Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 09, 2009 9:34 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Moja kotka miała ruję dwa miesiące - w momencie, kiedy trochę się wyciszyła zawiozłam ją na sterylkę, o żadnej Proverze nawet nie chciałam myśleć - i wet powiedział że słusznie. Miałam szczęście. Może napisz, gdzie się stosuje takie fajne, średniowieczne metody 8O.

A to jest moja ulubiona wypowiedź lekarza weterynarii na ten temat (może od coś się zmieniło i nie jestem po prostu na czasie :?: ):

viewtopic.php?f=1&t=97636&hilit

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pon lis 09, 2009 10:26 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Motodrama pisze:Moja kotka miała ruję dwa miesiące - w momencie, kiedy trochę się wyciszyła zawiozłam ją na sterylkę, o żadnej Proverze nawet nie chciałam myśleć - i wet powiedział że słusznie. Miałam szczęście. Może napisz, gdzie się stosuje takie fajne, średniowieczne metody 8O.

A to jest moja ulubiona wypowiedź lekarza weterynarii na ten temat (może od coś się zmieniło i nie jestem po prostu na czasie :?: ):

viewtopic.php?f=1&t=97636&hilit

Nie, Motodrama, nic się nie zmieniło, ale nie każdy chirurg jest w stanie operować kotkę w trakcie rui. I nie każdy powinien. Ryzyko jest jednak większe, tak jak przy aborcyjnej.
W takiej sytuacji Provera jest niezłym rozwiązaniem.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 09, 2009 10:54 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Ponieważ moje zdanie nt Provery & co nigdy się nie zmieni (nie wiadomo jaka ilość może być dla kotki szkodliwa - efekt przesunięty w czasie), to za Cool Caty powtarzam: najważniejszy jest w takim przypadku doświadczony lekarz, operujący również bezdomniaki - może ktoś poleci? Na pewno od tego weta powinnaś trzymać się z daleka. Niestety mój ulubiony gabinet wyemigrował :( .

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pon lis 09, 2009 11:00 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Miałam na Dt zgarniętą spod bloku kotkę, której ktoś zabił kociaki. Zanim zatrzymałam jej laktację, upłynęło dni kilka. Czekając u wetki na ciachnięcie zaczęła rujkowo wdzięczyć się do kocura w sąsiednim transporterze. Operacja odbyła się bez problemów, z tym, że wetka ma ogromne doświadczenie w ciachaniu bezdomniaków. Kotka żyje i ma się świetnie.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 11:40 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Słuchaj, w zasadzie moja kotka była sterylizowana w trakcie rui, nieraz jest nawet lepiej bo widoczne są bardziej jajniki. To też jest istotne, bo moja kotka była sterylizowana po raz drugi, bo w schronisku usunięto jej tylko jeden jajnik a drugiego tylko połowę i kotka miała ruję co 2 tygodnie a ja nie wiedziałam co jej jest, bo przecież wziełam ją po sterylce. Nie czekaj, idź do dobrego weta a on napewno przeprowadzi zabieg. A jeśli chodzi o grzybicę to trudna z nią walka, ale w niczym nie przeszkadza sterylizacji. Ja skończyłam podawanie doustne lamisilu, drogi lek, na 100% kosztuje 50zł, chyba, że lekarz rodzinny zapisze Ci na 50%. Smarować musisz też cały czas, najlepiej terbisilem. Leczenie moich kotów trwa już około 6 tyg., forsy na to poszło, że głowa mała. Mam nadzieję, że to już nie wróci. A na twoim miejscu wysterylizowałabym kotkę jak najszybciej, bo nie ma co czekać. Narkoza wprawdzie trochę osłabia organizm, ale ruja też, więc nie ma wyjścia.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 09, 2009 11:47 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Motodrama pisze:Ponieważ moje zdanie nt Provery & co nigdy się nie zmieni (nie wiadomo jaka ilość może być dla kotki szkodliwa - efekt przesunięty w czasie), to za Cool Caty powtarzam: najważniejszy jest w takim przypadku doświadczony lekarz, operujący również bezdomniaki - może ktoś poleci? Na pewno od tego weta powinnaś trzymać się z daleka. Niestety mój ulubiony gabinet wyemigrował :( .

