Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 22, 2009 10:55 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:
weatherwax pisze:A tu Łapka i Pazurek wspólnie wypełniający koszyk. Dodam, że koszyki sa dwa, ale lepiej się przecież tłoczyć, nie? ;)

Obrazek

:ryk:
Cudnie wyglądają :D :1luvu:


To się nazywa optymalne wykorzystanie miejsca... :ryk: Często mam wrażenie, że władze krakowskiej komunikacji miejskiej chciałyby, żebyśmy tak podróżowali autobusami i tramwajami... :twisted:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2009 11:02 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

grrr... pisze:
mb pisze:
weatherwax pisze:A tu Łapka i Pazurek wspólnie wypełniający koszyk. Dodam, że koszyki sa dwa, ale lepiej się przecież tłoczyć, nie? ;)

Obrazek

:ryk:
Cudnie wyglądają :D :1luvu:


To się nazywa optymalne wykorzystanie miejsca... :ryk: Często mam wrażenie, że władze krakowskiej komunikacji miejskiej chciałyby, żebyśmy tak podróżowali autobusami i tramwajami... :twisted:

Tak się właśnie podróżuje autobusem linii 137, który jedzie z centrum w moje strony.
Z tą różnicą, że pasażerowie mają trochę inny wyraz twarzy - mniej zadowolony :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2009 12:55 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Co do wody mineralnej, to moja wetka mówiła mi, żeby Pazurkowi-kastratowi nie dawać, bo właśnie te mineralne związki moga się powoli osadzać w cienkich przewodach moczowych kota. I na starość będą problemy z sikaniem. Nie wiem, jak u kotek, ale na wszelki wypadek podaję kotom kranówę, porządnie najpierw zlawszy wodę z rurek.

Fontannę mamy, Pazur ją uwielbia, Łapcia w ogóle się nie interesuje. 8O

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie lis 22, 2009 20:11 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

weatherwax pisze: Nie wiem, jak u kotek, ale na wszelki wypadek podaję kotom kranówę, porządnie najpierw zlawszy wodę z rurek.

Też tak właśnie robię.

weatherwax pisze:Fontannę mamy, Pazur ją uwielbia, Łapcia w ogóle się nie interesuje. 8O

Tego się właśnie obawiam - że znowu wydam pieniądze na darmo, a finanse mam ostatnio dosyć napięte :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2009 22:08 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:Tego się właśnie obawiam - że znowu wydam pieniądze na darmo, a finanse mam ostatnio dosyć napięte :(


No tak, to jest zawsze to ryzyko... Choć im więcej kotów, tym większa szansa, że komuś się spodoba. :wink: Ja się obawiałam, że jeśli fontanna będzie zbyt głośna (tzn. pompka), to Zuzia będzie się bała do niej podejść. Poza tym, nie za bardzo mogliśmy kupić taką dużą fontannę, raz że koszty, dwa że dużo miejsca zajmuje a trzy - np. Drinkwell podobno "pluska" i "ciurka" (w sensie, szumi jak strumyk) i przy takim czymś nie da się cały czas w jednym pomieszczeniu siedzieć (przynajmniej tak mi się wydaje). No i znalazł się kompromis. :D

Ehh, z tymi pieniędzmi... :(


Dużo dużo głasków dla Dziewczynek (a szczególnie dla Pumci 8) , a od Tż dla Kasi 8) ). Kciuki za zdrówko! :ok: :ok: :ok: Pozdrawiamy cieplutko! :D
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 12:40 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

grrr... pisze:No tak, to jest zawsze to ryzyko... Choć im więcej kotów, tym większa szansa, że komuś się spodoba. :wink: Ja się obawiałam, że jeśli fontanna będzie zbyt głośna (tzn. pompka), to Zuzia będzie się bała do niej podejść. Poza tym, nie za bardzo mogliśmy kupić taką dużą fontannę, raz że koszty, dwa że dużo miejsca zajmuje a trzy - np. Drinkwell podobno "pluska" i "ciurka" (w sensie, szumi jak strumyk) i przy takim czymś nie da się cały czas w jednym pomieszczeniu siedzieć (przynajmniej tak mi się wydaje). No i znalazł się kompromis. :D

Więc przed zakupem fontanny powstrzymywał mnie także brak pomysłów, gdzie ją upchać :lol: . Ale ta fontanna jest całkiem zgrabniutka. Niemniej jeśli zdecyduję się na kupno, to dopiero po remoncie, który chyba jednak odbędzie się jeszcze w tym roku.
grrr... pisze:Ehh, z tymi pieniędzmi... :(

Tak, więcej pieniędzy, więcej miejsca i pewnie urządziłoby się w domu "Park Koci" :lol:
grrr... pisze:Dużo dużo głasków dla Dziewczynek (a szczególnie dla Pumci 8) , a od Tż dla Kasi 8) ). Kciuki za zdrówko! :ok: :ok: :ok: Pozdrawiamy cieplutko! :D

Głaski przekażę po powrocie do domu, tyle tylko, że Kasia na pewno wolałaby głaski od Tż w oryginale :lol:
Toteż mam nadzieję, że odwiedzicie nas znowu :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 13:08 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:Tak, więcej pieniędzy, więcej miejsca i pewnie urządziłoby się w domu "Park Koci" :lol:


