Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 19, 2009 9:57 Re: Bury Książę i ja niegodna

pisiokot pisze:
Malati pisze: On nie ma klasycznych prążków, takich długich, tylko takie przerywańce. Ja myślę, że One odpowiadają pewnym przerywańcom w fukcjonowaniu mózgu...


Nie no, przestaję czytać ten wątek :evil:



esh no wiesz co?! Nie można tak dyskryminować tych no.... istot upośledzonych! Teraz jest tyle kampanii medialnych żeby tego nie robić, a tu na miau taka dyskryminacja koteńka!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 19, 2009 11:26 Re: Bury Książę i ja niegodna

Łomamuniu :ryk: :ryk: :ryk:
Malati w formie :lol:

A mnie sie przy smiechu cały brzuch telepie :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw lis 19, 2009 14:35 Re: Bury Książę i ja niegodna

pisiokot pisze:
Malati pisze: On nie ma klasycznych prążków, takich długich, tylko takie przerywańce. Ja myślę, że One odpowiadają pewnym przerywańcom w fukcjonowaniu mózgu...


Nie no, przestaję czytać ten wątek :evil:


Ja na pewno nie przestaję :mrgreen: :ryk: :mrgreen: :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 19, 2009 14:57 Re: Bury Książę i ja niegodna

8O


No ja tu o problemach piszę, o pewnych dysfunkcjach w funkcjonowaniu, a tutaj brzuchy się telepią, będą czytać, nie będą ;) No i co ja biedna mogę zrobić?


Wiecie ja dalej podtrzymuje, że to bardzo inteligentny kot "Zu Książę wisi na klamce". Przecież na klamkach wiszą tylko inteligentne koty! Tylko On czasami czegoś nie załapuje... ja podejrzewam, że On nie do końca skumał, że sobie wąsy spalił... ja skumałam, bo smród był niemożebny. Tak samo podejrzewam, że nie skumał, że wyrwał mi przewód od myszki, nie jestem pewna czy zauważył. No czasem coś tam niezbyt się styknie i tyle.
Poza tym wiecie jak niezgrabnie wygląda 6 kilo kota, które dostaje głupawki i ślizga się po czym się da? Baaaaardzo niezgrabnie, tylko widać grubą (łaciatą!) pupkę umieszczoną na długaśnych nogach, która nie wyrabia na zakrętach :D

No i wczoraj prawie się udusił pijąc wodę, bo taka woda pita z kranu, to jednak może trochę poddusić! ;)


A wczoraj postanowiłam pomęczyć koteczka. Jak biegał to Go złapałam, potańczyłam z nim, po czym ekhm rzuciłam na łóżko i wycałowałam brązowy brzunio. Ancy był w takim szoku, że nawet nic nie powiedział!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 19, 2009 17:07 Re: Bury Książę i ja niegodna

"dysfunkcje w funkcjonowaniu" mnie powaliły :ryk:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lis 20, 2009 9:15 Re: Bury Książę i ja niegodna

:evil:


chciałam napisać świetną notkę. Jakąś taką dla odmiany zabawną, żeby tylko smutnych wieści nie przekazywać. I guzik, albo jeszcze gorzej Bury Ancymon! Z notki nici u nas nuda.

Wracam do domu i wita mnie całe stało. Mała Di przynosi zabaweczkę w mordce, tasiemka od myszki smętnie dynda na podłodze w rytm radosnego psiego pląsania, Lalunia ma coś z łapką ale kuśtykając podbiega, Pampa jak zwykle kamufluje się za człowiekiem wyginając śmiało ciało. Między nimi plącze się takie bure coś, co rozmiarowo wcale nie jest dużo mniejsze. Ja idę do pokoju obok mnie Mała Di z myszką i oczywiście Ancy prowadzący do miski. Wzdycham, podnoszę, całuję. 6 kilo nieźle czuć. Szukam spodni na wyjazd, patrzę a Ancy wielce zainteresowany przygląda się co robię, widzę wielkie kocie oczy. Wzdycham, podnoszę ustawiam na półce szafy. Ancy zagrzebany w ciuchy wygląda jak sówka (no dobra wielkie sowisko, puchacz domniemany niemalże), wielce zadowolony rozwala się i leży obserwując świat. Wyciągnięcie ręki w Jego stronę kończy się zniknięciem kota w ubraniach. Czuję się jak Copperfield "Kot zniknął, On naprawdę zniknął!", a wszystko na jedno jedyne wyciągnięcie dłoni. Pełen szpan. Wychodzę z pokoju i trochę mnie nie ma. Naglę słyszę łup! No tak po co być w pustym pokoju jak można być w nie pustym.
A przed snem jeszcze mruczanki. Oczywiście jak zawsze są ciche, to jak Go wczoraj ścisnęłam, jak Go przytuliłam... to mruczał tak głośno, że Go chyba cały dom słyszał. Ze spania, czy raczej zasypiania nici.

