wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lis 22, 2009 14:31 Re: wątek cukrzycowy III

Ja jestem zdumiona Twym zdumieniem, casico.
Były w wątku informacje bardzo potrzebne i użyteczne: już ich nie ma, są gibające się ikonki. Było pole do dyskusji i pomoc - tego tez już nie ma. Po co więc utrzymywać wątek? Nie rozumiem co Cię zdumiewa w moim stwierdzeniu, że wątek trzeba zamknąć. W takiej formie, jak prezentuje się na początku nikomu on nie służy i nikomu nie pomoże.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15744
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lis 22, 2009 14:35 Re: wątek cukrzycowy III

Liwia pisze:Ja jestem zdumiona Twym zdumieniem, casico.
Były w wątku informacje bardzo potrzebne i użyteczne: już ich nie ma, są gibające się ikonki. Było pole do dyskusji i pomoc - tego tez już nie ma. Po co więc utrzymywać wątek? Nie rozumiem co Cię zdumiewa w moim stwierdzeniu, że wątek trzeba zamknąć. W takiej formie, jak prezentuje się na początku nikomu on nie służy i nikomu nie pomoże.


Pozwolę się więc dziwić nadal.
1. Że informacje zostały zlikwidowane
2. Że zamiast je uzupełnić, zamykasz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 22, 2009 14:42 Re: wątek cukrzycowy III

Kasiu, technicznie nie da rady zmieścic tak wielu potrzebnych informacji w dwóch postach jakie mam na pierwszej stronie. Mogłaby zrobić to Tinka ale pożegnała się z wątkiem. I uważam, że w tej formie wątej jest do bani a nie lubie utrzymywania fikcji.
Na to, że Tinka wykasowała posty nie mam wpływu.
Na to, że posty na miau mają ograniczenie wielkości - też nie mam wpływu.
Skąd więc Twe zdziwienie co do mej decyzji? Uważasz, że w formie do jakiej doewoluował właśnie ten wątek ma on sens?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15744
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lis 22, 2009 17:24 Re: wątek cukrzycowy III

Ciekawe czemu robienie sobie wzajemnie przykrości sprawia ludziom taką radość...
Wielka szkoda, że tak się to potoczyło, tym bardziej że rady były naprawdę rozsądne i zgodne z setkami forów, blogów głównie niemieckich i tamtejszych porad weterynaryjnych (do których bym bez WAS nawet nie próbowała dotrzeć). Dzięki dziewczyny i mam nadzieję DO ZOBACZENIA!!!

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Nie lis 22, 2009 17:58 Re: wątek cukrzycowy III

BTW TINKA!!!!!!!!!!!!
HAPPY BIRTHDAY FROM US :)

grace28539

 
Posty: 83
Od: Pt sie 22, 2008 1:18
Lokalizacja: USA

Post » Nie lis 22, 2009 18:30 Re: wątek cukrzycowy III

Witajcie,
nie było mnie 2 dni, a tu takie zmiany.

Jestem zniesmaczona całą sytuacją. Nie rozumiem decyzji Tinki, której osobiście wiele zawdzięczam.

Nie rozumiem tego, że wg Tinki nie można wymieniać się doświadczeniami, bo to rodzi zaraz
jakieś animozje. NIKT NIE JEST NIEOMYLNY.

Sama CODZIENNIE konsultuję wielu pacjentów. Radzę się kolegów i koleżanek. Do głowy nie przychodzi mi nawet, że można OBRAZIĆ się na kogoś za to, że ma inne zdanie niż ja.

CHODZI przecież o nasze KOTY. TYLKO ONE na tym stracą.

Jeśli ten wątek zostanie zamknięty, to proponuję otwarcie nowego.

Dziewczyny, jesteśmy to winne naszym podopiecznym.

