Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
jessi74 pisze:dagmara-olga pisze:napisałam w tym tygodniu do GW. Nie mam dostępu do tej gazety, daj znać jeśli wydrukuja, jak nie to z innego adresu puszczę....
dzisiaj ukazało się ogłoszenie w Wyborczej, niestety bez zdjęciai ja gapa, przeglądając ogłoszenia zastanawiałam się co to za kotka Antosia pod moją wirtualną opieką
![]()
dzwoniło kilka osób, ale nikt szczególny..... , dzwoniła też pani, jak sie potem okazało ta sama, która wczoraj kota po miesiącu do schronu oddała (z kilku powodów) sprawa opisana na watku schronowym i bardzo Mrunię chce, ale niestety chyba jej nie dostanie
Gibutkowa pisze:jessi74 pisze:dagmara-olga pisze:napisałam w tym tygodniu do GW. Nie mam dostępu do tej gazety, daj znać jeśli wydrukuja, jak nie to z innego adresu puszczę....
dzisiaj ukazało się ogłoszenie w Wyborczej, niestety bez zdjęciai ja gapa, przeglądając ogłoszenia zastanawiałam się co to za kotka Antosia pod moją wirtualną opieką
![]()
dzwoniło kilka osób, ale nikt szczególny..... , dzwoniła też pani, jak sie potem okazało ta sama, która wczoraj kota po miesiącu do schronu oddała (z kilku powodów) sprawa opisana na watku schronowym i bardzo Mrunię chce, ale niestety chyba jej nie dostanie
Jessi mam nadzieję że nie "chyba" tylko "na pewno" jej nie dostanie
jessi74 pisze:Gibutkowa pisze:jessi74 pisze:dzisiaj ukazało się ogłoszenie w Wyborczej, niestety bez zdjęciai ja gapa, przeglądając ogłoszenia zastanawiałam się co to za kotka Antosia pod moją wirtualną opieką
![]()
dzwoniło kilka osób, ale nikt szczególny..... , dzwoniła też pani, jak sie potem okazało ta sama, która wczoraj kota po miesiącu do schronu oddała (z kilku powodów) sprawa opisana na watku schronowym i bardzo Mrunię chce, ale niestety chyba jej nie dostanie
Jessi mam nadzieję że nie "chyba" tylko "na pewno" jej nie dostanie
Nie, narazie Mruńka nie ma jeszcze sowjego "Dużego" . Natomiast ta pani - tak mocno skrytykowana na wątku schronowym, jest specyficzna,musze to przyznać. Ale kota nie dostanie, bynajmniej Mruni, gdyż Mrunia jest do tej pani za młoda zwyczajnie, pani ma 78lat! i życzę jej jeszcze dużo pięknych chwil, no ale niestety koty żyją lat kilkanaście. Więc tu jest pierwsza przeszkoda. A z wiekiem to też i kondycja gorsza - pani przyznała mi że zwyczajnie nie miała siły tego kota do weta nosić, a sama mieszka przecież. Może trzeba było to rozważyć już miesiąc temuale się nawymadrzałam
![]()
Sorki , takie jest moje zdanie
Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 7 gości