Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 21, 2009 18:41 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Chyba wszystkie koty lubią koszyczki, tylko czasami maławe i kot ledwo co wchodzi do niego. :D

Tez wstawiłam zdjęcia w koszyczku na naszym wątku, jak zobaczyłam u Ciebie. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 21, 2009 19:59 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

grrr... pisze:Ach, te koszyczki! :love: :smiech3:

kasia86 pisze: Chyba wszystkie koty lubią koszyczki, tylko czasami maławe i kot ledwo co wchodzi do niego. :D

Mówiąc wprost - z tego koszyszka Kasia się "wylewa" :lol: a jednak jakoś udaje jej się w nim wytrzymać :lol:

grrr... pisze:Biedna Pumcia. Gratulacje w kwestii łapania. :D Trzymamy mocno kciuki za szybkie i skuteczne leczenie! Zwłaszcza Kichocia trzyma, bo dobrze rozumie koleżankę... U nas jest już dużo, dużo lepiej pod tym względem - oby obie Dziewczynki szybko i na dobre wyszły z tego! :ok: :ok: :ok:

Pumcia dziękuje Kichoci za kciuki i gratuluje pozytywnych efektów leczenia :D

Przed nami pewnie dość długa droga, a Wy, jak sądzę, już z niecierpliwością czekacie na całkowite wyleczenie, więc nie pozostaje nic innego, jak się zawziąć i walczyć z brzydkimi kryształkami do skutku :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 21, 2009 20:04 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:
kasia86 pisze: Chyba wszystkie koty lubią koszyczki, tylko czasami maławe i kot ledwo co wchodzi do niego. :D

Mówiąc wprost - z tego koszyszka Kasia się "wylewa" :lol: a jednak jakoś udaje jej się w nim wytrzymać :lol:

Och nie chciałam mówić tego tak wprost! :lol: :oops:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 21, 2009 20:16 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

kasia86 pisze:
mb pisze:
kasia86 pisze: Chyba wszystkie koty lubią koszyczki, tylko czasami maławe i kot ledwo co wchodzi do niego. :D

Mówiąc wprost - z tego koszyszka Kasia się "wylewa" :lol: a jednak jakoś udaje jej się w nim wytrzymać :lol:

Och nie chciałam mówić tego tak wprost! :lol: :oops:

Tak, od razu zrozumiałam, że starasz się być delikatna :ryk:

A tej chwili mijają 3 (słownie: trzy) godziny :!: odkąd Kasia znowu śpi w tym koszyczku :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 21, 2009 21:05 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

mb pisze:A tej chwili mijają 3 (słownie: trzy) godziny :!: odkąd Kasia znowu śpi w tym koszyczku :lol:



Zdeterminowana... :ryk:


Do nas przyszły przedwczoraj nowe posłanka z zooplusa i teraz to się dopiero panienki rozkładają. :mrgreen:

Co do Kichoci, to wcale jeszcze nie jest pewne, czy wyzdrowieje całkowicie. :( Może być i tak, że już zawsze będzie musiała jeść tylko taką dietetyczną karmę. :( Niestety, koty mają do tego skłonność i kryształki mogą nawracać. No ale robimy postępy, na początku grudnia kolejne badanie kontrolne. Jestem dobrej myśli! I w sprawie Pumciowego pęcherza też! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 21, 2009 21:06 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

No popatrz mb, koszyczek i pełna szczęścia Kasia.
Czyż taki widok, to nie jest miód na nasze serce? :love:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 21, 2009 22:06 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

kasia86 pisze:No popatrz mb, koszyczek i pełna szczęścia Kasia.
Czyż taki widok, to nie jest miód na nasze serce? :love:

I koszyczek pełen Kasi :ryk:

grrr... pisze: Co do Kichoci, to wcale jeszcze nie jest pewne, czy wyzdrowieje całkowicie. :( Może być i tak, że już zawsze będzie musiała jeść tylko taką dietetyczną karmę. :( Niestety, koty mają do tego skłonność i kryształki mogą nawracać. No ale robimy postępy, na początku grudnia kolejne badanie kontrolne. Jestem dobrej myśli! I w sprawie Pumciowego pęcherza też! :ok: :ok: :ok:

Właśnie jestem po lekturze wątku Anji o jej RySiu i jego problemach z kryształkami (Kocie ABC). Tam też mówi się o tym, że koty często miewają skłonność do zapadania na tę przypadłość i że rzeczywiście konieczne może się okazać przejście na karmę typu Hill's c/d, czyli zapobiegającą nawrotom kryształków. U Pumci problem polega także na tym, że Pumcia strasznie mało pije, co sprzyja powstawaniu kryształków. U ludzi jest podobnie: gdy się mało pije, to łatwo można się nabawić kamicy nerkowej.
Ale trzeba być dobrej myśli, bo martwienie się osłabia wolę walki :D :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 21, 2009 22:21 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Koszyk, im mniejszy, tym lepiej wypełnia się kotem. Sprawdzone! ;)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lis 21, 2009 22:38 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

No, dziewczyny, nie straszcie mnie, bo moja Niunia wcale nie pije. Białaczka u niej w zupełności mi wystarczy! :evil:
Czytałam wypowiedź CoolCaty u Sisi na wątku
CoolCaty pisze:Magda, w ogóle się nie martw tym piciem - nie piciem. Koty w naturze też nie piją prawie wcale, im wytarcza ilośc wody zawarta w mięsie. Niektóre koty piją, inne bardzo mało.


