Niepełnosprawne koty po zmarłym, cud się stał, już w dt!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 26, 2009 11:30 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

Pomóc niestety nie mogę.
Ale kilka uwag dla ewentualnych wahających się.
Mam taką Selkę:
http://www.vimeo.com/1532298
Tak się `porusza`.

Poza tym, jest całkowicie normalnym kotem. Je samodzielnie, samodzielnie `chodzi` do kuwety. U mnie niestety czasem z tej kuwety wypada, ale myślę, że przy jednym, dwóch kotach w domu wystarczy, by były kryte kuwety ustawione w kącie, dla lepszej stabilizacji.
Taki kot ma również zalety. :wink:
Nie wejdzie na stół, na kuchenkę [nie będzie szperał w garach 8) ]. Na półkach można mieć poustawiane bibeloty, bo taki kot nie wlezie by je pozrzucać w ramach zabawy.
Taki kot jest normalnym kotem również pod względem kontaktu z opiekunem - także mruczy, lubi być głaskany i przytulany. I uwielbia spać w łóżku, choć sam na to łóżko nie wskoczy. Te ostatnie zalety są oczywiście [jak w przypadku każdego kociego indywiduum] warunkowane charakterem, ale moja Selka taka właśnie jest.

Mam nadzieję, że kociakom trafi się ktoś o dobrym sercu. Na kociarni faktycznie mogą być problemy. Takie koty często nie mają refleksu i odpowiedniej koordynacji, by się `odwinąć` różnym zaczepialskim.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń


Post » Czw lis 26, 2009 11:56 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

chodza, ale przewracajac sie co chwile

nie wiem jak to opisac, normalnie ida do przodu, trzesa im sie łapki i doopki, i raz leca na jeden bok, raz na drugi
czaem fikna po drodze fikołka
nie wiem czy stres tego nie pogłebia, bo np u Kiwajacej sie Wani podniecenie wzmagało kiwania.
Ale chodzą
one wogole ponoc wychodzacymi kotami były 8O

strasznie mam mało ostatnio czasu zeby dłuzej je poobserwowac.

ooo-tak własnie mysale jak na filmiku wklejonym wyzej
Ostatnio edytowano Czw lis 26, 2009 11:59 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 26, 2009 11:57 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

Myślę, że chodza tak jak na filmie Selka Agn, albo bardzo podobnie. Ale do tego mozna sie przyzwyczaic. Mój Milutek też sie czasem przewraca, albo usiadzie przy jedzeniu. Podnoszę, poprawiam. A jak śpi to jest ok:)) A przecież kocie życie to spanie:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 26, 2009 11:59 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

Agn pisze:Pomóc niestety nie mogę.
Ale kilka uwag dla ewentualnych wahających się.
Mam taką Selkę:
http://www.vimeo.com/1532298
Tak się 'porusza'.

Poza tym, jest całkowicie normalnym kotem. Je samodzielnie, samodzielnie 'chodzi' do kuwety. U mnie niestety czasem z tej kuwety wypada, ale myślę, że przy jednym, dwóch kotach w domu wystarczy, by były kryte kuwety ustawione w kącie, dla lepszej stabilizacji.
Taki kot ma również zalety. :wink:
Nie wejdzie na stół, na kuchenkę [nie będzie szperał w garach 8) ]. Na półkach można mieć poustawiane bibeloty, bo taki kot nie wlezie by je pozrzucać w ramach zabawy.
Taki kot jest normalnym kotem również pod względem kontaktu z opiekunem - także mruczy, lubi być głaskany i przytulany. I uwielbia spać w łóżku, choć sam na to łóżko nie wskoczy. Te ostatnie zalety są oczywiście [jak w przypadku każdego kociego indywiduum] warunkowane charakterem, ale moja Selka taka właśnie jest.

Mam nadzieję, że kociakom trafi się ktoś o dobrym sercu. Na kociarni faktycznie mogą być problemy. Takie koty często nie mają refleksu i odpowiedniej koordynacji, by się 'odwinąć' różnym zaczepialskim.


Potwierdzam to co napisała Agn.
Z tymi zaletami to prawda. Taki kot jest bardziej "kanapowy", przytulaśny, bardziej zależny od człowieka-taka "dzidzia" po prostu ( mój Witek taki był ). Wynika to zapewne z niepełnosprawności. No i nie wlezie tam gdzie nie trzeba, bo porusza się głównie po podłodze albo kanapie/łóżku.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 12:03 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

Lidka pisze: A przecież kocie życie to spanie:))


Fakt. :lol:

Never, one nie muszą mieć takiego porażenia, jak Selka. Skoro czasem wychodziły, to jakoś muszą się przemieszczać, a nie tylko turlać. Być może jest to kwestia mniejszej, zaburzonej koordynacji ruchów, chwilowe utraty równowagi, niemożność wskoczenia gdzieś wyżej.

Faktem jest, że dobrze by było nakręcić filmik żeby pokazać jakiego stopnia jest to niepełnosprawność. Może dziewczynom by się udało to zrobić?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 12:12 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

Jesli chodzi o mnie, niepelnosprawnosc w ogole mi nie przeszkadza. Tylko ze ja nie moge adoptowac na razie kotow :( I to w dodatku dwoch...

Ale moze film rzeczywiscie by pomogl w znalezieniu domu w kazdym badz razie blagam o nieusypianie.... będę kombinowac....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw lis 26, 2009 12:15 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

A tak BTW - one chyba nie muszą iść `we dwa`? Bo to może być faktycznie trudne...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń


Post » Czw lis 26, 2009 12:58 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

O RANY, CHOCIAZ PODNIOSĘ :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 26, 2009 13:04 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

:!:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Czw lis 26, 2009 13:16 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

a jest jakakolwiek szansa, zę bedzie lepiej? Czy to zmiany w móżdżku nieodwracalne?
Straszna historia...

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 26, 2009 13:22 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

Zmiany neurologiczne po PP są nieodwracalne.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 26, 2009 13:40 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

prosimy o cud dla tych kotków :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw lis 26, 2009 13:46 Re: Niepełnosprawne koty po zmarłym, DT SZANSĄ NA ŻYCIE, pomocy!

U Wanki zmiany okazały sie byc w duzym stopniu odwracalne, ale ona trafiła do mnie jako 4-5 tygodniowe kociątko wiec to pewnie zupełnie inna sytuacja.
Początki były straszne, przewracała sie sto razy na dzien waląc głową o podłogę.
Po dwoch miesiącach funkcjonowała niczym zupełnie normalny kot, zostało kiwanie głową, ale w duuuzo mniejszym stopniu niz na poczatku, problemy z korordynacją łap zupełnie ustąpiły.
Do dzisiaj kiwanie nasila się u Wani w chwili stresu i jakichkolwiek silnych emocji ( nawet pozytywnych ).
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika, Sillka i 130 gości