no to znowu jedynym jajecznym osobnikiem w naszym domu jest TeZet
Gustaw już odjajczony. W zasadzie poszło wszystko dobrze, przez chwilkę było ciepło, bo po podaniu znieczulenia chłopak zaniechał oddychania, po czym brał 3 wdechy i znowu przerwa. Poszedł pod tlen
Jajka wyłuskać się dały pięknie, siedziałam kamieniem dopóki się zupełnie nie wybudził. Teraz już jest jak nowy.
Wytrzeźwiał zupełnie, zjadł, umył się, drzemkę strzelił, sępił na poduszkę Emmy. Wywaliłam Emmę, położyłam jego to poszedł za Emmą na dół

Widać, że go trochę boli, bo po schodach powolutku schodzi...
Cieszę się, że już jest po wszystkim.
A tak w poza tym to jest szczoch i hrabia

kuweta ma być posprzątana, a łazienka pusta i cicha

hrabia nie będzie używał kuwety w czasie wizyty serwisu sprzątającego
owczą skórę obsikał już 2 razy, a dzisiaj poszedł do transportera - pewnie dlatego, że skóry już nie ma
no co za egzemplarz

zapomniałam z tego wszystkiego, że go zważyłam w lecznicy: waga pokazała 3.9kg

a w okolicach 20 czerwca ważył 650 gram

Edit: a tak wyglądał bąbelek jak go z operacyjnej przynieśli:
