Jestem taka szczęśliwa, że mally misek jest w najwspanialszym tdt na świecie. TDT musi tylko bardziej pozachwycac sie nad koteczka - mi brakuje słów. Mala ujmuje kazdego kto ja spotka - w niedziele przesympatyczna dziewczyna ktora ja zobaczyla w tramwaju zaplacila za 2 doby pobytu Mizianki w lecznicy. Wczoraj jadąc do szept weszlam do sklepu zoologicznego (Mizianka byla w szelkach, trzymam ja pod kurtka) po smysz, bo grubasek sie strasznie kreciel. Ale nie moglam jej kupic, bo nie mialam az 8 zł. I pewna Pani nie tylko kupila smycz, ale jeszcze dołożyła 2 saszetki Shesira - Mizianka jadla az sie uszy trzesly
Tak wiece kotka przyciaga sponsorow - to dobry znak
Faktycznie ma swierzbowca - podczas wstepnego badania ona bardzo kulila uszy i nikt tam nie zajrzal jej gleboko, wczoraj jadac znia autobusem zobaczylam gleboko czarne zagłębie

Ma tez wyjątkowo duzy brzuszek, weci sugerują odrobaczenie, ewentualnie rtg/usg - gdyby to byla wczesna ciaza

Na szczęście to jest malo prawdopodobne.
I jeszcze jedno - Mizianka non-stop motorkuje
Przekazalam fanty na bazarek - pewnie niedlugo sie pojawi

Będą potrzebne pieniadze na badania, testy i szczepienie. No i są jeszcze inne potrzeby - od powodzenia bazarku bedzie zalezec czy uda sie wyciagnac na leczenie kolejna biedę...
Niestety, bezplatne leczenie w szpitalu, na ktore mialam cichutką nadzieje nieaktulane z powodu epidemii