W BOGUSZYCACH są koty!!! - koty zniknęły???

Czekam teraz na sygnał od gospodarzy w weekend. Będziemy z nimi rozmawiać tak, żeby pozwolili nam pod swoim okiem w przyszły weekend splondrować wszystko. Poprosimy o otwarcie szop, w których są koty. Może wtedy coś się połapie :roll:

cholera, też pracuję od rana samego, bo bym pojechała

co prawda też ze mnie marna łapaczka, ale we dwie można przynajmniej przełożyć, jak łapałam sama, to wiozłam do lecznicy w łapce, żeby złapane mi nie uciekło :oops:

strasznie biednie wyglądają te maluszki

Niestety, tym razem nie damy rady. Ja mam szkołę, a odbiór kolejnych Boguszków jest warunkowany zwolnieniem się miejsc u mnie.

CoolCaty - załatw sobie od jakiegoś wędkarza podbierak. Na takie małe kurduple, oprócz klatki-łapki oczywiście, to świetna metoda. Kiedy chowają się za czymś [tak jak ten rudy za tą płytą] wystarczy z jednaj strony podstawić podbierak, a z drugiej wystraszyć. To to takie goopiutkie jeszcze, ze leci na oślep po prostej. Nawet zza krzaka wpada w podbierak.
Tylko w pojedynkę nic nie zrobisz... Przynajmniej jeszcze jedna osoba jest niezbędna.

Gratuluję tej dwójki.
Bidoki malutkie...

ja mam podbierak, tylko nie wiem gdzie... może w aucie nawet wożę, musze sprawdzić

straszne smarki :cry:

Julcia ,żywe srebro ,może jutro się zaszczepimy.

dorcia44 pisze: Julcia ,żywe srebro ,może jutro się zaszczepimy.

Timurek jeszcze na lekach, ale lepiej, już tak nie kicha. I apetycik jest, tyje chłopczyk na potęgę

my - jak dobrze pójdzie - będziemy się szczepić we wtorek. A jakie mamy super-hiper kupy

ładne kocie kupy to jest to :ok:

magdaradek pisze:ładne kocie kupy to jest to

nic tak nie cieszy na tym forum jak porządna kupa

Prawdopodobnie na wtorek mogłabym dwie klatki łapki zorganizować, warszawską mała i dużą, i trzecią dużą z tych przerabianych przez TZ-ta Georginii.
Pojechać nie dam rady, zresztą ja jestem ciapa bez relfeksu, pożytek ze mnie żaden..