W BOGUSZYCACH są koty!!! - koty zniknęły???

o kurczę

przykro mi bardzo, Mirka :cry:

Bardzo żal

.
Dostało biedactwo swoja szansę od losu, ale za późno ...

Smutno

Ale nie odszedł w zimnie i brudzie, ale otoczony miłością. [']

[*]

CoolCaty - powodzenia w Boguszycach! :ok:

No i jest już zupełna maskara. Odebrałam dwa maluchy złapane przez właścicieli posesji. Są w koszmarnym stanie - ledwo żywe. Jeden ma oko uszkodzone - będzie do usunięcia, jeśli mały przeżyje. Złapali mi też kotkę, którą ostatnio wypuściłam wysterylizowaną. Pani oddała mi klatkę łapkę i powiedziała, że kotów już nie ma

Że albo mąż gdzieś wywiózł, albo zabrali pracownicy z przytuliska Ostatniej Szansy. I słuchajcie - tam faktycznie kotów nie było! Obeszłam wszystko, czekałam, kiciałam - nie ma ani jednego. Nawet nie dopuszczam myśli, że może już nie żyją. Zaraz będę dzwonić do pracowników z Ostatniej Szansy, żeby popatrzyli czy koty będą się pojawiały. Obawiam się, że swoim zainteresowaniem mogłam doprowadzić do wytrucia tych kotów :evil:

To maluszki z dziś:
1) Dziewczynka w całkiem niezłym stanie. Zagilana, ale zjadła. Bura z rudym.
Obrazek

2) Chłopczyk w złym stanie. Odwodniony, słaby, nie je, nie pije. Oko do usunięcia. Jeszcze dwa tygodnie temu wyglądał z daleka na zdrowego :cry:

Rokowanie ostrożne.
Obrazek

O matko jakie biedactwa

straszne

Boże, kciuki za kocinki, szczególnie za chłopczyka

CoolCaty, dobrze, że dziś go znalazłaś...

Jakis koszmar ((
Pracownicy dobrze wiedzieli, ze bedziesz je lapac i leczyc..dzwonil do nich zarzad, ja tez dzwonilam.obawiam sie, ze w inny sposob przepadly, chociaz zawsze jest nadzieja.
Moze faktycznie je przechwycili.

Biorąc pod uwagę objawy jakie miał rudy Boguś u Mirki mam bardzo złe podejrzenia.

CoolCaty - czy byś się zainteresowała, czy nie, te koty i tak by były skazane. Nie możesz mieć poczucia winy, że zrobiłaś, co należało.