OTW-Pobite Srebro str100-pozostał dług do spłacenia.POMOCY!

Strasznie się cieszę. Chyba zaczynam pomału wierzyć w przeznaczenie. On miał najwyraźniej gdzieś tam "na górze" zapisany koniec tułaczki dzięki tobie Asiu.

**Adopcje: 12 >>**

Bombelek wczoraj przy gosciach dal popis skokow przez gosci,partzanckich wypadow na talerze celem rozpoznania potraw. Wiki tez uczestniczyla w wiekszosci szlenst, litosciwie oszczedzajac talerze,Tyle choc miala przyzwoitosi. Nawet slodka ,plochliwa Fibi pokazala sie.Lotem blyskawicy przemykala po oparciu kanapy za glowami biesiadnikow.
Tysonek wzbudzil podziw i laskawie przyjal nalezne holdy. Dal sie wyglaskac, pogadal ,zaprezentowal wdzieki i stanal na czatach przy drzwiach wejsciowych. Liczyl cholernik na nieuwage palaczy ale sie przeliczyl.Albo mu sie palic chcialo :mrgreen:

Dzis w domu lekka wojenka podjazdowa. Caly zwierz lekko podenerwowany najzdem wczorajszym to albo warczy na siebie albo wariuje nadmiernir. Nawet moj Rudzik w nocy mizil sie. Rzecz niespotykana i chyba musze czesciej imprezki urzadzać.
W biciu piany awanturniczej przoduje jak zwykle Wojcio. Dzis zasadzil sie na Tysonka i zostal stosownie pogoniony. Obylo sie bez krwi i darcia kudlow.Jednak Wojcio darl ryja ,ze TZ nogi gubil lecac na ratunek. Wojcio siedzial pod wersalka i wydzieral sie a Tysonek spokojnie przy kuwecie pomrukujac ostrzegawczo. Wojtek to wyraznie przodownik,ktory wyrabia 120% normy pieniactwa i zazdrości.

Wstepnie umowiłysmy sie z mls i czekamy na rozwoj sprawy transportowej. Obaj nasi TZ zapracowania!Ja nie mam prawka ,a tico nasze ukochane na dalsze jazdy nie nadaje sie. jednak wierze, ze na miau cos sie znajdzie. Zawsze sie znajduje, tylko kwestia czasu.

No i powinnam dac jak najwiecej ogloszen Tysonka-ale nie umiem na tym cholerstwie co corka organizuje. Jeszcze nie wrocila z imprezki i dlatego mamcia moze pisac elaboraty :mrgreen:

W zyciu nie myslalam,ze tak mi kompa brak bedzie.

Tysonek wlasnie lezy sobie na kolderce w calej okazalosci. On bardzo lubi jak ktos z nim w pokoju jest. Wtedy nie pcha sie dalej, tylko lezy. Nawet proby pomrukow byly i zaciagnelam go na kolana. Bez zbytniej radosci siedzial i zaraz zeskoczyl manifestujac calym soboa jaki on spiacy,zmeczony kot.
Dziewczyny, czy wasze koty tez tak drzwi pilnowaly? Co prawda Daszek na poczatku takze siedzial pod nimi patrzac tesknie. Tysonek jeszcze poplakuje zalośnie.

Dzis obok stal Bombelek. Trudno sobie wyobrazic, ze Tyson byl tez maluchem. Bombelek znow ma cos z oczkiem. No i kropelki poszly w ruch.
Wiki nazarla sie nitek. Wielbicielka cholerna wszelkich dlugasnych rzeczy. No i amy klopot z brzuszkiem. Ona je chyba z dywanu wyskubuje.
Fibusia ,zarloczek jeden zostala wymiziana przy podawaniu jedzenie i bardzo sie to jej podoba. Na blacie znaczy sie. Na podlodze juz jej sie nie podoba wcale.
No to chyba wszystko.

Reszta zwierza odpoczywa dostojnie we wszelkich zakamarkach domu.

No to pięknie się dzieciarnia spisała :lol:

U mnie Maniek jest czatownikiem przydrzwiowym. Wchodzenie i wychodzenie z mieszkania to sztuka, którą trzeba starannie wyćwiczyć jeśli się nie chce uprawiać szalonych galopad po schodach w pogoni za kotem. :mrgreen:

Jak sobie przypomnę, jak się broniłam przed "wiatrołapem" w czasie budowy domu, to mi się teraz włos jeży na głowie, co by było gdyby tej "śluzy" nie było... :roll:

Zaginął mi wątek a tu takie wieści - Tysonek jedzie do domku? To stały czy tymczasowy? Tak czy siak - dobrze że nie na ulicę!

**Adopcje: 12 >>**

to jest DT i dalej ten staly bedzie poszukiwany.
Tyson wczoraj cały dzień leżał na rozesłąnym wyrku. Byłam prawie sama w domu bo TZ w pracy a corka późnawo wróciła i zaraz w pokoju sie zamknęła. Leżał sobie i lezal i zajmowal coraz wiecej miejsca. Wieczorm poszedł cos zjeść i wrocil do wyrka. Spal z nami cala nocke. rano Bombel zaczal bawic sie jego ogonem i na poczatku nie zauwazyl tego. Potem warknąl i pacnal lapa i maly przypadl do ziemi. Tyson wrocil do porannej toalety nie zajmujac sie gowniarstwem.
Niestety nasz Wojcio zauwazyl,ze wyrko zajete i on juz i teraz musi wejsc do niego.A nigdy z nami nie spi. No i powarczeli sobie troche!Tyson wyniosl sie do Danki.Ale on lubi towarzystwo i jak cos sie dzieje wiec zaraz wrocil. Poszlismy do pracy ale wyrko zostalo.Niech sie chlopak nacieszy kocykiem.
Bombel i dziewczyny ok.Wczoraj cala 3 lezala w fotelu.Bombel w srodku a pannice go dopieszczały.Lezal jak basza i mruczal w nieboglosy. :1luvu:

