Sabinki 2 - Bialas - superalergik :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 03, 2002 20:20

Zdecydowanie nie.
Staraja sie ignorowac :evil:
Sabib znowu kuper wsadzila w okno, ja do niej sily nie mam... ;-)
A Sabic sie schowala do domku, bo nieopatrznie ruszylam transporter.
No nic, moze wyjdzie... Chcialam ja wywabic na szynke, ale przy Sabib nie mam szans, bo ona zjadaw locie i leci po to co mialam przygptowane dla Sabic...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 03, 2002 20:21

Ten evilek to tak na wyrost. Ja bym po prostu tak strrrrasznie chciala, zeby one sie polubily. Wiem, ze potrzebuja czasu ;-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 03, 2002 20:23

Dorgoa Zuzo, na pewno się polubią. Mmoje kiciusie się lubią, chciaż na początku nie wyglądało to różowowo.

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 03, 2002 20:48

A może one teraz tak z czystej przekory? :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 03, 2002 20:49

Ale to biale sloneczko niewdzieczne ;-)
Lezala z tym tylkiem przy oknie i chcialam ja namowic, zeby zeszla nizej, kolo kaloryfera (wiem, wiem, uszczesliwiam ja na sile), jak wyciagnelam do niej reke to mnie probowala drapnac... No i wlasnie dlatego niewdzieczna :-)
Ja tak dla jej dobra..., zeby ten bialy tyleczek nie marzl, a ona mnie tak... w rezutacie ja po prostu lekko zepchnelam za pomoca podnoszenia reczniczka. Nie miala wyjscia - spi sklebkowana teraz nizej :-)
Jak to bylo Hana? Kota trzeba przechytrzyc?

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 03, 2002 20:55

Nie wiem czemu drapie :( przysięgam , że mnie nigdy nie udrapała , trzeba było w czasie zabawy uważać to fakt , ale z podnoszeniem problemu nie było .
No ale może sie już tak pewnie poczuła , że sobie pozwala lub ciebie sprawdza :wink:
Powiedz jej , że ja tu o jej każdym kroku czytam i jak będzie niegrzeczna to jej osobiście powiem pare słów :wink:

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 03, 2002 20:59

Zuza - myślę, że wszystko jest zupełnie OK. Szczerze mówiąc, myslałam, że bez dania sobie po razie, jednak się nie obejdzie. A tu prosze - Sabinki zakolegują się jak widzę, bez jednego porządnego spięcia.

Falkoty zanim się pokochały darły z soba koty, tak, że ja byłam w wielkim strachu - myślałam, że Falka Saszę zagryzie :!: :cry: Ale w końcu się dogadały i widzę, że to była bardzo dobra decyzja. Sabinki zachowują się po prostu wzorowo - lepiej być nie mogło :D Dziewczyny myślę potrzebują około tygodnia, żeby rozpocząć jakieś wspólne działania, ale wedug mnie wszystko idzie wspaniale. Tym bardziej, że zaczęły już zwracać na siebie uwagę, nawet gadać a biała Sabi już je.
Będzie dobrze. Czekam na dzikie gonitwy :D

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie mar 03, 2002 21:02

A ja nie wiem czy ona tej wyciagnietej reki nie uznala za zabawe ;-)
No cos Ty - grzeczna jest, ja sie po prostu kocich pazurkow boje, taka cykoria jestem ;-)
Ja mysle, ze sie nauczy, ze jak lapie lapka to koniec glaskania na troche, bo ja zabieram rece i czekam az sie uspokoi.
Jak ja normalnie podnosze to nie drapie. Dzis nawet sobie posiedziala u mnie na rekach z glaskaniem :-)
Bardziej sie TZta boi, nie wiem czy on dla niej za duzy, czy za glosno mowi?
Jak do niej podejdzie powoli i lagodnie mowi to moze ja poglaskac i jest ok, ale jak go znienacka zobaczy to zwiewa...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 03, 2002 21:06

A ja czekam na to co widac na jednym Twoim zdjeciu... Wiesz, co trzeba kupic wiekszy domek :-)
Ja nie wiem... niewykluczone, ze one jeszcze sie pobija za jakis czas, jak im szok, ze sa dwie minie... Bo chyba jeszcze nie minal tak do konca.
No nic czekamy na rozwoj wypadkow majac nadzieje, ze bedzie z gorki :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 03, 2002 21:07

Temu się akurat nie dziwie , bo mojego taty , weta i Offeli TZ-ta też się bała . Najpierw uciekała , chowała sie gdzieś głęboko . Trzeba ją było wyciągnąć danemu facetowi kazać kota pogłaskać i od tej pory wszystko było super .
Myśle , ze najzwyczajniej nie ma dobrych wspomniej z facetami :(

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 03, 2002 21:14

Na wpólne spanie to trzeba będzie poczekać trochę dłużej :) Pewnie coś około miesiące. Może dwóch. Z drugiej strony może być i tak, że one nie będą się wspólnie myły czy spały. Nie wszystkie koty tak się zaprzyjaźniają :( To jak z ludźmi. Ale trzeba byc dobrej myśli, bo jak do tej pory, to Sabinki wydają się na dobrej drodze do przyjaźni :D

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie mar 03, 2002 21:18

Jak to dobrze, ze mam wetke plci zenskiej :-)
Do TZta mam nadzieje, ze sie przekona z czasem - jak zobaczy, ze od niego ja nic zlego nie spotyka :-)

Ja sie nie upieram, ze one sie maja kochac nad zycie - chociaz pomarzyc moge ;-) Moglyby sie wspolnie bawic i w ogole... eh ;-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 03, 2002 21:22

Bawić razem to się prawie na 100% będą. Choćby z nudów ;) Ale wzajemne mycie uszu i spanie, to już jest wyższa szkoła jazdy ;)

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie mar 03, 2002 21:31

Zobaczysz Zuza, przy tych wszystkich Twoich staraniach, to one zaczną niebawem kotłować się po domu, ale usłyszawszy zgrzyt klucza w zamku będą zmykać każda do innego kąta, że niby prawie się nie znają... :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 03, 2002 21:47

Ha, ha, oby :-)
I to oby z dwoch powodow. Po pierwsze, zeby sie rzeczywiscie bawily, a po drugie, zebym to ja miala okazje je same zostawiac chodzac do pracy... :roll:

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 14 gości