Kiedyś jak do sosiku z saszetki dolałam wody, to Niunia oczywiście zjadła wszystko, ale zaraz zwymiotowała tą wodą. :roll:
Teraz jej nie daję nawet mleka, bo po nim ma sr....kę. :(
Tak źle i tak niedobrze, ale wyniki ma w normie jak dotąd.
Muszę pogadać z wetką o tym, bo teraz będę się martwić, czy za jakiś czas nie będzie miała problemów takich jak Pumcia i inne koteczki. :(
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 23:12 przez Anna61, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 21, 2009 23:04 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Kasia i Kropcia też nie piją dużo, ale jednak widuję je, chłepczące z miseczek. Bisia dawniej piła bardzo dużo - gdy pozwalałam jej na objadanie się :oops: Teraz pije podobnie, jak Kasia czy Kropcia. Ale Pumcia właściwie WCALE nie pije wody. Odkąd jest u mnie widziałam ją pijącą wodę 3 razy :!: A próbowałam z różnymi rodzajami: kranówką, przegotowaną, mineralną. Piła dwa razy na drugi dzień po usuwaniu ząbków i raz po innej wizycie u weta. Nie sadzę, żeby do wypłukania piasku wystarczyła woda zawarta w karmie. To prawda, że większość kotów pije niezbyt wiele - stąd takie powszechne wśród nich schorzenia nerek i dróg moczowych.

weatherwax pisze: Koszyk, im mniejszy, tym lepiej wypełnia się kotem. Sprawdzone! :wink:

Nasz koszyk był wypełniony Kasią w 150% :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 21, 2009 23:21 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

A tu Łapka i Pazurek wspólnie wypełniający koszyk. Dodam, że koszyki sa dwa, ale lepiej się przecież tłoczyć, nie? ;)

Obrazek

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lis 21, 2009 23:51 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Mineralki podobno nie powinno się kotom podawać, bo to się może właśnie do kamieni przyczyniać (podobno).


Co do picia wody, to u nas bardzo sprawdza się kocia fontanna. Nawet mała Malwinka lubi z niej pić od samego początku (a na samym początku fontanna była od niej wyższa 8O ). Mamy taki najprostszy model :arrow: http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/68395 (w animalii chyba z dwa razy droższy...) i jesteśmy bardzo zadowoleni (wszyscy :wink: ). Nie zajmuje dużo miejsca, jest w miarę cicha, bardzo łatwo i szybko się czyści, mało prądu bierze. Mamy ją już chyba ponad pół roku i nie sprawia żadnych problemów - za to np. Zuzia widocznie częściej pije (co do Kichoci to nie wiem, bo jak przyszła, to fontanna już tu była) i ogólnie ta fontanna jest przez nasze koty bardzo lubiana. Naprawdę bardzo często widzę, jak wszystkie trzy koty z niej piją (pojedynczo lub parami). :D
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2009 0:12 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

My mamy taką fontannę
http://img694.imageshack.us/img694/9276/photo0675.jpg
Ale Niunia nie jest nią zainteresowana. :(

weatherwax pisze:A tu Łapka i Pazurek wspólnie wypełniający koszyk. Dodam, że koszyki sa dwa, ale lepiej się przecież tłoczyć, nie? ;)

Obrazek


Szczelnie wypełniony koszyczek. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 22, 2009 10:11 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

weatherwax pisze:A tu Łapka i Pazurek wspólnie wypełniający koszyk. Dodam, że koszyki sa dwa, ale lepiej się przecież tłoczyć, nie? ;)

Obrazek

:ryk:
Cudnie wyglądają :D :1luvu:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2009 10:32 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Fajne macie te fontanny.
Ja obawiam się kupić coś takiego, bo już wiele razy nacięłam się na moich kotach, kupując coś, co inne koty uwielbiają, a moim się nie podobało. Żeby się nie dołować, to nawet nie staram się sumować tych wydatków :lol: Ostatnio były to na przykład słynne tunele, które podobały się przez miesiąc i o które toczono boje. A teraz nie interesują już nikogo :evil:

Co do wody mineralnej to ja też nie jestem jej zwolennikiem. Sama piję kranówkę i nie narzekam, więc uważam, że inni też mogą ją pić :lol:
Jednak często dowiaduję się, że są koty pojone wyłącznie mineralną (zresztą wielu ludzi w ogóle nie uznaje wody z kranu).
Z tym, że na rynku są wody o różnej zawartości składników mineralnych, także niskiej, więc nie sądzę, żeby była ona szkodliwa.
Ja zresztą też mam w życiu epizod "mineralny". Gdy w latach 90-tych mieszkałam na osiedlu Kombatantów to byłam zmuszona kupować mineralną, bo wtedy wodociągi miejskie robiły doświadczenia z jakimś nowym środkiem do uzdatniania wody. Miał on taki zapaszek, że od niego samego można było dostać torsji. O smaku tej wody nawet nie wspomnę.

Co do Pumci, to teraz po prostu "dopajam" ją z buteleczki. Nie powiem, żeby jej się to bardzo podobało, ale za trzecim razem zniosła już pojenie z godnością :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 40 gości