A zapomnialabym napisac.Tysonek wpakowal sie na kolana TZ :1luvu:

Jak go przydybalam na tym to taki zawstydzony zeskoczyl z mona:co ja wyprawiam cholerka, co ja wyprawiam :oops:

Mimo takich opisow w domu jest za duzo kotow i odbija sie to na ich zachoaniu. Nie maja własnego kata, gdzie mołyby sie schować, pospac w spokoju by zaraz im na leb cos nie wskoczylo. DS na gwalt potrzebne. Nie wiem gdzie umieszcze Bombla po zabiegu żeby mail ciszę i spokój. :cry:

ASK@ pisze:
A zapomnialabym napisac.Tysonek wpakowal sie na kolana TZ Jak go przydybalam na tym to taki zawstydzony zeskoczyl z mona:co ja wyprawiam cholerka, co ja wyprawiam

Bardzo fajne :ryk:

Oddajmy Toska to wezme Bombla na rekonwalescencje ...ech zeby to wszystko takie latwe bylo.....

**Adopcje: 12 >>**

nic nie ma lekko!

Mój Tysonek! :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

fajny jest!
jak on smiesznie wyglada jak próbuje udeptywać kocyk.Tak niepewnie to robi i jakos tak wstydliwie. Pisałam już,że nie lubi siedziec sam. W towarzystwie to nawet do drzwi nie leci. No i zabral sie za zwiedzanie domu. Po meblach,blatach łazi i tesknie patrzy na szafę i szafki w kuchni.Ale jeszcze sie boi wskoczyć.I dobrze ,bo gruchot wielki by był. No i je na parapecie!Ulubione miejsce każdego koteczka w naszym domu.
Nawet próbuje sie bawić,ale bardzo niepewnie. Taki duzy kot i tyle w nim własnie takiej niepewności.
No i boi sie. Dzis Wojtek z nienacka wlazł na niego i kot wymiękł. Jak na Wojcia machnęłam reką by go odgonic to przestraszył sie i capnął mnie. Puścił od razu zawstydzony,miauczacy i skulony. I co malam zrobic-nakrzyczałam,pogroziłam paluchem i mało nie poryczałam sie. Bo przciesz nic takiego nie zrobilam,by kot wpadł w taka panike.
On właśnie w takich sytuacjach, które dla naszych kotów są normalne ,boi sie razów!Przynajmniej tak to wyglada. Nawet nie jezy sie, nie warczy, nie robi persa z siebie-on tylko sie broni.
Aj i zapomniałam napisać, jak Tysonek w całej okazałości wyciagniety leżał sobie na kocyku. Ja ogladała cos tam on udawał,że ogląda. I nagle małpia trójca przebiegła z szybkością światła prosto przez jego brzuch. Tylko jęknąć zdąrzył ,zerwał sie ale tylko końcówke ogona zobaczył. Jaki był ździwiony i zaskoczony. Gapił sie na mnie z wyrzutem,że się smieje. Potem udeptał sobie miejsce z powrotem, pomruczał i poszedł spać. Ale nie do końca bo na wszelkie odglosy podrywał głowe i rozgladał sie. Widac obwa nagłego najazdu na wnętrzmości była silniejsza!
Wogle Tyson bardzo czujnie spi. Wczoraj dopiero jakby sie po raz pierwszy wyłaczył i rozluźnił. Nawet jak go sie głaszcze to czuc takie napięcie mięsni. Biedny jest.Nie wie co sie dzieje. Sters,stes i jeszcze raz stres!

Trzymac kciuki prosze, bo Bombelek dziś będzie umówiony na zabieg. Boję sie o gówniarza.On taki maleńki i filigranowy! Niby to tylko przepuklina ale jednak narkoza go czeka i potem uwagi potrzeba dużo poświecić!
jest przekochanym maluchem i wie jak sie podlizac. To taki lizusek. Patrzy w oczy i w talerz włązi!na odpędzanie obraza sie ,robi minkę i...włazi drugą strona.
Ciężko będzie go upilnować. I juz sie boje głodówki przed zabiegiem. Przeciw acłe stato będzie w tym uczestniczyc. jak słowa nie napisze któregoś dnia to znaczy ,ze w nocy obgryzły mi paluszki moej zwierzaki kochane :1luvu:

Biedny Tysonek, widać że niezłą szkołę dostał w życiu i sam wie, że to jeszcze nie koniec tułaczki

Za Bombelka kciuki są trzymane

A Ty najlepiej śpij w rękawiczkach, bo pisać musisz na bieżąco, nie ma przebacz :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

zezera rekawiczki prujac nici Wiki!I one je pozera na prawde.Potem ma kłopoty kuwetkowe i zoładkowe. Trzba wszelkie nici chować i pilnować diablicy.
No i wczoraj pożarła ozdoby od kwiatów mężowskich. Uśmiech zadowolenia gości został zmieniony w grymase stwierdzeniem TZ, ze po cokwiaty przecie wiedza ciemnoty o kotach!karme trza było kupić!

TŻ jest the best! :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

dobra to do jutra!
Pusciałm dziś przed praca nowe ogłoszenia Tysonka z fotami. Zanim przyszła załoga pokojowa to tylko 4 mi sie udało zrobić. Oj ta gramotność!
Moze mnie nie wywala :evil:

Trzymac kciuki poprosze!

Trzymamy! I za to, żeby Cię nie wywalili też!
:ok:

OTW-Pobite Srebro str100-pozostał dług do spłacenia.POMOCY!

Kto przegląda forum