma 30 metrach kwadratowych wcześniej miałem czternaście i nie było im
ciasno a wówczas mieszkała z nami córka i syn teraz właściwie jestem sam z
małżonką córka ma mieszkanie a syn czasami nocuje .
dwa razy w roku wymieniam wykładzinę ponieważ uważam że w niej jest
najwięcej bakterii co dwa lata łóżko tapetę co rok
używam środków dezynfekujących , lampy bakteriobójczej która niestety
wybiła mi ryby w akwarium i zniszczyła niektóre kwiaty kwiatki
moje koty są szczepione co rok regularnie odrobaczane raz w roku robie bilans
koci co pół roku generalny przegląd wszystko udokumentowane w książeczkach
Prawdą jest również że nie wierze jednemu wetowi zdarza się że jeżdżę na konsultacje
do innych również dotyczy to tymczasów .Robie to dlatego że jestem
jednym z niewielu mężczyzn którzy zajmują się kotami i boje się że jak by tak
niechcący poślizgnęła mi się noga to nie tylko ucierpi na tym kot ale również
moje ego ( bo już chyba ucierpiało )
Nie jestem pewny czy zabieranie z jednego tymczasu na drugi dobrze wpłynie
na stan psychiczny kota który i tak już swoje wycierpiał
a może jest to brak zaufania i czy w takim przypadku mogę być wolontariuszem ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 196 gości