Brzydula Lukrecja- biała persica

kciuki za wspaniały i odpowiedzialny domek :ok:

Kotulka prześliczna :1luvu:

bouvi pisze:Witam,
jako, ze wyjezdzam w przyszlym tyg. a wracam kolo10-12 grudnia, to umowilam sie z Pania Maria w ten sposob, ze jesli nie znajdzie sie zaden domek do piatku wieczor, to w sobote pojade po mala i bedzie rezydowac w DT u mojej przyjacolki. Mysle, ze to chyba najlepsze wyscie, bo liczy sie przede wszystkim kot i jego dobro.
Pozdr.

Dzięki za wytrwałość!!! :ok:

Przepraszam za zawracanie głowy. Rozmawiałam wczoraj z Panem, ktory był chetny wziąść białego kota ( persica to był szczyt marzeń). Niestety okazało sie ze jeden z rezydentów zachorował. Potrzebna pełna diagnostyka i Pani zdecydowała, że ten w domu jest teraz najwazniejszy. Że nie beda mogli dać tyle uwagi i czasu nowemu kotu, skoro ich własny potrzebuje uwagi 24 godz. na dobę. Byłam mile zaskoczona.
Chyba została tylko jedna osoba na placu boju :wink:

Na pewno się jeszcze ktoś znajdzie...oby tylko zrobił to BARDZO szybko!.

Witam, nie przeczytałam jeszcze całego wątku ale zdjęcia widziałam

Piękna Czy będzie pasować do

Bedzie pasowac tam gdzie bedzie kochana:)

Gohag pisze:Na pewno się jeszcze ktoś znajdzie...oby tylko zrobił to BARDZO szybko!.

Zalezy Ci, zeby nie trafila do Poznania?:)
Zartuje, ale mnie naprawde na pierwszym miejscu lezy dobro kici, a nie moje widzimisie, to ona jest najwazniejsza w tym watku, a z wyjazdu zrezygnowac nie moge.

Mamy już jedną koteczkę persiczkę z rodowodem. Mamy tylko kuchnię i pokój z bardzo dużym korytarzem. Ten korytarz to w sumie większy od kuchni, no i oczywiście łazienkę ;p Na wiosnę planujemy wyremontować drugi pokój w którym teraz jest przysłowiowa graciarnia, koteczki nie miały by wyznaczonego miejsca w domu, mogłyby chodzić wszędzie tam gdzie my

Mam 28 lat od 9 lat jestem mężatką, mąż jest ode mnie starszy 11 lat więc ma 39, także nie jesteśmy gówniarzami którzy chcą się chwilowo pobawić kotkami. Oboje z mężem od zawsze byliśmy zakochani w psach, bo nie mieliśmy zielonego pojęcia ile radości jest w stanie dać kot. Od kiedy jest z nami nasza kotka Nika jesteśmy wręcz oczarowani kotami. Właśnie szukamy kotka do adopcji zobacz wątek viewtopic.php?f=10&t=103141
Kotka mieszkałaby z nami w domku bez wychodzenia, niestety nie jestem zwolenniczką prowadzania kotów na smyczy

. Nasza kotka karmiona jest royalem persianem i akaną, a zamiast puszek woli krewetki

. Wczoraj kupiliśmy nową kuwetkę dla Niki i to chyba przeznaczenie, bo kuwetkę zamawialiśmy przez internet a jak wczoraj do nas dotarła to się okazalo ze się tam zmieszczą ze trzy takie jak Nikusia :p

Przeczytałam wątek, przede wszystkim jak kk u białaska ?
Pytanie do Pań które mają często do czynienia z kk czy moja Nikusia mimo to, ze jest zaszczepiona to może się zarazić ? Dodam, ze nie dawno była chora i przez dwa tygodnie dostawała antybiotyk, więc ma osłabioną odporność . Bardzo proszę o odpowiedz nie chce skrzywdzić zadnej z nich przez nie wiedze

Jak rozmawialam z Pania Maria, to okazalo sie, ze byc moze to wcale nie kk tylko zwykle przeziebienie. Sadze, ze jesli Twoja jest juz zdrowa to nic jej nie grozi, jest przeciez w dobrych rekach.

Ps. moje tez wola krewetki:)

bouvi pisze:Jak rozmawialam z Pania Maria, to okazalo sie, ze byc moze to wcale nie kk tylko zwykle przeziebienie. Sadze, ze jesli Twoja jest juz zdrowa to nic jej nie grozi, jest przeciez w dobrych rekach.
Ps. moje tez wola krewetki:)

Tak w tej chwili jest zupełnie zdrowa , odrobaczona i zaszczepiona

bouvi pisze:Bedzie pasowac tam gdzie bedzie kochana:)
Gohag pisze:Na pewno się jesz cze ktoś znajdzie...oby tylko zrobił to BARDZO szybko!.

Zalezy Ci, zeby nie trafila do Poznania?:)
Zartuje, ale mnie naprawde na pierwszym miejscu lezy dobro kici, a nie moje widzimisie, to ona jest najwazniejsza w tym watku, a z wyjazdu zrezygnowac nie moge.

No wiesz

Nie mam nic przeciwko Poznaniowi. :evil:

Tak serio to po prostu podnoszę wątek. Im więcej osób się zainteresuje, tym większa szansa, że kicia znajdzie swoje miejsce na ziemi. Może się mylę co do Ciebie, ale mam takie przeczucie, że Lukrecja nie jest jednym kotkiem któremu byłabyś skłonna pomóc, więc nic straconego jeśli "przejmie" ją ktoś inny ;-)

Do tego wiem mniej więcej jak wygląda sytuacji u Pani Marii i ze często walka z czasem jest to wala o życie.
Zachęcam więc do uczciwej rywalizacji :twisted:

I wszystkich zainteresowanych upraszam o cierpliwość. Marisza nie zawsze może od razu odpowiadać na posty. Prędzej Jolab jest na forum i ma bliski kontakt z Mariszą. (tak jakby co...)

Tak, dokladnie masz racje, do persow mam sentyment, ale dla mnie najwazniejsze by kicia trafila jak najlepiej- nie twierdze, ze u mnie mialaby zle- wrecz przeciwnie, ale musialaby trafic jeszcze do kolejnego domu na 3 tygodnie, dlatego jesli znajdzie sie dobry domek, to z uwagi na dobro Lusi odpuszczam, zreszta juz to wczesniej pisalam. Mnie sie serce kraje, ze taki maly zwierzak, niczemu winny, musial juz tyle przejsc w zyciu. Dobrze sie stalo, ze trafil do Pani Marii, bo dzieki temu dostala szanse na normalne zycie, a nie wegetacje. Szczerze mowiac ludzie to ....., a nasze prawo jeszcze gorsze....co za mentalnosc i glupota! Z mojej swietej czworcy 3 koty sa z odzysku, tylko Hipcia-persica to prezent po stracie Ocia, i naprawde, choc kazdy inny to wspanialy:)

Jejku jaka piękna...... :1luvu:

ja też taką chcę :1luvu:

Mam identyczną białą perską pięknosc

Z piwnicy

Aż żałuje,ze nie moge miec takich wiecej

ja mam rudą taką.... :kotek:

ma 4.5 roku...

Brzydula Lukrecja- biała persica

Kto przegląda forum