I wiecie co? Żalę się, że mam kota wariata, w sumie to się żalę, że mam kota i to młodego kota, i słyszę "no jak tak się żalisz to może Go oddasz?". Normalnie aż mnie zatkało, zapowietrzyło, oburzyło i nabzdyczona powiedziałam "To jest mój kot i będę na Niego narzekać, ale Go nie oddam bo Go kocham". Pffff brak zrozumienia wszędzie!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 20, 2009 9:18 Re: Bury Książę i ja niegodna

No przecież po to ma sie koty, żeby na nie narzekac, co nie? :mrgreen:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lis 20, 2009 9:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

MarciaMuuu pisze:No przecież po to ma sie koty, żeby na nie narzekac, co nie? :mrgreen:



Dokładnie, innego sensu tego masochizmu posiadania kota, to raczej nie ma! Ludzie kompletnie nie kumają czaczy!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 20, 2009 9:21 Re: Bury Książę i ja niegodna

to jest mój kot i będę na niego narzekać, bo on do tego służy? :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 20, 2009 9:24 Re: Bury Książę i ja niegodna

Georg-inia pisze:to jest mój kot i będę na niego narzekać, bo on do tego służy? :lol:



aye, sir!


Mam kota i nie zawaham się na Niego narzekać!


Zwłaszcza, że mój kot cechuje się..... (odpowiednie można sobie dopowiedzieć, bo każdy wie czym cechuje się Ancy!)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 20, 2009 15:11 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Brat kazał mi odchudzać kota :oops: mama dostała absolutny i całkowity zakaz napełniania kocich puszek. Tylko ja i Miki jesteśmy do tego upoważnieni 8O


Boooję się!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 20, 2009 15:14 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Malati pisze:Brat kazał mi odchudzać kota :oops:


Brawo, Miki! :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 20, 2009 15:45 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Georg-inia pisze:
Malati pisze:Brat kazał mi odchudzać kota :oops:


Brawo, Miki! :ok:



Inga ja też jestem z Niego dumna ale na moją mę nie ma mocnych ]:-> jak kotenieniek będzie taki bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo głodny (czyli zawsze jak nie jest w trakcie jedzenia) i przyjdzie do Niej to i tak na pewno dostanie jedzonko. No bo przecież to suche to takie niepożywne jest :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 20, 2009 15:49 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

może Ty go przestaniesz karmić i zostawisz to Mamie? na pojedynczej diecie może nie utyje ;)

a poważnie - Mamę postrasz wszystkimi problemami zdrowotnymi, na jakie naraża kotenieńka, z sercem i wątrobą na czele!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lis 20, 2009 16:04 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Uschi pisze:może Ty go przestaniesz karmić i zostawisz to Mamie? na pojedynczej diecie może nie utyje ;)

a poważnie - Mamę postrasz wszystkimi problemami zdrowotnymi, na jakie naraża kotenieńka, z sercem i wątrobą na czele!



Ja Go prawie nie karmię :oops: W ogóle ostatnio jestem wyrodną Pańcią i prawie nie widuje mojego Księcia z mojej ekhm no ekskluzywnej bajki, ale to się zmieni! Kiedyś ekhm, w razie czego będę miała kota przenośnego. W ogóle zaczęłam się zastanawiać nad wizją dwóch kotów... to mnie chyba przerośnie. Jeszcze jeden Ancy to spoko, ale jak sobie myślę nad dwoma składnikami zniszczenia to jakoś słabość mnie ogarnia... ;) poza tym z jednym kotem łatwo jest podróżować, z dwoma no może być problem. Qua był kompaktowy i takie dwa Qua to by jeszcze było, ale czy wy wyobrażacie sobie takie dwa czarnołape potwory? :strach:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości