Biały i białaczka [']

[Never]

jesli dom, ktory go adoptowal sie zgodzi, wrzuce na forum zdjecia i filmy, ktore mu zrobilam w lecznicy. One dokladnie pokazuja w jakim byl stanie i jak male byly szanse. Ale byly. I warto bylo - przynajmniej przez ostatni dni byl glaskany, wzmacniany, ktos sie nim interesowal.
Wychodze z netu, nie jestem w stanie teraz pisac

[Bazyliszkowa]

Na pewno czuł, że nie jest sam, wiedział, że ktoś o niego dba. Zabrakło sił do walki. Śpij spokojnie, koteczku [']['][']

[Serniczek]

[ariel]

[´]

[Dzikers]

Biedne kocisko

Testy i jeszcze raz testy 'na dzień dobry', na początku kwarantanny... wtedy mamy szansę zdążyć ... wyleczyć i nie zarazić innych kotów ...

[mpogorzelski]

[atrophy]

Biedne kocisko

Testy i jeszcze raz testy 'na dzień dobry', na początku kwarantanny... wtedy mamy szansę zdążyć ... wyleczyć i nie zarazić innych kotów ...

Zgadzam się w 100%.
Telepie mną z wściekłości...

[anasigne]

smutny poranek dzisiaj

[jhet]

A ja tylko napisze, ze żałuję jak cholera że Biały trafił do tej lecznicy, do której trafił... Wyniki badania krwi zamiast po kilku godzinach były po dwóch dniach, transfuzję mógł dostać już w czwartek a czekał do niedzieli... I nie doczekał. I tylko białaska żal... Strasznie żal... Nie daruję sobie, że posłuchałam Szept.

[BOZENAZWISNIEWA]

Bialy odszedl dzis w nocy. Prawdopodobnie odszedl we snie. Wiecej na ten temat napisze szept.
Odszedl kochany, czysty, wyglaskany....

bardzo mi przykro...

[BOZENAZWISNIEWA]

A ja tylko napisze, ze żałuję jak cholera że Biały trafił do tej lecznicy, do której trafił... Wyniki badania krwi zamiast po kilku godzinach były po dwóch dniach, transfuzję mógł dostać już w czwartek a czekał do niedzieli... I nie doczekał. I tylko białaska żal... Strasznie żal... Nie daruję sobie, że posłuchałam Szept.

za póxno był ze schronu zabrany, a Szept podjeła taka decyzje jaką uwazała za słuszna.Nie ma czasami juz znaczenia,gdzie kotek trafi, czasami organizm nie przyjmuje juz leków...nie dołujmy Szept gdybaniem-dobrze,ze zajrzałam-własnie wyjezdzałam z lekami dla Białaska...

[Poddasze]

[BOZENAZWISNIEWA]

Biedne kocisko

Testy i jeszcze raz testy 'na dzień dobry', na początku kwarantanny... wtedy mamy szansę zdążyć ... wyleczyć i nie zarazić innych kotów ...

Powiedz to ARCE

[Dzikers]

A ja tylko napisze, ze żałuję jak cholera że Biały trafił do tej lecznicy, do której trafił... Wyniki badania krwi zamiast po kilku godzinach były po dwóch dniach, transfuzję mógł dostać już w czwartek a czekał do niedzieli... I nie doczekał. I tylko białaska żal... Strasznie żal... Nie daruję sobie, że posłuchałam Szept.

A co to za szpitalik/lecznica ? Ja osobiście odradzam Żytnią 15. Tam preferują leczenie 'na oko' i odradzają badania... a te co w końcu zrobili w 6 dniu pobytu w szpitaliku, czyli CPC, FIV i FELV (moforlogia i kał nie mimo że sugerowałam), to zrobili dzień przed śmiercią kota no i oczywiście nikt się nie pofatygował, żeby do mnie zadzwonić z informacją o zgonie ... Oczywiście nikt nie wie, na co kot umarł, bo zdiagnozowali tylko koci katar w postaci glutów w nosie i nic więcej (mimo że kocina wychudzona, wzdęty brzuszek i lejąca biegunka) ... A za dobę liczą 40 PLN...

Ja tez przez dłuższy czas nie mogłam odżałować że zawiozłam kota do nich... Ale to tak bywa, że chcesz dobrze a nie wychodzi... Nie zawsze masz pełną informację o rynku lecznic weterynaryjnych (oczywiście teraz omijam Żytnią 15).

Zrobiliście wszystko co mogliście, na maxa ... Chciałabym, żeby wszyscy tak kochali zwierzęta jak Formu Miau ...

[Maryla]

[']