Jeśli kotka zostanie ciachnięta od razu po wyciszeniu rui, to nie bardzo będą się miały w czym te efekty uboczne ujawniać ;)

Poza tym chciałabym przypomnieć o jednym - nie wiemy, w jakim dokładnie stanie jest kotka i czy w ogóle nadaje się obecnie do sterylki. Stan kotki musi ocenić wet. My wetami nie jesteśmy, to raz, dwa - nawet gdybyśmy byli, to kotkę musielibyśmy sami osobiście obejrzeć. Jeśli sterylki nie można obecnie przeprowadzić, bo kotka nie jest w najlepszym stanie, to nawet najlepszy chirurg nie powinien tego robić. Zwłaszcza gdy są opcje by kota podleczyć, a dopiero potem ciachać. A rujki zostawić na pewno nie można, bo kotka będzie coraz bardziej wycieńczona.
Czym innym jest oczywiście operacja ratująca życie, gdy pojawia się ropomacicze (wtedy nie patrzy się na stan kota, tylko ciacha).

Dodatkowo - atra_cura napisała, że weta nie zmieni, więc obawiam się, że pisanie o zmianie weta i podsuwanie tych doświadczonych na nic się nie zda. Tyle że IMHO to w pierwszej kolejności potrzebny jest dobry internista.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 09, 2009 12:00 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

atra_cura - jeśli nie chcesz zmieniać weta, może rozważysz konsultację u innego? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 09, 2009 12:02 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

redaf pisze:atra_cura - jeśli nie chcesz zmieniać weta, może rozważysz konsultację u innego? 8)

O to to - jedyne wyjście.
P.S. Niektórzy twierdzą, że nadeszły "wilcze czasy", a to raczej jest nowe Średniowiecze :mrgreen: .

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Sob lis 21, 2009 21:15 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Dostała zastrzyk 1,5 tygodnia temu, ruja nadal trwa, a zabieg zaplanowany na 27 listopada, w piątek. Zobaczymy... W środę mamy dzwonić i potwierdzić u weta operację.
atra_cura
**************

atra_cura

 
Posty: 97
Od: Wto cze 02, 2009 17:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 21, 2009 22:47 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Ale się rozbujała panna :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 22, 2009 14:42 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

Strasznie się rozbujała. Wczoraj przyszedł jakiś obcy kot i miauczeli do siebie przez okno balkonowe. On jakby nieco agresywny był (dziki) i chciał skoczyć na nią, a ona przyklejała klatkę piersiową do podłogi, podnosząc zadek i ogon, a potem pokazywała brzuszek i rozkładała nóżki. Koniecznie chciała uciec, skacząc później na dużą wysokość, ale nie ma bidulka jak :) Przymila się, przytula jak nie wiem. Po zastrzyku była jeden dzień smutna, a dwa dni nic nie jadła, a później rujka wróciła. Mnożnik jeden ;P Mam nadzieję, że wet zgodzi się zrobić sterylkę, nawet, jak będzie podczas rui. Wyczuwam na jej brzuszku dwie twarde kuleczki, pewnie jajniki (w okolicach ostatnich cycuszków). Sterylka już w piątek, po 2 m-cach rui.
atra_cura
**************

atra_cura

 
Posty: 97
Od: Wto cze 02, 2009 17:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 25, 2009 13:04 Re: Ruja trwa już 6 tyg. Co radzicie?

tak więc po 10 tygodniach rui kotka została zoperowana. Nie pomogły 2 zastrzyki. Jest po sterylce, już wszystko jest ok. Tylko jedno mnie martwi - dlaczego zaczęła załatwiać się poza kuwetę? I jedno i drugie robi "poza". Rozumiem, jak była naćpana po narkozie, to mogła nie trafić. Ale teraz? O co chodzi? Nigdy wcześniej nie narobiła na podłogę.
atra_cura
**************

atra_cura

 
Posty: 97
Od: Wto cze 02, 2009 17:27
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 70 gości