
Tęsknie cholernie za Tobą, mały czarnulku.
Wszystko mi się z Witkiem kojarzy, widzę go jak siedzi przy swoich ulubionych chrupkach i je podjada, jak chodzi za mną i pomrukuje, jak się wciąga nieporadnie po drapaku, jak wchodzi, kiwając się, do kuwety, jak wchodzi do brodzika, jak szaleje i biega śmiesznie chwiejąc się na boki, jak gramoli się do szuflady pod łóżkiem...Ciągle mam wrażenie, że on gdzieś poszedł, tylko na chwilę, i wróci niedługo.
3 dni przed jego odejściem wtulałam się w jego futerko, bo tak słodko pachniało.