Moje koty cz. II - prośba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 22, 2009 10:36 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

O! :ok:
Putita pozazdrościła Rysi :lol: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2009 10:47 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Dziewczyny, śniadanko też zjedzone bez specjalnych fochów i grymasów :ok:

To znaczy - wołowinka była zbyt twarda, więc obie panienki coś tam zostawiły, no ale się nie zmarnowałao przecież :roll: :lol:
Dodatkową atrakcją był przez chwilę uwolniony z willi Dracul, który z tygrysim rkiem rzucił się do miseczki Putity, ale został opanowany :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 22, 2009 11:59 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze:Dziewczyny, śniadanko też zjedzone bez specjalnych fochów i grymasów :ok:

To znaczy - wołowinka była zbyt twarda, więc obie panienki coś tam zostawiły, no ale się nie zmarnowałao przecież :roll: :lol:
Dodatkową atrakcją był przez chwilę uwolniony z willi Dracul, który z tygrysim rkiem rzucił się do miseczki Putity, ale został opanowany :)


ufff jaka ulga
Putitko tak trzymaj kochanie :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lis 23, 2009 3:58 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Jak u Was?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 23, 2009 9:39 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

U nas od rana lała się krew :strach: to znaczy powinna się lać.

Łapeńka prawa przednia wyłączona bo wenflon. Z lewej płynęło jak przysłowiowa krew z nosa, sikać zaczynało po wyjęciu igły. Jeszcze zostały nakłute uda obu tylnych łapek - po wewnętrznej stronie więc bardzo się to Puticie nie podobało. Z ogromnym trudem udało się pobrać krew. Puti ma już dość leczenia, bardzo się maleńka stresuje.
W każdym razie teraz stres związany z oczekiwaniem na wyniki, będą dzisiaj.
Mała gdzieś się ukryła, mam nadzieję, że śniadanko ją wywabi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2009 9:41 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

To ja mocno trzymam za wyniki i za brak stresow Twoich i Puti. Dosc leczenia:))

caluje mocno i razem z Wami mam lekkiego stresika. Musi byc lepiej.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 23, 2009 12:38 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

i co?
Putita wychynęła z ciemnego kąta, żeby zjeść śniadanko? :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon lis 23, 2009 13:01 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Trzymam kciuki za poprawę wyników!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lis 23, 2009 14:35 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Tak, Putita wychynęła :)
Długo to nie trwało, po scenach z rzeźni (krwawy szlak na podłodze, zakrwawione białe futerko na łapkach i brzuszku) poszłam do łóżka wypić herbatę i Puti natychmiast przyszła do mnie. Wygłaskana zjadła śniadanko i zaczęła się myć :)
To jest kot łóżkowy, gatunek taki, z całego świata jest jej potrzebne do szczęścia wyłącznie moje łóżko i kawałek mojej poduszki :) I sobie pochlebiam, że oprócze tego - ja, bo to jest moja i tylko moja kotka. Pozostałe koty są wspólne, a Putita jest moja i łączy nas taka więź szczególna zupełnie.

Przed chwilą otrzymałam wyniki:
Glukoza 68
Potas 3,73 (norma 4,1-5,6)
Mocznik 98
kreatynina 3,39
Wapń w surowicy 9,60 (norma 8-11,1)
Fosfor 4,20 (norma 3-6,8)
ALT 122
AST 82
Sód 153 (norma 143-156)
Chlorki 112 (norma 101-118)

CC teraz operuje, myśli co dalej. Być może podjedziemy do niej, albo pojadę sama po dalsze zalecenia. Kciuki działają, bo wyniki są prawie dobre. Tak wiem, że prawie czyni wielką różnicę, ale tym razem to jest optymistyczne :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2009 14:39 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

No to my dalej trzymamy najmocniej jak potrafimy za Putitkę
za tylko Twoją Koteczkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lis 23, 2009 16:31 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Kasiu, nie jest najgorzej. Mocznik juz już prawie wraca do normy, kreatynina też spada - będzie dobrze, zobaczysz :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 23, 2009 16:57 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

bedzie dobrze:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 23, 2009 18:56 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

ładnie spadło :)
Puti twarda jest :)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15763
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto lis 24, 2009 0:00 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Dziewczyny, też jestem zadowolona, że to ładnie spada, a gdzie trzeba wzrasta :)
Kolacja zjedzona bardzo ładnie, bez fochów.
Idę spać, może się nareszcie dzisiaj wyśpię po ostatnich wrażeniach kocich :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 24, 2009 7:26 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Bardzo się cieszę z wyników Putity i oby tak dalej :ok:

Casica widziałaś o jakiej godzinie posta swojego pisałaś? Tak sie wstrzelić to trza mieć farta :ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan i 38 gości