Dokładnie. :lol: Tż już ostatnio trochę marudził (zaraz po ostatniej dostawie posłanek), że u nas koty i kocie gadżety zdominowały całe mieszkanie. :twisted: :lol: Coś mam wrażenie, że to z zazdrości... :twisted: Zresztą, ja też nie narzekałabym, gdybyśmy mieli niektóre np. z posłanek w rozmiarze ludzkim. 8) :lol:



Mi się marzy taki ogromny drapak... :oops: Rozbudowany, z wieloma półkami i rozrywkami, stabilny, porządny. I miejsce na niego... :oops: I więcej parapetów mi się marzy... :twisted: (na koty i storczyki, które zajmują coraz większą powierzchnię :oops: ).
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 18:50 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

grrr... pisze: Mi się marzy taki ogromny drapak... :oops: Rozbudowany, z wieloma półkami i rozrywkami, stabilny, porządny. I miejsce na niego... :oops:


Może taki drapaczek, jaki EwKo ostatnio nabyła :?: :lol:

EwKo pisze:Drapaczek już jest 8)


Na mnie zrobił wielkie wrażenie 8)

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 19:05 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:
grrr... pisze:
EwKo pisze:Drapaczek już jest 8)


Na mnie zrobił wielkie wrażenie 8)



Taki też już oglądałam, bo jest śliczny, ale ja bym miała jeszcze większe aspiracje... My od roku mamy taki :arrow: http://photos01.allegroimg.pl/photos/or ... /823132448 , on był w sumie tak na próbę, czy to się w ogóle przyjmie (wtedy była u nas tylko Zuzia). No i przyjął się tak, że teraz to bym chciała jakiegoś stabilnego olbrzyma :oops: , ale nie sufitowego, bo u nas drapak to musi na środku stać (wtedy są koty mega zadowolone). No ale nie dość, że to naprawdę ogromne koszty, to jeszcze na dodatek miejsca brak. :( Dlatego napisałam, ze mi się marzy też miejsce na ogromny drapak i więcej parapetów (=większe mieszkanie :wink: ).
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 20:24 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

My mamy takiego tylko szarego, ale już go trochę poprzestawiałam.
http://www.leoland.pl/?link=productCard ... =3&idCat=2
Kołki już były naprawiane, bo naporu 7 kilowego kota nie wytrzymały.
Dobrze, że stolarz mi zrobił z drewna te końcówki co były śruby. Teraz sie nie wyłamują, ale z czasem wszystko możliwe. :mrgreen:

Jak Pumcia i reszta koteczek? :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lis 23, 2009 22:23 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Fajne macie te drapaki :D
Ja niestety mam tak zagracone mieszkanie, że nigdzie nie mogłabym upchać większego drapaka. Moje dziewczyny muszą się zadowolić zwykłymi, małymi drapakami oraz drapakami naturalnymi typu fotel i kanapa :lol: , a do wspinaczki służą im doskonale: pianino (już kompletnie obniszczone - ostatnio ktoś puścił na nie "pawia", gdy byłam w pracy) i szafy :lol:

Pumcia czuje się lepiej. Przez ostatnie 2 doby tylko raz zrobiła siusiu poza kuwetą. A tak to siusia sobie radośnie i swobodnie w kuwetach. Cały czas dostaje leki i nie męczę jej już dopajaniem, bo to ją stresuje, a karma rzeczywiście zawiera sporo wody.
Dzisiaj w nocy Pumcia położyła się na boczku obok mnie na poduszce, zwrócona buzią do mnie i trzymała mi łapkę na ręce :1luvu: Widocznie rozumie, że te wszystkie lekarstwa i wizyty u weta to dla jej dobra. A rano miała wspaniały humor i szalała z zabawkami.
Pozostałe dziewczyny są na szczęście zdrowe (odpukać), a że jest ciepło, to dzisiaj także wyszły sobie na wieczorny spacerek i były bardzo zadowolone.

A nasz remont staje się coraz bardziej realny, więc już niedługo bedziemy mieć sporo urozmaicenia :wink:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 22:30 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:Pumcia czuje się lepiej. Przez ostatnie 2 doby tylko raz zrobiła siusiu poza kuwetą. A tak to siusia sobie radośnie i swobodnie w kuwetach. Cały czas dostaje leki i nie męczę jej już dopajaniem, bo to ją stresuje, a karma rzeczywiście zawiera sporo wody.
Dzisiaj w nocy Pumcia położyła się na boczku obok mnie na poduszce, zwrócona buzią do mnie i trzymała mi łapkę na ręce :1luvu: Widocznie rozumie, że te wszystkie lekarstwa i wizyty u weta to dla jej dobra. A rano miała wspaniały humor i szalała z zabawkami.



Bardzo się cieszymy, że jest poprawa! :D Kciuki nadal mocno zaciśnięte!!! :ok: Pumcia na pewno rozumie i jest CI wdzięczna. :kotek:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 8:56 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

grrr... pisze:Bardzo się cieszymy, że jest poprawa! :D Kciuki nadal mocno zaciśnięte!!! :ok: Pumcia na pewno rozumie i jest CI wdzięczna. :kotek:

Dziękujemy za kciuki :D

Całe szczęście, że te kawałeczki tabletek, które dostaje Pumcia są malutkie, więc nie ma problemów z ich podawaniem i Pumcia łyka je w sekundę :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 17:00 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Dobrze, że Pumcia lepiej się czuje! :kotek: :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lis 24, 2009 17:24 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Też sie cieszę, ze Pumcia ma sie lepiej i ładnie łyka tableteczki. :D

Żeby tak moja Luśka chciała łykać tabletki na astmę jak Pumcia. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 18 gości