Hospicjum'J&J'[5]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 25, 2009 22:29 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Agn pisze:Asiu - z mojego doświadczenia wynika, że koty bezzębne radzą sobie lepiej od tych, którym dolega nawet najmniejszy problem w jamie ustnej. Dlatego np. usuwam zęby też tym, które maja choćby 'tylko' problemy z dziąsłami. U Goldie chyba po raz pierwszy mam do czynienia z ropnym stanem związanym z samymi zębami.

Goldie niestety nie współpracuje przy kroplówkach. Bardzo chciałabym ją nakarmić ale karmienie strzykawką też jej mocno nie pasuje, a sama to już w ogóle nic nie weźmie do pysia. No, zobaczymy.

Goldie wbrew pozorom nie wygląda na zachudzoną. Może to kwestia zimowego futra [bo wszystkie nówki mają mocny, zimowy podszerstek]. Ale najpewniej docelowo będzie i tak ważyć niewiele ponad trzy kilogramy.

Przy podawaniu antybiotyku trafiłam sobie w palec. :roll: Na szczęście nie wstrzyknęłam sobie leku. Za to przebiłam się na wylot. Ałłłaaaa... :crying:


Ojej... Biedactwo :cry:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro lis 25, 2009 22:31 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Ujć...kurcze aż mnie zabolało!

Może jej jak Re'tu wprost do żołądka ?

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lis 25, 2009 22:34 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

vega36 pisze:Ojej... Biedactwo :cry:


Ja, czy Goldie? 8)

Asiu - chodzi mi to po głowie, ale to jest duży kot - musiałabym mieć kogoś do pomocy, żeby mi ją przytrzymał. A Goldie jednak nieco stroni od ludzi. Dwie osoby gmerające przy niej, to może być dla niej za dużo stresu. Liczę na to, że w końcu zadziała antybiotyk, przeciwbólowe i nawadnianie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 25, 2009 22:45 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Żałowałam Ciebie 8)

trzymam kciuki za kocicę :ok: .

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw lis 26, 2009 8:14 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Nie krzywdź się Aga więcej!!!!!!-wyobraziłam sobie i też mnie zabolało :roll: Mam nadzieję że antybiotyki pomogą!!!
Obrazek

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 10:37 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Już nie będę. :oops: [Nie chcę by do listy moich dewiacji dołączono jeszcze masochizm. :roll: ]

Goldie mnie nie kocha. :crying: Tzn. wcześniej też nie pałała jakimś wielkim uczuciem [aż dziwne, jak na boguszka], ale teraz patrzy na mnie tymi wielkimi złotymi oczami, jakby chciała powiedzieć: `mnie tu przecież w ogóle nie ma`.
Wczoraj bezpardonowo obejrzałam paszcze pozostałych nówek. Leto - oki. Aby-Baby - niestety, nie oki. Sofijka - jak-cię-mogę. Z racji tego, że Leto wykichuje od czasu do czasu COŚ, Aby-Baby ma lekki wysięk z nosa i stan zapalny w buzi, a Sofijka pokasłuje, to po konsultacji mają zapodany antybiotyk doustnie. W związku z tym, Leto już mi pokazał, co myśli o syropkach. :? [Potem oczywiście było totalne przytulanie i wystawianie brzucha i udeptywanie kolan, ale co się kleiłam od rozbryzgów syropku to moje. :wink: ] Aby-Baby jest następna w kolejce do remontu paszczy; tym bardziej, że ma `coś` dziwnego na dziąsłach - albo jest to obrzęk od plazmocytarnego, albo coś gorszego [cały czas ma lekko wysunięty języczek].

Pita po usunięciu zębów wraca do normy. Już podskakuje swoim zwyczajem, kiedy ociera mi się o nogi. :)

Wczoraj wieczorem [a właściwie do późnej nocy] czyściłam uszy. Po zapodanym Advocat`cie trzeba było pomóc niektórym kotom w doczyszczeniu ich. Sagala też dobitnie pokazała mi, co myśli na temat gmerania różnymi rzeczami w jej uszach. :roll:

Martwi mnie Habibi. Nie rośnie. Biorąc ją miałam przekonanie, że nie będzie żyła długo. Po tych miesiącach, gdzie nic się nie działo, mała właściwie nie chorowała, zachowuje się też normalnie, jak każdy kociak [no, może jest bardziej namolna - o ile to w ogóle możliwe], jakoś nabrałam przekonania, że będzie ze mną, jak każdy normalny kot. Teraz zaczynam się martwić... i znowu uświadomiłam sobie, że to przecież kociak z wadą wrodzoną, że nie wiadomo, co jeszcze w niej siedzi...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 11:15 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Agn pisze:Już nie będę. :oops: [Nie chcę by do listy moich dewiacji dołączono jeszcze masochizm. :roll: ]

Goldie mnie nie kocha. :crying: Tzn. wcześniej też nie pałała jakimś wielkim uczuciem [aż dziwne, jak na boguszka], ale teraz patrzy na mnie tymi wielkimi złotymi oczami, jakby chciała powiedzieć: 'mnie tu przecież w ogóle nie ma'.
Wczoraj bezpardonowo obejrzałam paszcze pozostałych nówek. Leto - oki. Aby-Baby - niestety, nie oki. Sofijka - jak-cię-mogę. Z racji tego, że Leto wykichuje od czasu do czasu COŚ, Aby-Baby ma lekki wysięk z nosa i stan zapalny w buzi, a Sofijka pokasłuje, to po konsultacji mają zapodany antybiotyk doustnie. W związku z tym, Leto już mi pokazał, co myśli o syropkach. :? [Potem oczywiście było totalne przytulanie i wystawianie brzucha i udeptywanie kolan, ale co się kleiłam od rozbryzgów syropku to moje. :wink: ] Aby-Baby jest następna w kolejce do remontu paszczy; tym bardziej, że ma 'coś' dziwnego na dziąsłach - albo jest to obrzęk od plazmocytarnego, albo coś gorszego [cały czas ma lekko wysunięty języczek].

Pita po usunięciu zębów wraca do normy. Już podskakuje swoim zwyczajem, kiedy ociera mi się o nogi. :)

Wczoraj wieczorem [a właściwie do późnej nocy] czyściłam uszy. Po zapodanym Advocat'cie trzeba było pomóc niektórym kotom w doczyszczeniu ich. Sagala też dobitnie pokazała mi, co myśli na temat gmerania różnymi rzeczami w jej uszach. :roll:

Martwi mnie Habibi. Nie rośnie. Biorąc ją miałam przekonanie, że nie będzie żyła długo. Po tych miesiącach, gdzie nic się nie działo, mała właściwie nie chorowała, zachowuje się też normalnie, jak każdy kociak [no, może jest bardziej namolna - o ile to w ogóle możliwe], jakoś nabrałam przekonania, że będzie ze mną, jak każdy normalny kot. Teraz zaczynam się martwić... i znowu uświadomiłam sobie, że to przecież kociak z wadą wrodzoną, że nie wiadomo, co jeszcze w niej siedzi...



:(

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw lis 26, 2009 12:07 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Nie smutaj, Asiu.
Jakoś damy radę. Nie ma wyjścia. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 12:17 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Agn pisze:Nie smutaj, Asiu.
Jakoś damy radę. Nie ma wyjścia. :)


Tak ale to zawsze martwi...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw lis 26, 2009 13:27 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Może ona po prostu "tak ma"? Może coś z przysadką? Nocowała u mnie latem przejazdem całkiem dorosła koteczka o wadze kilograma.
Co do przekłutego paluszka - współczuję. Podmuchać?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 26, 2009 13:43 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Zofia&Sasza pisze: Podmuchać?


I pocałować... :crying:



:mrgreen:


Habibi na pewno ma `nie po kolei` w środku. Ma niedorozwój całego tyłu - nie ma ogonka, odbyt ma tez nie do końca prawidłowo ukształtowany. Trudno jest ocenić i przebadać co jest nie tak i jak temu zaradzić.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 14:26 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Agn pisze:Martwi mnie Habibi. Nie rośnie. Biorąc ją miałam przekonanie, że nie będzie żyła długo. Po tych miesiącach, gdzie nic się nie działo, mała właściwie nie chorowała, zachowuje się też normalnie, jak każdy kociak [no, może jest bardziej namolna - o ile to w ogóle możliwe], jakoś nabrałam przekonania, że będzie ze mną, jak każdy normalny kot. Teraz zaczynam się martwić... i znowu uświadomiłam sobie, że to przecież kociak z wadą wrodzoną, że nie wiadomo, co jeszcze w niej siedzi...


:( Nie Aguś... Zobaczysz, będzie z Tobą jak każdy normalny kot... Kochany szkrabik, na pewno wszystko będzie dobrze. Wiem, że to być może zbyt daleko posunięta naiwność, ale mocno trzymam kciuki, że tak właśnie będzie!!!

Kciuki również dla reszty stadka. I cieplutkie pozdrowionka dla Ciebie :1luvu:
"Nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho i pusto bez Ciebie"
Kostrzyńska Luna [*] 07.09.2009 viewtopic.php?f=1&t=99269
Obrazek

kamilka_04

 
Posty: 558
Od: Czw lut 28, 2008 14:43
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 22:24 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Koty dostały dziś prezent od dobrego wujka. Co prawda nie z Hameryki, ale też zza Wielkiej Wody. A raczej zza Kanału. Oczywiście zaraz po rozpakowaniu zaczęło się przymierzanie. 8)

Obrazek Norman.
Obrazek Dla porównania - odpowiedni kot w odpowiedniej budce - Re`tu.
Obrazek Płomyk i testujący wytrzymałość dachu - Tofu.
Obrazek Zaśliniona Goldie.
Obrazek Dyduś - powrót do łona.
Obrazek Zizou - już bardziej pasowny.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 27, 2009 11:35 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Śfffietny zestaw :!: Się kociambry zainteresowały i widzę, ze im podpasowało. A ja głupia chciałam z jednym takim czymś przyjechać...no nic...coś wymyślę... :wink:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt lis 27, 2009 11:50 Re: Hospicjum 'J&J' [5]. Foty - s.21/22.

Asia_Siunia pisze:Śfffietny zestaw :!: Się kociambry zainteresowały i widzę, ze im podpasowało. A ja głupia chciałam z jednym takim czymś przyjechać...no nic...coś wymyślę... :wink:


Asia, no co Tyyyy.
Zestaw obejmuje TYLKO trzy miejscówki - kotów 10x więcej. :mrgreen: Ty wiesz, jaka jest rotacja???
:lol: :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera i 81 gości