magicmada pisze:Ja może jestem z innej szkoły. Dyskusje, omawianie problemów to dla mnie norma, bo to pozwala na wypracowanie rozwiązań, prowokuje do przemyśleń. Nie lubię chowania głowy w piasek i milczenia, żeby tylko się " nie doigrać", ciekawe co zresztą grace miałaś na myśl.
Decyzją Tinki pozwolę sobie być zaskoczona, tym bardziej, że jest osobą znaną mi w świecie realnym, ale nie będę jej komentować. To jej sprawa.
[...]
Przykro mi, że próbę opisania osobistych doświadczeń, opinii odbiera się jako zamach stanu. Myślałam, że to forum dla dorosłych ludzi, mających swobodę wypowiedzi.
Magicmado, ale ja nie wiem, dlaczego cytujesz i komentujesz moje wpisy. Zaszło w ogóle jakieś mega nieporozumienie, w konsekwencji którego zostałam uznana jako jedna ze stron sporu, a to w ogóle nie było moją intencją. Od początku - znalazłam na forum kilka wpisów w nieciekawym tonie (dyskusja nt. casicy), gdzie Tinka w sposób bardzo oczywisty wyraziła swoją dezaprobatę w związku z inną metodą leczenia cukrzycy u kotów. Wobec czego, przy okazji zapytania kierowanego do użytkowników forum (nt. mojego CUKRZYCOWEGO KOTA, który jako jeden z wielu został najwyraźniej zapomniany w trakcie tej forumowej 'pyskówki'), napisałam, że pomimo iż metoda zalecana przez Tinkę wydaje mi się lepsza, to nie zawsze się z nią zgadzam, co nie znaczy, że będę podważać jej autorytet, ponieważ uważam, że nikt tutaj nie wie wszystkiego na temat cukrzycy. Koniec, kropka. Napisałam również że każdy udzielający się tutaj jest (lub raczej był) wielką pomocą dla nas, laików i że na tym powinniśmy się skoncentrować.
A teraz mam wrażenie że z jakiegoś zupełnie niezrozumiałego powodu jestem oceniana jako osoba 'uciekająca od dyskusji' (a teksty o tym, z jakiej kto jest szkoły albo jak kogo wychowano są poniżej pasa, bo nie znasz mnie i nie wiesz, z 'jakiej ja jestem szkoły' - jak widzisz ta światła dyskusja w której, pomna swego skorego do rozmowy wychowania, nie bałaś się brać udziału doprowadziła do odejścia założyciela wątku, a to w mojej opinii nie jest bynajmniej wypracowaniem rozwiązania, co więcej, to w zasadzie doprowadziło do samodestrukcji tego niezwykle przyjaznego niegdyś forum).
W każdym razie ja nadal nie wiem czy mogę odstawić insulinę Juniorowi, bo forumowicze skoncentrowali się na dyskusjach na tematy z cukrzycą niezwiązane, a Tinka, uchodząca w moich oczach za osobę, która 'się zna', rozczarowała mnie - nawet nie decyzją o odejściu z forum, ale usuwaniem wpisów, bez których ta paruletnia wymiana doświadczeń i wskazówek stanie się bezładną i bezsensowną zbieraniną postów wyrwanych z kontekstu. Troche to histeryczne z Twojej strony było, ale być może masz swoje powody by tak uczynić, o których ja nie wiem. Jeśli tak - to przepraszam.
Mam nadzieję że za jakiś czas temperatura na forum spadnie i znów będzie można liczyć na wasze wsparcie i ogromną wiedzę.