A Tinkę, proszę o przemyślenie swojej decyzji.
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie lis 22, 2009 23:45 Re: wątek cukrzycowy III

magicmada pisze:
Ja może jestem z innej szkoły. Dyskusje, omawianie problemów to dla mnie norma, bo to pozwala na wypracowanie rozwiązań, prowokuje do przemyśleń. Nie lubię chowania głowy w piasek i milczenia, żeby tylko się " nie doigrać", ciekawe co zresztą grace miałaś na myśl.
Decyzją Tinki pozwolę sobie być zaskoczona, tym bardziej, że jest osobą znaną mi w świecie realnym, ale nie będę jej komentować. To jej sprawa.
[...]
Przykro mi, że próbę opisania osobistych doświadczeń, opinii odbiera się jako zamach stanu. Myślałam, że to forum dla dorosłych ludzi, mających swobodę wypowiedzi.



Magicmado, ale ja nie wiem, dlaczego cytujesz i komentujesz moje wpisy. Zaszło w ogóle jakieś mega nieporozumienie, w konsekwencji którego zostałam uznana jako jedna ze stron sporu, a to w ogóle nie było moją intencją. Od początku - znalazłam na forum kilka wpisów w nieciekawym tonie (dyskusja nt. casicy), gdzie Tinka w sposób bardzo oczywisty wyraziła swoją dezaprobatę w związku z inną metodą leczenia cukrzycy u kotów. Wobec czego, przy okazji zapytania kierowanego do użytkowników forum (nt. mojego CUKRZYCOWEGO KOTA, który jako jeden z wielu został najwyraźniej zapomniany w trakcie tej forumowej 'pyskówki'), napisałam, że pomimo iż metoda zalecana przez Tinkę wydaje mi się lepsza, to nie zawsze się z nią zgadzam, co nie znaczy, że będę podważać jej autorytet, ponieważ uważam, że nikt tutaj nie wie wszystkiego na temat cukrzycy. Koniec, kropka. Napisałam również że każdy udzielający się tutaj jest (lub raczej był) wielką pomocą dla nas, laików i że na tym powinniśmy się skoncentrować.
A teraz mam wrażenie że z jakiegoś zupełnie niezrozumiałego powodu jestem oceniana jako osoba 'uciekająca od dyskusji' (a teksty o tym, z jakiej kto jest szkoły albo jak kogo wychowano są poniżej pasa, bo nie znasz mnie i nie wiesz, z 'jakiej ja jestem szkoły' - jak widzisz ta światła dyskusja w której, pomna swego skorego do rozmowy wychowania, nie bałaś się brać udziału doprowadziła do odejścia założyciela wątku, a to w mojej opinii nie jest bynajmniej wypracowaniem rozwiązania, co więcej, to w zasadzie doprowadziło do samodestrukcji tego niezwykle przyjaznego niegdyś forum). 8O

W każdym razie ja nadal nie wiem czy mogę odstawić insulinę Juniorowi, bo forumowicze skoncentrowali się na dyskusjach na tematy z cukrzycą niezwiązane, a Tinka, uchodząca w moich oczach za osobę, która 'się zna', rozczarowała mnie - nawet nie decyzją o odejściu z forum, ale usuwaniem wpisów, bez których ta paruletnia wymiana doświadczeń i wskazówek stanie się bezładną i bezsensowną zbieraniną postów wyrwanych z kontekstu. Troche to histeryczne z Twojej strony było, ale być może masz swoje powody by tak uczynić, o których ja nie wiem. Jeśli tak - to przepraszam.

Mam nadzieję że za jakiś czas temperatura na forum spadnie i znów będzie można liczyć na wasze wsparcie i ogromną wiedzę.

