Misia&Kropek "stado bawołów" na dt ;) SZUKAJA DOMU

avild pisze:Ja, mój TŻ (ktoś mi to rozszyfruje?) i nasze trzy kociaki trzymamy kciuki za Miśkę!

Kciuki zbieram do worka - wszystkie od razu przekażę Misi, będzie szczęśliwa :wink:

TŻ - Towarzysz Życia, rozszyfrowywany także jako "T..." Żywiciel - nie pamietam co było na "T"... :wink:

Ada, kciuki za Misię trzymam cały czas :ok:

. Co do pieniędzy, to chcę je przelać na Twoje konto, więc mi podeślij namiar na PW.

mam nadzieję, ze wszystko będzie się zrastać ślicznie - nie da się ukryć, że Wasze doświadczenie będzie tu przydatne

Tak myślałam. Dzięki! A jak forumowiczki wołają na mężów?

Anja pisze:Ada, kciuki za Misię trzymam cały czas . Co do pieniędzy, to chcę je przelać na Twoje konto, więc mi podeślij namiar na PW.

Już ślę namiary. Ogromne dziękuję! Anju jesteś :1luvu:

Uschi pisze:mam nadzieję, ze wszystko będzie się zrastać ślicznie - nie da się ukryć, że Wasze doświadczenie będzie tu przydatne

Nio... Poprzednio był tył kota, teraz przód. Niczego się nie boję, poza ew. problemami z karmieniem, ale jutro w klinice mi wszystko opowiedzą (w ogóle mają super podejście).
Natomiast w kwestii doświadczeń wolałabym uniknąć tylko jednego, a mianowicie podobnych wojen na linii połamany kot - nasze Krówki. Jednak Misia jest młoda jeszcze i mam nadzieję, że się do stada dostosuje i nie będzie walczyć. :twisted:

Czy wśród kibiców Misi są jacyś wielbiciele rosyjskiej SF w oryginale ?

Nowy bazarek dla Misi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=103950.

avild pisze:Tak myślałam. Dzięki! A jak forumowiczki wołają na mężów?

wedle uznania? :lol:

mogę się tylko domyślać, np. mój stary, :wink:

Misiu?

ale wiem o co pytasz, więc bez żartów, na forum często używamy formy TŻ, bez względu na urzędowy bądź nie, charakter danego związku, po prostu tak jest łatwiej i nie każdy ma ochotę czy potrzebę wnikania w detale :wink:

forma TŻ doskonale się sprawdza zarówno w odniesieniu do: mężow/żon, jak i partnerów/partnerek, badź innych kompilacji uczuciowych :wink:

Ada, wybacz OT

Dzięki za wyklarowanie

A OT podnosi wątek, więc chyba nie tak źle?

Kciuki za Misię! :ok:

czy mogę prosić o kod banerka?

xandra pisze:czy mogę prosić o kod banerka?

Proszę:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/hxdpc][img]http://tiny.pl/hxfj9[/img][/url]

Na swój sposób nie mogę się Misi w domu doczekać. Wiem, że po operacji to lepiej żeby była pod obserwacją weterynaryjną.

W ramach skracania oczekiwania anegdota:
Moja Noreczka jest domową obrończynią kociej godności w każdy możliwy sposób. Nie dość, że sama prawie nie daje się dotknąć np. przy obcinaniu pazurów, czy choćby wyjęciu śpiocha z oka, to jeszcze jest obrończynią całego stada. Choć nie przepada za małymi kluskami - tymczasami i tak jest w stanie ich bronić. Pazurami i zębami. Wbijanymi w moją łydkę. Kiedy uczę tymczasy, że mają nie wchodzić na okolice kuchenki, zdarza mi się podnieść głos (komenda "Zejdź"). Jeśli akurat coś się pichci, mogę to zrobić zbyt gwałtownie. Wtedy przybiega Noreczka i "przywołuje mnie do porządku" :twisted:

Dlaczego o tym piszę?
Bo wczoraj Misia strasznie miauczała kiedy rano wracałam z nią od weta do domu. Wchodzą widziałam przed sobą Noreczkę w pogotowiu i z miną mówiącą: "Czy ona tak miauczy, bo ją boli? Czy Ty jej po prostu krzywdę robisz? Bo wiesz, ja tu stoję, ja wszytko widzę. W razie czego, wiesz..." To mówiła mi Noreczka ze wzrokiem bazyliszka, a ja drżałam o swoją łydkę. :lol: