» Sob lis 21, 2009 12:05
Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...
Dzięki... Mała znów gorączkuje. Katar po staremu. Tysiek ma silnie powiększone węzły chłonne, również gorączkę. Wet twierdzi że to raczej nie pp, ale nie ma możliwości zrobienia morfologii. Jasna doopa! Hino rzygała rano, teraz zjadła trochę chrupek i wyspawała je natychmiast. Idę z nią do weta. Znowu jest nerwowo.