Kamilla8

 
Posty: 57
Od: Czw lis 05, 2009 17:38

Post » Nie lis 22, 2009 23:53 Re: wątek cukrzycowy III

Ja tak teraz personalnie - Kamila, bardzo ale to bardzo podoba mi się Twój spokojny ton wypowiedzi :piwa:Co do Juniora - najbezpieczniej będzie kupić najszybciej jak możesz glukometr. Nie ma problemu z tym zakupem w aptekach. Wydaje mi się, że nie ma dobrej odpowiedzi w kwestii przerwania insulinoterapii a bez pomiaru to będzie zawsze ryzyko.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15744
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lis 23, 2009 0:07 Re: wątek cukrzycowy III

Mogę? Wydaje mi się, że wątek ma sens, bo jest w ABC. To tam kieruje sie kroki, tam można własnie poszukac informacji o cukrzycy. Inaczej będzie ogromna zbieranina wątków po forum, które poginą w masie stron i problemów.

I nie miałam absolutnie zamiaru nikogo atakować. Napisałam jak się czuje początkujący stykający się z problemem. Totalny chaos. Miałam nadzieję, że dzieki temu ostudzę emocje. Przepraszam, że się wtrącałam

A w temacie - Fiero rutyniarz czeka wieczorami na krzesełku na pomiar i insuinę.
Ostatnio edytowano Pon lis 23, 2009 0:10 przez sheanan, łącznie edytowano 1 raz
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Moje koty
Obrazek

sheanan

 
Posty: 572
Od: Pon paź 27, 2003 14:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 0:09 Re: wątek cukrzycowy III

She, masz strzykawki już?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15744
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lis 23, 2009 0:11 Re: wątek cukrzycowy III

Tak, jeszcze mam troszkę w zapasie, odziedziczę zapas i jutro będę dzwonić do apteki upewniać się czy mają i od razu karton wezmę pewnie, zeby spokój był. Dzięki! :)
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Moje koty
Obrazek

sheanan

 
Posty: 572
Od: Pon paź 27, 2003 14:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 0:14 Re: wątek cukrzycowy III

tych 0,5 ml, U100? To super, dziś widzę że mojego wpisu z nr do apteki na Józefińską nie widzę 8O
Zamów tez igły do pobierania krwi: 30G, 0,3x13. W zasadzie tylko na Józefńskiej (VenaVita) nie wytrzeszczyli oczu ze zdumienia, że takie istnieją :lol:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15744
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lis 23, 2009 0:20 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Dziewczyny, mam jedno pytanie. Proszę bardzo o szczere odpowiedzi.
Czy uważacie, że ścisły monitoring kota cukrzycowego jest postępowaniem ortodyksyjnym?
.


Nie było mnie jakiś czas na forum. Dzisiaj wieczorem weszłam i o mało nie spadłam z krzesła.

Casico !
myślałam że po kilku numerach jakie odwaliłaś na tym wątku, nic nie jest w stanie mnie zdziwić. Nie znam Cię osobiście i pewnie nie poznam, ale czuję że Twoje chyba nieprzemyślane posty zamiast budować niszczą. Słowa: postępowanie konfliktowe są tu najodpowiedniejsze.
Niech to wszystko jasna ch....a w.....e

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon lis 23, 2009 0:28 Re: wątek cukrzycowy III

W Vena Vita na Wolskiej wytrzeszczyli ;) Ale na szczęście mieli przypadkiem w zapasie, więc kupiłam wszystko co mieli.
Z igłami to nawet nie wiem jaka grubość jest w nakłuwaczu z glukometru, ale Tomek tym zdecydował się pobierać i działa. Kot nie panikuje, bałam się co powie, czy nie spanikuje, ale w porządku. Nakłuwacz ma 4 stopnie wysuwania igły. A grubościwo wyglądają jak z insulinówek, czyli pewnie ta grubość.
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Moje koty
Obrazek

sheanan

 
Posty: 572
Od: Pon paź 27, 2003 14:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2009 0:32 Re: wątek cukrzycowy III

Obecnie mam cukrzycową kotkę i interesowały mnie informacje zawarte w pierwszym wątku. Teraz jest on nieczytelny, bezwartościowy. Chyba powinien zniknąć z Kociego ABC, bo wstyd odsyłać do niego ludzi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości