
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Georg-inia pisze:widziałam malutką na żywotzn. widziałam na żywo, ale wcale nie malutką
Sisi jest wielgaśna w porównaniu z tą małą, zapłakaną biedką, którą zapamiętałam z lecznicowej klatki.
A jaka rozpuszczonamały wyjec, wczepiony w magdęradek, jojczący bo ukłuli, jojczący, bo pazurki obcinają i w ogóle jojczący "bo tak"...
i to podobno ja rozpuszczam koty
magdaradek pisze:A pewnie , że takpewnie nie jeden kotek ukradnie nasze serca. Wszystkie koty są wyjątkowe, ale są te najbardziej wyjątkowe, tak jak Sisi. No i tak to już jest.
magdaradek pisze:Sisi znowu kicha jak z armaty, a do tego na boku objawił jej się grzyb........
ja naprawdę mam dość. ręce opadają........
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 79 gości